Zastanawiałam się długo co
przygotować na kolejną batalię z Bistro de Jenna. Temat: kolory
czerwony, zielony i biały. Nagle poczułam się jak pomysłowy
Dobromir, któremu pomysł, jak mała piłeczka, kiełkuje w głowie
i ... BUM jest.
Przecież od lat, o tej porze roku,
przygotowuję nadziewane papryczki chili. Czerwone, zielone nadziane
białym. Tak intensywnie myślałam, że nie zauważyłam, jak termin
batalii przeszedł obok mnie.
Składniki*:
1 litr oliwy z oliwek (nie musi być z
pierwszego tłoczenia)
około 700 mil oliwy z pierwszego
tłoczenia
Nadzienie I (na około 1 kg papryczek)
500-700 g sera feta
słoiczek pesto (190 g)
½ słoiczka kaparów (słoiczek 200 g)
lub
Nadzienie II (na około 1 kg papryczek)
500-700 g sera feta
2 garście orzechów włoskich
½ pęczka drobno pokrojonej zielonej
pietruszki/koperku
Założyć rękawiczki, papryczkom
odkroić tzw. łebki, usunąć nasionka. Ułożyć je w naczyniu
żaroodpornym i piec pod przykryciem w nagrzanym do 180 C piekarniku
przez 50-60 minut. Długość pieczenia zależy od używania
termoobiegu (z termoobiegiem pieczemy krócej). Papryczki pozostawić
w oliwie do ostygnięcia. Oliwę zlać do ciemnych szklanych butelek.
Przyda się idealnie do sałatek, makaronów, pizzy czy np. smażenia
aromatycznej pikantnej jajecznicy. Przygotować nadzienie mieszając
rozdrobnioną widelcem fetę z pesto i drobno pokrojonymi kaparami.
Napełniać papryczki i ścisło układać je w dużym pojemniku.
Pięknie wyglądają w szklanych słojach z „szerokim wejściem”.
Niestety nie mieszczą się w mojej lodówce w takich pojemnikach.
Ułożone papryczki zalać oliwą exstra vergine i
odstawić na 1 dzień do lodówki. Doskonałe jako przekąska do
drinków.
Nadzienie II
Orzechy drobno posiekać razem z
pietruszką. Wymieszać z rozdrobnioną widelcem fetą. Jeśli
nadzienie wyda Wam się za suche dodajcie łyżeczkę oliwy z
pieczenia papryczek.
*Proponuję pierwszy raz robić
papryczki z połowy składników.
** Kupujcie papryczki zdrowe, jędrne i
jednakowych wymiarów. Raczej krótsze i szersze niż chude i długie.
Łatwiej się je napełnia.
Uwaga: jeśli zostanie wam nadzienia to
można go wykorzystać jako farsz do ravioli.
Akurat mam w lodówce czerwone papryczki czekające na nadzienie, ale mam inny pomysł na nadzienie. Tak czy tak - jest pysznie :)
OdpowiedzUsuńZdradź tajemnicę, czym je nadziejesz, chętnie wzbogacę swój repertuar.
UsuńPyszna przekąska warta zainteresowania:)
OdpowiedzUsuńA w superacie aromatyczna oliwa do wykorzystania
Usuń