Magazyn kuchenny
rezyduje w Seulu i właśnie stamtąd
złowił mazowiecką rybkę czyli mnie.
Przynętą były marynowane na szybko cytryny. Dyndam teraz na końcu wędki,
złowiona na najbardziej aromatyczne i rzeczywiście uzależniające cytryny pod
słońcem. Cytryny bio oczywiście.
3 cytryny
1 czerwona chili
1 ząbek czosnku
½ łyżeczki soli morskiej
3 łyżki soku cytrynowego
3 łyżki cukru
1 łyżeczka słodkiej
papryki
½ łyżeczki kurkumy, w
proszku
Cytryny umyć i osuszyć, pokroić w cienkie plasterki usuwając
pestki. Chili i czosnek posiekać dość drobno, utrzeć wraz z solą i kilkoma
kroplami soku z cytryny w moździerzu. Do cytryn w misce dodaj cukier, paprykę
słodką, kurkumę, sok z cytryny i mieszankę z moździerza, dokładnie wymieszaj. Magazyn kuchenny poleca mikser ręczny
(nasze dłonie) i wydaje się to najbardziej odpowiednie narzędzie. Tak
przygotowane cytryny wstaw na noc do lodówki, a następnego dnia przełóż do
wyparzonego słoiczka uzupełniając płyn sokiem z cytryny. Sok powinien
przykrywać cytryny. Takie cytryny przechowujemy w lodówce około 2 tygodnie.