Kiedy piekarnik odmówi posłuszeństwa
i postanowi sobie zrobić wolne, a rodzina pragnie czegoś słodkiego
i nie jest to budyń. Kiedy macie za mało czasu na sernik na zimno
lub wytworną wielokolorową galaretkę. Kiedy chcecie zaskoczyć
rodzinę lub znajomych niecodziennym smakiem, wtedy powinniście
sięgnąć po ten przepis. Przepis, na który natknęłam się w
internecie (couple cooks), a który wydał mi się idealny na takie
okazje.
Składniki:
1 szklanka daktyli (ciasno upakowanych)
1 szklanka migdałów
szczypta soli morskiej
1 szklanka śmietany kremówki
1,5 łyżki cukru pudru/ 1 łyżeczka
stewii w proszku
1 średnia limonka (skórka i 2 łyżki
soku)
1-1,5 łyżeczki tequili
W blenderze zmielić migdały z
dodatkiem soli, mielić dalej dodają po kilka daktyli naraz, aż do
uzyskania dość łatwo lepiącej się masy. Trwa to tylko dosłownie
kilka minut. Teraz trzeba przygotować blaszkę do pieczenia mufinek,
którą smarujemy olejem. Ja dodatkowo wyłożyłam foremki folią
spożywczą. Wypełniamy foremki „ciastem” tworząc dość
cienkie foremki-babeczki i wstawiamy na 30 minut do zamrażarki. Z
limonkowej skórki przygotować cieniutkie wstążeczki, które
posłużą nam potem do ozdoby babeczek. Wycisnąć sok z limonki.
Śmietanę ubić z cukrem pudrem, pod koniec ubijania dodać sok z
limonki i tequilę. Babeczki wyjąć z zamrażarki, dzięki użyciu
foli spożywczej bardzo łatwo wyjdą z blaszki. Każdą babeczkę
wypełnić lekko pijaną bitą śmietaną i ozdobić wstążeczkami
ze skórki limonki. Deser o zaskakującym smaku margarity gotowy.
Uwaga. Śmietana lepiej się ubije
jeśli wcześniej spędzi około 0,5 godziny w lodówce.
Można wykonać też wersję z
truskawką - truskawkowa margarita też jest dobra.
Niezwykły przepis, dziękuję za niego :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie Ci smakowało.
UsuńFantastyczne :)
OdpowiedzUsuńI takie proste, a do tego można zmieniać smaki wypełnienia co tworzy za każdym razem nowy deser.
UsuńRobiac trufle Marylii (bez czekolady) otrzymuje podobna mase na ktora skladaja sie czasem orzechy,czasem migdaly (w zaleznosci od zapasow) oraz suszone daktyle, figi,sliwki lub morele
OdpowiedzUsuń( w zaleznosci od zapasow):)
Dziekuje za podpowiedz na wykorzystanie masy inaczej. Ciasteczka beda debiutowaly na moim stole w najblizsza sobote:) Super przepis.
Libra
Faktycznie masz rację, masa przypomina Trufle Maryli. Musi być tylko nieco mniej kleista.
UsuńTrzymam kciuki za "bal: debiutantek :)
Meldunek #1
UsuńBabeczki - foremki zrobione! Niespodziewalam sie, ze pojdzie to tak szybko I bezbolesnie:)
Uwaga o uzyciu folii spozywczej bardzo cenna! Na probe zrobilam jedna bez folii ale jeszcze nie wiem czy beda z nia trudnosci:).
W porywie chciala zrobic te babeczki w formie na mini mufinki ale odlozylam ten zamiar na inna okazje.
Aniu, ile babeczek wykreowalas z podanej w przepisie ilosci skladnikow?
Libra
Hej, mnie wyszło 8 foremek i odrobina "ciasta" pozostała. Czarownice działają podobnie, ja też 1 pozostawiłam bez foli, wyszła całkiem OK, ale nadal uważam, że te wyjmowane z folii to po prostu jedna chwila i nie ma stresu. Czekam na dalsze raporty :}
Usuń#2
UsuńWYSMIENITE! Podbily podniebienia gosci:)
Mnie rowniez wyszlo 8 I troche, moze byloby 9 gdybym nie probowala masy podczas "wyklejania":)
Zrobilam mala modyfikacje bo chcialam zagospodarowac mascarpone(okolo 1/2 szklanki) .Do serka dodalam wszystko to co smietanki z tym ,ze cukier puder zastapilam syropem z agawy. Tak wiec na dnie byla masa serkowa ,a na niej bita smietanka (1/2 filizanki)
Pyszne ,delikatne o orzezwiajacym smaku, polecam goraco.
Libra.
Niewątpliwie działają czary, na FB pisałam właśnie o takim połączeniu tylko słodzonym miodem. Cieszę się, że gościom i Tobie smakowało. To bardzo przyjemne gdy moje starania przynoszą efekt w postaci takich komentarzy. Ze zdwojoną siłą zabieram się do prezentowania nowych pomysłów :)
UsuńAle superowe :-)
OdpowiedzUsuńPrawie nietuczące i wpisują się w moją zasadę - słodycze tylko w sobotę :)
OdpowiedzUsuńPrzeurocze babeczki :) No i świetna nazwa :D
OdpowiedzUsuńMiały być "łatwe i przyjemne", ale ta nazwa wydała mi się bardzo, bardzo dwuznaczna :)
OdpowiedzUsuń#3
OdpowiedzUsuńnie ma jak to fajne babeczki...znowu goscily na moim stole.
Dodam tylko,ze pierwsze "wyklejanki" robilam z moreli (unsulfured) gdyz nie mialam daktyli.
Przygotowujac drugie nie mialam juz nawet moreli:) wiec zmiksowalam migdaly z mieszanka suszu jaki byl w spizarni(sliwki,rodzynki,czeresnie):)
Deserek ciagle pyszny!
Libra.
Nie ma to jak fajne, kreatywne Babeczki i dodam, że nie mam tu na myśli tych do jedzenia :)
UsuńSuperaśne! Gdyby nie to, że zużyłam wszystkie bakalie do batoników owsianych, na pewno zaraz bym robiła!
OdpowiedzUsuńNic straconego, kiedyś przyjdzie na nie pora. :)
Usuń