Kremowa, ciepła i słoneczna. Ta zupa to kwint
esencja lata. Jest dla wszystkich spragnionych letnich klimatów.
Kiedy zobaczyłam ją po raz pierwszy, na zdjęciu, wiedziałam, że
jest najbardziej optymistyczną z zup jakie widziałam. Byłam pewna,
że koniecznie muszę jej spróbować. Wiedziałam, byłam pewna i...
no i zapomniałam o niej na kilka lat. Zamiast zupy powinnam chyba w
mojej diecie zadbać o więcej składników poprawiających pamięć.
Ostatnio na straganie zobaczyłam podstawowy jej składnik i pamięć
wróciła. Tym razem nie odłożyłam przygotowania zupy na później,
postanowiłam iść za ciosem. Kupiłam składniki i wzięłam się
do dzieła, a jako że ostatni weekend miał być słoneczny, ale
jakoś nie bardzo to wyszło, zupa stała się świetnym substytutem
słońca.
Składniki:
2 żółte cukinie
biała część pora lub jedna mała cebula
1 puszka kukurydzy
1 duża żółta papryka
1 solidna łyżeczka kurkumy
2-3 liście curry i liście limonki kaffir (opcjonalnie)
½ litra bulionu warzywnego (ja wykorzystałam
mieszankę wody po gotowaniu młodych ziemniaków i fasolki
szparagowej)
sól i pieprz do smaku
skórka starta z 1 cytryny (nie koniecznie)
1 łyżka masła
1 łyżka oleju rzepakowego
Cebulę/pora obrać, pokroić, posolić i wrzucić
na rozgrzany na patelni olej. Podsmażyć chwilę, dodać pokrojona
na kawałki paprykę. Smażyć aż w kawałeczki papryki lekko będzie
wchodził widelec. Wtedy zrobić na środku patelni miejsce i wrzucić
kurkumę, a chwile potem pokrojona (nie obrana) cukinię. Dodać
masło, zmniejszyć ogień i dusić pod przykryciem, aż cukinia
zmięknie. W garnku zagotować bulion (lub tak jak ja mieszaninę z
gotowania młodych warzyw), do gotującej dodać zawartość patelni,
odsączona kukurydzę, liście curry i ewentualnie starta skórkę z
cytryny. Gotować jeszcze około 20-25 minut. Spróbować i
przyprawić do smaku solą i pieprzem (jeśli wyda wam się mało
esencjonalna można dodać domową kostkę rosołową). Zupę
zmiksować i podawać udekorowaną prażonymi ziarenkami lub np.
prażoną kukurydzą.
Ciekawy wpis.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
nutkaciszy.blogspot.com
truskawkowa-fiesta.blogspot.com
Świetna zupa! *.*
OdpowiedzUsuńA korzystając z okazji chciałabym Cię zaprosić do wzięcia udziału w moim konkursie! C:
Wystarczy wysłać mi zdjęcie ulubionej letniej słodkości, a do wygrania jest fajny zestaw!
Po więcej informacji zapraszam na bloga:
http://tajnikismaku.blogspot.com/2014/07/konkurs-na-letnie-sodkosci-z.html
Pozdrawiam. : )
Dziękuję za zaproszenie, już zaglądam :)
UsuńDoskonały przepis, na żółtą zupę. Widać nie tylko dyniowa może być żółta. Twoja zupa ma piękny kolor, który przykuwa uwagę. Fantastyczna :)
OdpowiedzUsuńA w takie pochmurne dni jak te ostatnie bardzo poprawia samopoczucie. Szczególnie jeśli wraca się do domu mokrym od stóp do głów :)
UsuńWow wspaniała ! Ten kolorek no i składniki, które uwielbiam :) Już sobie wyobrażam ten smak :)
OdpowiedzUsuńLista składników i mnie się bardzo podobała. Dokonałam tylko kilku niewielkich korekt smakowych (liście limonki, prażone pestki dyni, zwykła cebula zamiast szalotki i woda z gotowania młodych warzyw) i gotowe. Polecam :)
UsuńTyle cudownych składników w tym kremie, że aż trudno wyobrazić sobie jak smakuje. Jak zawsze piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńJest ciepła, kremowa i ze względu na dodatek kukurydzy przypomina kukurydziane curry. :)
UsuńSłoneczna i smaczna .
OdpowiedzUsuń:)
UsuńChętnie zaproszę takie słoneczko do mojego domu :)
OdpowiedzUsuńBędzie mi bardzo miło z tego powodu :)
UsuńJak ja lubię takie zupy :) oczywiście że spróbuję :)
OdpowiedzUsuńZapraszam gorąco, mnie bardzo poprawia nastrój szczególnie w pochmurne letnie dni :)
Usuńskładniki dobre, to i zupa musi być pyszna :)
OdpowiedzUsuńZniknęła całkiem szybko więc chyba była dobra :)
UsuńKolor rewelacja. Nie mam liści curry ani kaffiru, nie straci dużo na smaku?
OdpowiedzUsuńNie powinna, możesz zamiast liści dodać przyprawy curry a limonkowe zastąpić dodatkiem startej skórki cytryny, którą ja pominęłam :)
UsuńDzięki za cenne sugestie:)
UsuńMam nadzieję, że w tej wersji będzie ci smakowała. Dobra powinna być też z dodatkiem otartej skórki z limonki ale przełamie to jednak oryginalny żółty kolor :) Smacznego i miłego eksperymentowania.
UsuńBardzo by mi się przydała na dzisiejszy obiad, bo mam lenia;-)
OdpowiedzUsuńGdyby to było możliwe to teleportowałabym ją prosto na Twój stół :)
Usuńkolor piękny a po składnikach wnioskuję że pyszna
OdpowiedzUsuńKolor jest bardzo, bardzo słoneczny i optymistyczny :)
Usuńma piękny kolor:) zapiszę i tez wypróbuję przepis:D
OdpowiedzUsuńBardzo polecam, mam nadzieję, że polubisz jej smak :)
UsuńBajkowy kolor dzięki kurkumie, którą lubię w kuchni i często dodaję. Smacznie się zapowiada ta zupa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
O jeśli lubisz kurkumę to niechybnie pokochasz te zupę. Ma jej całkiem sporo :)
UsuńSłońce na talerzu!
OdpowiedzUsuńGotowałam kiedyś tę zupę.
Pyszna.
Doskonale rozumiesz o czym pisałam. To jest słońce na talerzu :)
UsuńŚwietna i choć u mnie jest bardzo słonecznie, też przydałaby mi się tutaj, tak do kompletu :-)
OdpowiedzUsuńPodobno u nas też ma być słonecznie, czekamy, a póki co delektujemy się zupą :)
Usuńobłędna! zjadłabym od razu dwa talerze - mniam!!!
OdpowiedzUsuńU nas zniknęła błyskawicznie (nikomu nie wymawiając zjedzono jej właśnie po 2 talerze) :)
Usuńjej.. jej kolor faktycznie zniewala.. :) Cudowna, optymistyczna i taka.. rażąca, aż! :)
OdpowiedzUsuńCukinia, kukurydza.. samo dobro w niej! :)
I biorąc pod uwagę wszelkie diety powinna pasować prawie do każdej ;)
UsuńMnie ta zupa interesowała odkąd zobaczyłam ją w książce Nigelli,ale jakoś nigdy nie odważyłam się zrobić, czas to chyba zmienić :>
OdpowiedzUsuńPolecam bardzo gorąco, naprawdę warto.
UsuńCiekawa zupka;)
OdpowiedzUsuńPolecam, jeśli lubisz lekko indyjskie smaki (kurkuma i liście limonki)
UsuńCzęsto robi z samej kukurydzy i też jest pyszna, ta też wygląda bardzo smakowicie:)
OdpowiedzUsuńKiedyś próbowałam z samej kukurydzy, ale... jakoś nam nie wyszło. Może zdradzisz swój przepis chętnie bym spróbowała.
UsuńLubię Nigellę. I tę zupę też polubię :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że tak będzie :)
UsuńAleż pięknie podana zupa <3 Super! :)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie, jej kolor powoduje, że wszystko do około pięknieje :)
Usuńboska <3 mniam, mniam!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMoja rodzinka byłaby zachwycona :) Muszę taką zrobić, dzięki że przypomniałaś mi ten przepis :)
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po naszej stronie. Sama niedawno przypomniałam sobie o niej. I w samą porę bo żółte cukinie właśnie teraz są najlepsze :)
UsuńMmm, musi być niezwykle aromatyczna :)
OdpowiedzUsuńOwszem jest bardzo aromatyczna i niezwykle słoneczna, :)
UsuńCudowna zupa pyszna i aromatyczna :D mniammi
OdpowiedzUsuńPolecam na nieco chłodniejsze dni. Wtedy będzie doskonała :)
UsuńO jaka piękna słoneczna zupka :)) bo słońca wciąż jak na lekarstwo.....
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo pysznie..... i aż pachnie mi tu tymi wszystkimi aromatami :) Pozdrawiam...
U nas gorąco, więc na razie powtórki nie będzie, ale polecam kiedy pogoda się zmieni
UsuńŚwietna propozycja. Bardzo lubimy zupy i u mnie w domu często je jemy. Pysznie wygląda i ten słoneczny kolor, rewelacja :-)
OdpowiedzUsuńTakie zupy są i u nas częstym gościem, ale raczej w zimniejsze dni (oczywiście wszelkiego rodzaju chłodniki też chętnie jadamy) :)
UsuńJa też od dawna planuję przygotować tę zupę i oczywiście przypomniałam sobie o niej właśnie teraz:) Muszę nadrobić zaległości! Wygląda pięknie!
OdpowiedzUsuńJest rzeczywiście (jak pisała Nigella) bardzo słoneczną i poprawiającą nastrój zupą, na nieco chłodniejsze letnie dni. Przetestowana u nas w czasie tygodnia deszczowego, nie miała sobie równych :)
UsuńWyborna! I ten kolor... :)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie że tą zupą przywołuje się piękną pogodę ;)
UsuńAle słoneczna...:)
OdpowiedzUsuńBardzo słoneczna i niezwykle aromatyczna
UsuńKolor fantastyczny:) a smak? wypowiem się,jak zrobię,bo przyznaję,że mnie skusiłaś:)
OdpowiedzUsuńJestem ogromnie ciekawa Twojej opiniii. Nam bardzo smakuje :)
Usuń