czwartek, 21 lutego 2019

Zupa z kukurydzy


Dzieci rosną i rosną i pewnego dnia „opuszczają gniazdo”. Jak mądrze przygotować je do samodzielności? Jak zaszczepić w nich dobre nawyki, choćby do zdrowego żywienia? Jak to zrobić i nie narazić się na zarzut przynudzania? Mojej Mamie, Babci, Ciotkom – wychowywałam się w wielopokoleniowej rodzinie – chyba się to udało. Prawdę powiedziawszy nie wiem jak to zrobiły, nie pamiętam żadnych pogadanek, prelekcji, czy skomplikowanych zajęć praktycznych. Teraz zachodzę w głowę czy ja też właściwie wyposażyłam swoje potomstwo. Myślę i myślę, a tu na stół wjeżdża miska pysznej, gorącej i bosko pachnącej zupy. Uff Chyba jednak się udało i też obyło się bez nudnych prelekcji i przymuszania do ćwiczeń praktycznych. Można (chyba) odetchnąć z ulgą, że przynajmniej w temacie odżywiania dadzą radę.


Składniki:
0,5 kg mrożonych ziaren kukurydzy
lub 2 słoiki eko kukurydzy
2 średnie ziemniaki
1 duża cebula
1 średnia marchew
2 łyżki masła/oleju ryżowego
1,5 łyżeczki kurkumy
2-2,5 litra bulionu warzywnego
sól, pieprz do smaku



Cebulę obrać, pokroić w niezbyt małą kostkę, osolić i podsmażyć na łyżce oleju ryżowego na złoto. W garnku rozpuścić masło (na maśle smakuje znacznie lepiej, jeśli nie używacie masła można zastąpić go innym wege tłuszczem), wrzucić kukurydzę, posolić i dusić ją około 10-15 minut, mieszając żeby się nie przypaliła. Dodać startą na tarce na grubych oczkach marchewkę i kurkumę, dusić jeszcze około 5 minut. Podduszoną kukurydzę z marchewką zalać bulionem, do całości dodać cebulę, zagotować. Ziemniaki obrać i pokroić w kostkę, dodać do zupy. Całość gotować około 20-25 minut. Gotową zupę zmiksować, przyprawić solą i pieprzem. Podawać np. z dodatkiem prażonej kukurydzy.



19 komentarzy:

  1. lubię kukurydzę, więc zupę bym zjadła z chęcią ;) moja mama ciągle mi mówiła,że zupy to najlepsze co człowiek może spotkać w lodówce po powrocie ze szkoły czy pracy. Miała rację;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od jakiegoś czasu w mojej lodówce zawsze stoi kilka słoików z zapasteryzowaną zupą. Zawsze znikają w ciągu tygodnia.

      Usuń
  2. Bardzo lubię potrawy z kukurydzą ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tę zupę można nazwać kukurydzianą na maksa. :)

      Usuń
  3. Przyznam się, ze najbardziej lubię pieczoną w kolbach.
    Zupa to jest ciekawe doświadczenie - mam jedną ulubioną, którą rzadko przygotowuję...
    Ciekawi mnie Twoja, bo wygląda smakowicie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sezonie kukurydzianym taka pieczona w kolbach jest najlepsza. Poza sezonem pozostaje nam miłośnikom kukurydzy np. taka zupa. Powstała w głowie mojej latorośli i została przez nią wykonana.

      Usuń
  4. Dadzą sobie radę :) Mają piękny wzór ! Zupa pyszna:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie pogardzę taką zupką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam jest pyszna, szczególnie kiedy przygotuje ją potomstwo

      Usuń
  6. zjadłabym :)
    zatęskniłam za latem i ciekawa jestem gdzie ja teraz kupie mrożona kukurydzę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mrożoną sprzedaje firma Hortex, ale pyszna wyjdzie też z takiej zamykanej w słoikach. :)

      Usuń
  7. Ja powoli przyzwyczajam się do zup, choć to dla mnie duża nowość, bo zwykle w domu ciągle drugie dania u mnie były.
    Zupka wygląda pysznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, bo zupa może też zastąpić drugie danie. My zupy uwielbiamy i często mam w zapasie zapasteryzowane kilka słoików. Tak w razie gdyby kogoś naszła nagła ochota na takie danie. :)

      Usuń
  8. Bardzo lubię zupę z kukurydzy.
    Uwaga! Zmieniłam adres bloda na http://kuchniawkolorachlata.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajna zupa. Wykorzystam przepism bo kończą mi się już pomysły na zupy ;)

    OdpowiedzUsuń