Sięgając wzrokiem, aż po horyzont, widzę krewnych i
znajomych królika ulegających magii reklamy. Nie twierdzę, że nigdy nie
uległam, bo jak mawiał klasyk: kto jest bez winy niech pierwszy rzuci
kamieniem. Reklamy obiecują cudowną zabawę, ciekawsze relacje z otoczeniem,
nowych przyjaciół, a nawet wielką miłość, jeśli tylko wejdziesz w posiadanie
produktu ICH wiodącej marki. Pal licho pieniądze jeśli możesz przeżyć coś
wyjątkowego kupując TO CUDO. Świat stanie się lepszy, życie łatwiejsze, gdy
sięgniesz do torebki, pudełka po właśnie TEGO chipsa, krakersa czy ciasteczko.
Sięgając po naszą propozycję pewnie nie doświadczysz tego wszystkiego, ale
przynajmniej nie podniesiesz sobie poziomu cukru i cholesterolu we krwi.
1 szklanka mąki konopnej lub ziaren konopi zmielonych w młynku do kawy
2 łyżki świeżo zmielonego sezamu
2 łyżki nie zmielonego sezamu
2 łyżki drobno zmielonych pestek dyni i 2 łyżki lekko zmielonych pestek dyni
2 łyżki drobno zmielonych pestek słonecznika i 2 łyżki lekko zmielonych pestek
słonecznika
3/4 szklanki wody
1/2 łyżeczki soli
1 lub 2 łyżki oliwy z oliwek
1 lub 2 łyżeczki suszonego oregano
opcjonalnie kurkuma i ostra papryka do smaku
W misce wymieszać wszystkie suche składniki, dodać oliwę i wodę. Mieszać kilka
minut. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia i równomiernie rozprowadzić na nim masę,
aż do uzyskania ok. 3 mm grubości mieszaniny. Masę dosyć trudno się rozprowadza
i trzeba znaleźć najbardziej odpowiedni sposób, ja rozprowadzam ją nożem szefa
kuchni i plastikową łopatką. Blachę wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika
i pieczemy przez 30 minut. Po wyjęciu z piekarnika ostrym nożem dzielimy na mniejsze
kawałki, u mnie zwykle są to prostokąty przypominające krakersy.