Są tacy, którzy uwielbiają i tacy którzy nienawidzą. Foie
gras w dosłownym tłumaczeniu to stłuszczona wątróbka i właśnie chęć uzyskania
takiego produktu doprowadziła do nieakceptowalnego traktowania gęsi, których
wątroby mają stać się tym specjałem. W Polsce zakaz przymusowego
tuczu drobiu wodnego reguluje ustawa o ochronie zwierząt z 1999 roku. Polską gęś
owsianą hoduje się metodami ekologicznymi. Z jej podrobów można
wyprodukować m.in. foie gras. Gęś hodowana w ten sposób karmiona jest
naturalnymi paszami, a jej wątroba staje się odpowiednio tłusta dopiero na
jesieni, kiedy magazynuje energię na zimę. W ten sposób hodowane ptaki
są znacznie smaczniejsze i nie cierpią w trakcie tuczenia.
Proponowany przez nas pasztet z gęsich wątróbek to nie klasyczne foie
gres, ale domowa wariacja na temat gęsiego specjału inspirowana programem
telewizyjnym.
0,5 kg gęsich wątróbek
2 duże cebule
20-30 g masła
25-40g koniaku lub marsali
1/3 łyżeczki cynamonu
szczypta mielonych goździków
gałka muszkatołowa
przyprawa vegeta natura (ewentualnie sól)
pieprz ziołowy
1 łyżka masła i 1 łyżka oliwy do smażenia
Wątróbkę oczyścić , pokroić na drobniejsze kawałki. Cebulę
obrać i pokroić w dość dużą kostkę. Na patelni rozgrzać 1 łyżkę masła z
dodatkiem oliwy, wrzucić cebulę i 1 łyżeczkę vegety natura. Chwilę smażyć, aż
cebula się zezłoci dodawać partiami wątróbkę pilnując by dokładnie się
obsmażyła. Dodać przyprawy: cynamon, mielone goździki i pieprz ziołowy, a pod
koniec smażenia wlać koniak lub marsalę. Smażyć dalej aż alkohol wyparuje. Wyłączyć
i pozostawić do ostygnięcia. Ostudzoną wątróbkę z cebulą zmielić w melakserze
lub maszynce do mięsa. Masę przyprawić do smaku vegetą i gałką muszkatołową i
przetrzeć przez gęste sito. Otrzymaną gładką masę połączyć z resztą miękkiego
masła. Całość przełożyć do wyłożonej folią spożywczą foremki do pasztetu* i
włożyć do lodówki. Świetnie smakuje na grzance z dodatkiem żurawiny lub
karmelizowanego w soku kwaśnego jabłka.
*Jeśli nie macie
specjalnych foremek wystarczy wyłożyć masę na folię spożywczą
i uformować zgrabny wałek
i uformować zgrabny wałek
Mniam! Uwielbiam!. Bardzo lubię też klasyczne francuskie foie gras...
OdpowiedzUsuńNiedawno robiłam taki pasztet z gęsich wątróbek.
Dodatek masła zbliża nieco do smaku oryginału.
Usuńmusi smakować wybornie;)
OdpowiedzUsuńUdało się nawet przekonać do tego pasztetu zdecydowanego przeciwnika wszelkich potraw z wątróbek.
UsuńGrzaneczki z dodatkiem żurawiny prezentują się znakomicie! :)
OdpowiedzUsuńŻurawina pasuje tu idealnie:)
UsuńJa nie przepadam za wątróbka. Ale pewnie przepis przyda się osobom które lubią takie specjały.
OdpowiedzUsuńPomysł bardzo ciekawy :)
Podałam pasztet osobie która serdecznie nienawidzi wątróbki i podobno "nie smakuje jak tradycyjna wątróbka więc da się zjeść".
UsuńTo musi być pyszne ☺☺
OdpowiedzUsuńTo jest pyszne, ale ja uwielbiam wątróbkę więc mogę być nieobiektywna ;)
UsuńMusi być przepyszne :) Nie jadłam gęsich wątróbek, chyba, za to kurze bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
Gęsie wydają się być delikatniejsze w smaku :)
UsuńWykwintnie!
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :)
UsuńDomowy pasztet jest najlepszy.
OdpowiedzUsuńW każdej postaci domowe pasztety wymiatają :)
UsuńMy uwielbiamy- tzn część rodzinki bo starsze córki nie tykają;)
OdpowiedzUsuńMy też uwielbiamy. :)
UsuńJaki on musi być pyszny :-)
OdpowiedzUsuńSłowo daję przepyszny
UsuńTaki pasztet, to uczta dla kubków smakowych. Wspaniały :)
OdpowiedzUsuńPolecam, jeśli tylko masz dostęp do gęsiej wątróbki, warto go zrobić
UsuńWyborny!
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie
Usuń