Jestem szczęśliwą posiadaczką ekologicznej enklawy w morzu
idealnych zielonych trawników. Ta działka to ogród dziki czasem zwany
angielskim (tak żeby lepiej brzmiało) lub, jak kto woli, ekologicznym
odludziem. Odludzie bo my bywamy tam tylko w weekendy, a ekologiczny dlatego,
że nie używamy tam chemii rolniczej i preferujemy uprawy ekologiczne. Ogród
dziki zaś wziął się z tego, że nie do końca nad nim panujemy. Tegoroczna
majówka, ze względu na znaczne opóźnienie wiosny, będzie pracowita, obfitująca
w konieczne prace polowe, a w związku z tym jedzenie będzie proste i szybkie do
przygotowania. Takie właśnie są kurze lub indycze wątróbki z grila pięknie
zawinięte w boczek.
Składniki:
500 g wątróbek kurzych lub indyczych
tyle pasków boczku ile sztuk wątróbek wagowo to ok. 400 g
odrobina luksusu w postaci pistacji
Ja, zwykle dla uproszczenia pracy, kupuję boczek cięty w
plasterki. Na każdy plasterek boczku układamy oczyszczoną wątróbkę, a na nią po
3–4 pistacje. Zawijamy dokładnie, spinamy wykałaczką. Gril/patelnię rozgrzać
układać wątróbki i smażyć z każdej strony do zrumienienia się boczku.
Uwaga: wątróbki indycze smażymy dłużej niż kurze.