W tym roku plotka o mojej przetwórni winogron rozniosła się
wśród znajomych i w efekcie obdarowana zostałam dodatkową porcją winogron, z
której powstał sok z olbrzymią zawartością witaminy C i bardzo
charakterystycznym smakiem i kilka innych wersji dżemu winogronowego, ale o tym
innym razem. Teraz pierwsze skrzypce gra sok.
Składniki:
sokownik (urządzenie bardzo przydatne)
woda
winogrona około 2,5 kg (na jeden wsad)
½ szklanki cukru (opcjonalnie)
Do najniższej części sokownika nalać wody (ilość wody zależy
od wielkości urządzenia). Do najwyższej wkładamy umyte i obrane z gałązek
winogrona lekko zasypujemy cukrem (niekoniecznie), stawiamy ogniu i czekamy
robiąc to co najbardziej lubimy, aż sokownik wykona pracę i w jego środkowej
części pojawi się piękny, aromatyczny sok, gotowy do picia lub zamykania na
zimę. Czas oczekiwania na sok z 2,5 kg winogron (tyle owoców wchodzi do mojego
sokownika jednorazowo) zależy oczywiście od zawartości wody w owocach.
Standardowo uważa się, że wystarczy około 1-1,5 godziny od zagotowania się
wody. Ja najpierw na dużym ogniu
doprowadzam wodę do wrzenia, potem zmniejszam go i już na mniejszym (tak tylko
żeby woda parowała - u mnie w 9 stopniowej skali na poziomie 5) paruję owoce
około 1,5 godziny.
Sok można zlać do wyparzonych butelek lub słoików, zamknąć
na spirytus i pasteryzować zachowując go na zimę. Można oczywiście wypijać na
bieżąco.
Widzę u ciebie tez sok z winogron :)
OdpowiedzUsuńPycha prawda ...
Doskonały zapas witamin zmagazynowany na zimę. Pyszny to prawda.
OdpowiedzUsuńŻałuję, że nie mam winogron, ale pewnie do zimy te soki by u mnie nie wytrzymały :).
OdpowiedzUsuńTe winogrona królują na tzw. pracowniczych ogródkach działkowych. A co do soku to czasem dotrzymuje do zimy,
OdpowiedzUsuńCzy wysoka temperatura gotowania nie zniszczy tych dobrodziejstw, o których Pani pisała? Gdzieś czytałam, że najwartościowsze są soki surowe tylko krótko pasteryzowane. Witamina C natychmiast ginie w kontakcie z metalem, a skokownik jest metalowy i w soku mamy 0 witaminy C, a szkoda. :-(
OdpowiedzUsuńWiadomo, że soki najlepsze są świeżo wyciskane i nie sokowirówka tylko wyciskarką. Ale jak długo możemy cieszyć się eko-winogronami? Na opakowaniu sokownika napisano: ze stali nierdzewnej, więc nie wchodzi on w reakcję z kwasami owocowymi, utrata witaminy C następuję poprzez jej utlenianie nawet w powietrzu, mam jednak głębokie przekonanie iż nie są to straty ogromne, a na obronę soku dodam że lepszy taki niż kartonowy :)
Usuń