Już po… Walentynkach. Oddycham z ulgą, choć nie jestem
przeciwniczką tego święta. W tym czasie, gdzie nie spojrzysz, wszędzie
słodkości: czekolady, czekoladki, serca i misie z czekolady, albo wypchane czekoladowymi
pralinkami. Słodycze tu, słodycze tam, zalewa nas rzeka cukru. Społeczeństwo
tyje, rośnie procent otyłych dzieci, lekarze, dietetycy i dentyści biją na
alarm, a producenci słodyczy, nawet piekarze, dorzucają kolejne łychy cukru do
swoich produktów. Cukier uzależnia podobnie jak inne używki i tak samo jak innych
potrzebujemy go coraz więcej. Spróbujcie przeczytać skład czekolady deserowej,
wafelkowego batonika w czekoladzie lub praliny znanej firmy produkującej
słodycze. Zawartość „cukru w cukrze” podwoiła się (o ile nie potroiła) na
przestrzeni ostatnich 10-15 lat i nie załatwi tego podatek od słodzonych
napojów gazowanych. Miało nie być tak poważnie, ale jakoś samo wyszło. W
opozycji do produkcji masowej są domowe słodkości. Możemy kontrolować w nich
ilość cukru, indeks glikemiczny, wyeliminować niezdrowe tłuszcze, polepszacze,
wypełniacze i sztuczne barwniki.
Składniki:
Ciasto
100 g mąki kokosowej (IG = 35)
40-60 g oleju kokosowego (IG = 0)
1 łyżeczka ksylitolu/erytrolu
2 jajka
Nadzienie
400 ml mleka kokosowego (IG = 40)
300 g gorzkiej czekolady (minimum 70% kakao
bez cukru IG = 25)
1 płaska łyżka ksylitolu/erytrolu
skórka starta z pomarańczy (opcjonalnie)
Suche składniki ciasta wymieszać, dodać rozpuszczony
olej kokosowy i jajka. Zagnieść ciasto. Jeśli będzie się kruszyło dodać ciepłej
wody, aż stanie się bardziej elastyczne. Formę do tarty wysmarować tłuszczem i
wyłożyć ciastem. Trzeba stworzyć około 5 mm warstwę ciasta na spodzie i rancik
dookoła formy. Piec w nagrzanym do 180 stopni Celsjusza piekarniku przez 15
minut, aż lekko się zrumieni. Wyjąć z piekarnika i wystudzić.
Przygotować nadzienie: Mleko kokosowe podgrzać w garnku (trzeba uważać żeby się
nie przypaliło). Do lekko podgrzanego mleka wrzucić połamaną na drobne kawałki
czekoladę (skórkę startą z pomarańczy). Energicznie mieszać przez 2-3 minuty.
Zestawić z ognia i dalej mieszać aż do uzyskania gładkiej, jednolitej masy.
Najlepiej masę miesza się rózgą. Masę odstawić do ostygnięcia. Przełożyć na
spód tarty i wstawić do lodówki na co najmniej godzinę. Przed podaniem
udekorować np. prażonymi orzechami, prażonymi wiórkami kokosowymi lub owocami.
Można podać z gęstym jogurtem