Trudno nazwać precyzyjnie to „coś”. Powstało z konieczności
nakarmienia głodnej rodziny i z powodu pewnych braków asortymentowych w
spiżarni. Zwyczajnie zabrakło typowych obiadowych wypełniaczy. To brokułowy
szpinak lub szpinakowy brokuł. Smak zaskoczył mnie samą, a już o rodzinie nie
wspomnę. Początki zawsze są trudne, ale zachęcam do próbowania i dopasowania
smaku do własnych upodobań. To niby purée może skłaniać się bardziej w stronę
brokuła, lub jeśli wolicie, szpinaku. Ja preferuję idealną równowagę.
Składniki:
1/2 torebki
mrożonego brokuła (około 200 g)
1/2 torebki
mrożonego szpinaku (około 200g)
1 solidna łyżka klarowanego masła
1 łyżka jogurtu
1 ząbek czosnku (nie koniecznie)
sól, pieprz do smaku
W jednej szklance osolonej wody ugotować, pod przykryciem,
brokuła (jego łodyżki musza być naprawdę miękkie). Odlać większość wody, do
garnka wrzucić szpinak i masło. Osolić i dusić, aż szpinak będzie gotowy. Pod
koniec duszenia dodać jogurt i czosnek wyciśnięty przez praskę, jeśli lubicie.
Jeżeli jest to konieczne (za dużo wody) jeszcze chwilę odparować. Teraz trzeba zrobić purée. Ja lubię takie nie do
końca kremowe z wyraźnie wyczuwalnymi kawałkami brokuła tzw. rustykalne.
Oczywiście takie kremowe też będzie dobre.
Przyprawić do smaku pieprzem i solą oraz jeśli lubicie gałką
muszkatołową.
pięknie podane :)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że doceniłaś moje starania. Zapewniam że smakuje też ciekawie
UsuńJadłam ostatnio w chorwackiej knajpce coś, co wyglądało niemal identycznie, tylko było z drobno pokrojonymi ziemniakami i cebulką. Smakowało zaskakująco dobrze, ale jednak wersja z brokułem bardziej do mnie przemawia :) Dopisuję do swojej listy "must try" :)
OdpowiedzUsuńNa ten dodatek wpadłam przypadkiem, polecam szczególnie, tym którzy lubią brokuły. Kto wie może mam jakieś korzenie chorwackie, albo to całkowity przypadek ;) Mieszanki typu ziemniaczki z buraczkami, ziemniaczki ze szpinakiem ubóstwiał mój pradziadek.
Usuń