Kilka tygodni temu spędziliśmy jeden dzień w Akademii Kurta
Schellera pilnie ucząc się i smakując specjały jakie sam mistrz proponował. Nauczyliśmy
się wiele, Mistrz zdradził nam kilka swoich sekretów, ale przede wszystkim
utwierdził nas w przekonaniu, że w kuchni nic nie powinno się marnować. W
kuchni mistrza nawet obierki z warzyw mają swoje zastosowanie, ale o tym kiedy
indziej. Nasza propozycja powstała na bazie przepisu Kurta i jest idealna na
Sylwestrową noc. Delikatna w smaku i prosta w przygotowaniu oczaruje gości.
Można ją przygotować praktycznie w kilka minut, między jednym tanecznym pląsem
a drugim.
Składniki (4-6 osób):
36 świeżych krewetek (około 1 kg)
1 ananas
2 cytryny
1 szklanka ryżu do sushi
3-4 łyżki octu ryżowego
Olej z prażonych ziaren sezamu
orientalny sos śliwkowy
ostra papryczka chili
garść prażonego na patelni sezamu
olej ryżowy
2 patelnie (jedna żeliwna)
36 świeżych krewetek (około 1 kg)
1 ananas
2 cytryny
1 szklanka ryżu do sushi
3-4 łyżki octu ryżowego
Olej z prażonych ziaren sezamu
orientalny sos śliwkowy
ostra papryczka chili
garść prażonego na patelni sezamu
olej ryżowy
2 patelnie (jedna żeliwna)
Wcześniej należy przygotować krewetki. Cienkimi nożyczkami
naciąć pancerzyki krewetek, po stronie grzbietu, zaczynając od głowy. Usunąć
jelito i opłukać krewetki. Tak przygotowane odstawić do lodówki. Teraz przygotować ryż według przepisu na opakowaniu.
Ugotowany ryż wymieszać na ciepło z 2 łyżkami octu ryżowego i 1 łyżką oleju z
prażonych ziaren sezamu. Z ryżu
uformować niewielkie kulki i obtoczyć je w prażonych ziarnach sezamu.
Przygotować sos: pozostały ocet ryżowy wymieszać z około 2 łyżkami oleju z
prażonych ziaren sezamu, 1-2 łyżkami oleju ryżowego i około 1 łyżką
orientalnego sosu śliwkowego. Na koniec dodać około 1/3 drobno pokrojonej i
roztartej w moździerzu papryczki chili. Ananasa obrać i kroić w kawałki
wielkości frytek. Kiedy przyjdzie czas
na podanie naszego dania przygotować dwie patelnie. Jedną patelnie żeliwną lub
grillową mocno rozgrzać i ułożyć na niej pokrojoną na ćwiartki cytrynę, kiedy
cytryna jest podsmażona na patelnię położyć krewetki i smażyć po kilka minut na
każdej stronie (aż zmienią swój kolor na różowy). W tym czasie na drugiej
patelni rozgrzać odrobinę oleju ryżowego i aromatyzować go resztą pokrojonej
niezbyt drobno papryczki chili. Na tak przygotowanej patelni smażyć frytki z
ananasa po dwu stronach. Na każdy talerz nałożyć po kilka ananasowych frytek,
kulki z ryżu, smażoną cytrynę i krewetki. Podawać z wcześniej przygotowanym
sosem.
takim krewetkom ciężko się oprzeć:)
OdpowiedzUsuńTo prawda, my zakochaliśmy się w nich od pierwszego kęsa :)
Usuńkrewetki - uwielbiam ;) na Sylwestra idealne :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku! :)
Bardzo dziękujemy za życzenia i życzymy bardzo smacznego roku 2017
UsuńWspaniale i wykwintnie skomponowane danie <3 Zakochać się można w samym widoku :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego, samych najsłodszych chwil w nowym roku :*
Bardzo dziękujemy i życzymy zdrowego, radosnego i smacznego roku 2017
Usuńkrewetki nie koniecznie lubię, ale też prawda jest taka, że mam do nich ograniczony dostęp, ale przepis ciekawy:)
OdpowiedzUsuńnajbardziej jednak zainteresowany mnie te obierki i ich zastosowanie- z niecierpliwością czekam na przepisy ;)
wszystkiego dobrego w Nowym Roku życzę i pozdrawiam serdecznie
Idąc za radą mistrza zbieram wszelkiego rodzaju warzywne obierki do torebki i trzymam w zamrażarce, wpadają tam też łupiny z cebuli, zielone części pora i łodyżki natki pietruszki. Polecam ten sposób, kiedy przepis się pojawi będzie jak znalazł.
UsuńTo ja też zacznę zbierać . Tylko daj znać jak będzie przepis :-)
UsuńZbliża się chwila kiedy zebrane resztki warzyw i skorupki krewetek zaistnieją w ciekawym daniu. Po nim kolejne propozycje dla tych, którzy skorupek nie mają :)
UsuńBardzo popieram ideę wykorzystywania wszystkiego w kuchni.
OdpowiedzUsuńI z ubolewaniem obserwuję podczas niektórych warsztatów , jak marnuje się jedzenie...
Twoje krewetkowe danie bardzo mi się podoba!
A krewetki nacinam po prostu ostrym nożykiem - czasami....,bo nie jestem do końca przekonana, czy trzeba wyjmować z nich jelito. Wiele razy bowiem jadłam krewetki przygotowywane w pancerzykach.
Najlepszego w 2017!
Jeśli nie lubisz, podobnie jak my, marnowania jedzenia proponuję warsztaty u Kurta. To szanujący produkty kucharz, u którego nic się nie marnuje :)
UsuńWow. Pychota. A po zakwas wpadnij do mnie :-)
OdpowiedzUsuńPo zakwas bardzo chętnie wpadnę :)
UsuńWspaniale sie prezentuja musza być pyszne
OdpowiedzUsuńsą bezapelacyjnie numerem jeden wśród krewetek. :)
UsuńSmakowity był ten Sylwester :-)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego na 2017!
Dzięki wielkie za życzenia.
UsuńŚwietne danie również na karnawał :) Pozdrawiam i wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy również i życzymy smacznego Nowego Roku :)
UsuńWow! Ale apetycznie! Biegne po butelczynę dobrego białego i wpadam! Dobrze zrobiona krewetka czyni cuda na podniebieniu Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZ dobrym białym serdecznie zapraszamy zawsze :)
UsuńAleż leciutko i apetycznie zapowiada się to danie....mniam. A warsztatów z mistrzem zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńWarsztaty bardzo pouczające, warto było na nich być choćby dla tych krewetek :) A było tam znacznie więcej smacznych powodów :)
UsuńDla mnie nie ma lepszego mięsa jak krewetki. Danie przepyszne. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku:)
OdpowiedzUsuńHomary i ostrygi są też pyszne :)
UsuńOjej, ale te krewetki apetycznie wyglądają. Danie musi być na prawdę pyszne :)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam, jest świetne szczególnie dla osób które zaczynają swoją przygodę z owocami morza :)
UsuńTakie krewetki to by się jadło, a nie to koktajlowe krewetkopodobne coś, co sprzedają w supermarketach... Cudownie wyglądają, chętnie porwałabym kilka nie tylko w sylwestrową noc :D
OdpowiedzUsuńZapraszamy do porywania krewetek w każdej ilości. My nasze kupiliśmy w MAKRO, ale i Auchany mają raz w tygodniu dostawę dobrego produktu :)
UsuńJadłabym oj jadła ;) Wszystkiego najlepszego w nowym roku! :)
OdpowiedzUsuńZapraszamy, a za życzenia dziękujemy
UsuńKocham krewetki, szczególnie tak pięknie podane :) No i bardzo fajny sposób oczyszczania podpatrzyłam :)
OdpowiedzUsuńSposób jest tak prosty, że trudno mi było uwierzyć, iż sama na niego nie wpadłam. Nauka mistrza Kurta to była :)
UsuńTo mieliśmy podobne smaki, bo u mnie też były krewetki w Sylwestra :)
OdpowiedzUsuńSuper, zajrzę zobaczyć :)
Usuńachhhh uwielbiamy krewetki! ekstra przepis :D <3
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i polecam. jest niezwykle proste, a przy tym smaczne :)
UsuńSuper propozycja - kreweciory się pysznie prezentują :)
OdpowiedzUsuńTo bardzo fotogeniczny produkt. :)
UsuńBardzo wykwintne danie na elegancką kolację:)
OdpowiedzUsuńDzięki Krysiu za uznanie. :)
UsuńNigdy nie odmawiam potrawom, gdzie krewetka jest :)
OdpowiedzUsuńZapraszam zatem serdecznie:)
Usuńzaśliniłam się na ten widok! pysznie:)
OdpowiedzUsuńZapraszamy, częstuj się :)
UsuńPyszne zakończenie Starego Roku! :)
OdpowiedzUsuńWyszło nam dokładnie na przełomie 2016 i 2017. Także zaczęliśmy rok też nieźle ;)
Usuń