Na początku każdego Nowego Roku pojawia się u nas pytanie:
jakim ciastem godnie go rozpocząć, tak żeby wilk był syty i owca cała. W naszej
rodzinie trwa bowiem spór na temat wyższości szarlotki nad sernikiem, podobny
do znanego i kultowego: o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą.
Jeśli decydujemy się na przygotowanie ciasta to powstaje pytanie, które z nich
powinno być pierwsze, sernik czy szarlotka? Sprawiedliwość musi być – jeśli
ostatnio było jedno z nich to teraz powinno być drugie. Pod koniec roku trwa
gorączkowe liczenie, czy w ciągu mijającego roku tyle samo razy była szarlotka
co sernik. I tak dalej i tak dalej. Potrzebny był kompromis i chyba go
znalazłam. Nie jest to ani sernik, ani szarlotka tylko coś pomiędzy, coś co
łączy a nie dzieli i jak na razie pogodził obóz szarlotki z obozem sernika.
Pomarańcz sparzyć, żółtka oddzielić od białek. Jabłka umyć.
Ser przełożyć do większej miski, dodać do niego ksylitol, przyprawy
aromatyzujące, sok i skórkę z pomarańczy, jogurt i żółtka i miksować dokładnie
na średnich obrotach miksera. Ser trzeba dobrze napowietrzyć, powstaje puszysta
masa serowa. Odstawić na czas wydrążania jabłek (pozostawić około 1 cm
ścianki), wydrążone umieścić w żaroodpornym naczyniu. Teraz należy ubić pianę z
białek na sztywno i delikatnie wmieszać ją w masę serową. Gotową masą wypełnić
wydrążone jabłka, przykryć kapturkiem z jabłka. Piec w piekarniku nagrzanym do
180 stopni Celcjusza przez 25 minut (jeśli jabłka nie są duże, 30 - jeśli są
większe) z termoobiegiem.
Dżemiku! Jak dobrze, żeś się odezwał, bom se (chwilowo!) zapomniała, że tu takie fajne wpisy można przeczytać :-) U nas odwieczny spór polega na walce stronnictwa barszczu czerwonego z barszczem białym, bo macierz dotknięta menopauzalną niechęcią do słodyczy (oj, bidna ja, bidna!) odmawia pieczenia słodkości bez noża na gardle. A twoja propozycja to nie jest taka typowa słodkość, więc może im zrobię - jak pomyją gary, hie hie...
OdpowiedzUsuńPopieram szantaż w kwestii mycia garów w całej rozciągłości. Odzywam się rzadko bo jakoś czas doby się niezwykle ostatnio skurczył. Mam wrażenie że to nie 24 a tylko 12 godzin.
UsuńCudowny deser :) lubię pieczone jabłka, a z takim nadzieniem muszą smakować wybornie :)
OdpowiedzUsuńPrzyświecał nam taki cel: żeby wilk był syty (lubiący jabłka) i owca zadowolona (miłośniczka sernika)
UsuńAle bym zjadła takie pyszności!
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie :))
UsuńDawno nie jadłam pieczonych jabłek, a z serkiem to chyba nigdy. Pyszny deser:)
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować, jabłko i ser pasują do siebie i godzą fanów sernika z fanami szarlotki :)
UsuńPrzepyszna propozycja na deser. Pamiętam moja babcia robiła mi pieczone jabłko, ale bez niespodzianki :-)
OdpowiedzUsuńPamiętam babcine pieczone jabłka, ale one były pełne bakalii pomieszanych z jabłkiem
UsuńŚwietny pomysł. Ja ma tak, że jak zobaczę zdjęcie i przeczytam przepis to albo mój brzuch czuje się dobrze albo jest mi mdło. I ten deser robi dobrze mojemu brzuszkowi. Pycha. Jutro zaopatrzę się w jabłka.
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać jak twój brzuszek poczuł się po spróbowaniu :))
UsuńJa często robię jabłka z nadzieniem orzechowym, a z serem jeszcze nie próbowałam. Wyglądają bardzo smacznie i na pewno skorzystam z Twojego przepisu.
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować zatem Twojej wersji jabłek.
UsuńSuper pomysł! Chętnie wypróbowałabym taki deser :D
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do próbowania i dzielenia się opiniami na temat naszych propozycji. :))
UsuńPyszny pomysł! Pieczone jabłka kojarzą mi się z moją mamą. :)
OdpowiedzUsuńChyba wszystkim kojarzą się pieczone jabłka z domem. To wspomnienie możemy przywołać robiąc je samemu. :))
UsuńKochana ale pyszny pomysł 😃
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba. Polecam i smacznego próbowania.:))
UsuńWieki nie jadłam pieczonych jabłek. Super przepis, takie dwa smaki w jednym i zachowany kompromis. :)
OdpowiedzUsuńTaki był cel żeby pogodzić szarlotkę z sernikiem. Może nie jest to pomysł klasyczny ale zadowolił obie strony "sporu"
UsuńNieoczywiste połączenie, ale wyobrażam sobie, że smakuje pysznie. :)
OdpowiedzUsuńGodzi wielbicieli szarlotki i sernika :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie pamiętam kiedy jadłam ostatni raz pieczone jabłka.
OdpowiedzUsuńdzięki, mam nadzieję, że wypróbujesz przepis i dasz jak smakowało :)
UsuńO cudne. Pamiętam jak wrzucało się jabłka do pieca kaflowego
OdpowiedzUsuńpewnie były dobre :))
Usuń