Nie bądź wiśnia, pożycz to czy
tamto! Czy ktoś tak jeszcze mówi? Chyba nie. Teraz mówi się
całkiem co innego, a czasy wiśni odeszły w zapomnienie. Ja jestem
z czasów wiśni, więc nią nie będąc pożyczę wam przepis na
wiśniową konfiturę, którą zresztą sama pożyczyłam z bloga Bea w kuchni. Autorka tego bloga rozbudziła we mnie pasję do
poszukiwania ciekawych niestandardowych dodatków do konfitur i
dżemów i trwa to do dzisiaj. Szukam, trafiam lub nie, ale próbuję
dalej. Ten przepis jest tylko lekko zmodyfikowany ponieważ oryginał
jest doskonały.
Składniki :
1 kg czereśnio-wiśni lub wiśni bez
pestek i ogonków
250-300 g cukru trzcinowego
150 ml czerwonego wytrawnego wina
skórka i sok z 1 dużej cytryny
2-5 goździków
4-5 sztuk ziela angielskiego
Czereśnio-wiśnie lub wiśnie umyć,
wydrylować, zasypać cukrem, dodać czerwone wino, sok i skórkę z
cytryny i odstawić na noc do lodówki. Następnego dnia zagotować i
znowu odstawić do wystygnięcia. Po tym czasie owoce wyjąć, a do
pozostałego soku dodać utłuczone w moździerzu goździki i ziele
angielskie i odparować go do porządnej gęstości dodając
ściekający z owoców sok. Na koniec dodać owoce i smażyć jeszcze
około 10-15 min. Kiedy konfitura przejdzie test talerzyka zamykać w
wyparzonych słoikach na spirytus i pasteryzować około 10 minut
(słoiczki 210-250 ml)
Obłędna :) Bardzo mi się podoba smak tej konfitury!
OdpowiedzUsuńJest bardzo aromatyczna, a jeśli uzyjesz mniej cukru nawet wytrawna :)
UsuńSuper pomysł:)
OdpowiedzUsuńPolecam także wiśnie z kardamonem. To według mnie idealna para :)
UsuńChętnie coś Ci pożyczę w zamian za ciupinkę takiej konfitury :-)
OdpowiedzUsuńDogadamy się, co proponujesz :)
UsuńMogę podesłać słoiczek syropu z dzikiego bzu, jest już po sezonie, więc jakby na wagę złota ;-)
UsuńMam na myśli kwiaty dzikiego bzu oczywiście :-)
UsuńJasne jestem za wyślij na maila namiary i "mieniajem" :)
UsuńMmmmm to jest obłędnie pyszne.....nie bądź wiśnia i podrzuć słoiczek :))
OdpowiedzUsuńA złapiesz? Bo ja marnie rzucam :))
UsuńBardzo ciekawa konfitura;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie pasuje do deserów i świerzutkich pachnących bułek :)
UsuńJa też jeszcze tak mówię:)
OdpowiedzUsuńPrzepis na dżemik bardzo interesujący, inny poprzez dodanie wina i goździków- zazdroszczę śniadanie w jego towarzystwie:)
Śniadanie na trawie, piękna pogoda i świadomość że nie trzeba się spieszyć do pracy a dodatek konfitury to jak wisienka na torcie :)
UsuńWoooow, genialne dodatki :-) Taką konfiturę wiśniową po prostu muszę zrobić :-)
OdpowiedzUsuńZachęcam, dla mnie zaskoczeniem jest przyjemny aromat utłuczonego ziela angielskiego.
UsuńJestem tradycjonalistką ale otwartą na wszelkie nowinki. W końcu trzeba iść do przodu :)
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis, bo z dodatkiem wina i goździków. Hmmm, chyba spróbuję, bo wiśni jest jeszcze sporo :) Smakowite śniadanko macie :)
Pachnie troche jak grzane wino i jest naprawdę wart uwagi. Wiśnie obrodziły w tym roku, a ilość słońca jakie dostają powoduje że są bardzo słodkie i pyszne.
UsuńAle pyszny dżemik powstał, ciekawy przepis!
OdpowiedzUsuńNie wiem czy czerwone wino to dobry dodatek dla ciebie, ale kiedy już będziesz mogła to bardzo polecam :)
Usuńdodatek wina-ulalal.. to musi być smaczne! :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią wpadłaby na herbatkę z takim dodatkiem ;D
Zapraszamy, choć na herbatę troszkę za gorąco ;)
Usuńszkoda, że konfiturę z wiśni już w tym roku zrobiłam...ale przepis zachowam na przyszły rok, bo strasznie mnie ciekawi taka z dodatkiem czerwonego wina :)
OdpowiedzUsuńZ kilograma wiśni wychodzą 3 słoiczki 230 ml., może jeszcze znajdziesz na nie miejsce :)
UsuńMmmm... poprosze taki słoiczek na dzisiejsze śniadanie :D
OdpowiedzUsuńZostały w Wa-wie a my na Dzikich polach ;)
UsuńJaka wykwintna konfitura! W tym roku wiśnie już przetworzyłam, ale w przyszłym chyba się skuszę na wykorzystanie tego przepisu :)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam, a jak przetworzyłaś wiśnie?
Usuńwiśnie to jedne z moich ulubionych owoców, konfitura z dodatkiem wina bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńSmak wart grzechu :)
UsuńOjacie! Genialna, fajnie przyprawione te wisienki!
OdpowiedzUsuńWiśnia dla dorosłych, doskonała do kruchych babeczek, a przykryta alkoholizowana bitą śmietaną jest zdecydowanie dla dorosłych. Polecam :)) :)
UsuńMniam :-) poproszę jeden słoiczek :-) bardzo lubię wisnie a tu jeszcze z takim dodatkiem :-)
OdpowiedzUsuńCzym chata bogata tym rada :)
Usuńkocham konfitury!
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie :)
UsuńAch,domowe konfitury...pyszne!
OdpowiedzUsuńOd kilku lat nie kupujemy konfitur ani dżemów. To faktycznie zupełnie inny smak :)
UsuńSuper aromaty, muszą wspaniale komponować się z wiśniami :)
OdpowiedzUsuńPasuja do nich świetnie, ale nadal moim faworytem jest dodatek do wiśni kardamonu i pieprzu seczuańskiego.
UsuńKolejny przepis na wspaniały przetwór - aaa, kusicie za bardzo :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
siwapiecze.blogspot.com
Takie konfitury to dla mnie małe przyjemności, których nie mozna sobie odmawiać, Polecam gorąco :)
Usuńświetny pomysł z tym winem!
OdpowiedzUsuńTaki mału dodatek specjalny :)
UsuńBea, to skarbnica konfitur :)
OdpowiedzUsuńJa swoje robiłam z porto i laską wanilii :) Trzy słoiczki, więcej nie dałam rady wypestkować...
Porto toświetny dodatek i gdyby nie Bea pewnie nie dane by mi było zacząć przetwarzać.Jej zdjęcia i smakowe połączenia zainspirowały mnie do tworzenia własnych ulubionych konfiguracji :)
UsuńRobiłam w tym roku podobną - wyszła fenomenalna :)
OdpowiedzUsuńZima jak znalazł :)
UsuńCzereśnio-wiśnia....ciekawa jestem smaku, nie znam takich owoców, ale taka konfiturą nie pogardzę :)
OdpowiedzUsuńJa poznałam dwie wersje tych mieszanek (w tym roku po raz pierwszy) Czeresnio-wiśnia smakująca bardziej jak czereśnia i taką która była w smaku bardziej wiśniowa. Wyglądały bardzo podobnie - miały owoce w kolorze identycznym jak ciemne czereśnie, ale krótki ogonek :)
UsuńWspaniałości!! chętnie bym spróbowała!
OdpowiedzUsuńPolecam bardzo, wiśnie jeszcze można dostać. :)
UsuńWow, wygląda super! :)
OdpowiedzUsuńSmakuje też bardzo przyzwoicie, przynajmniej tak twierdzi rodzina. Mam nadzieję że to nie kurtuazja tylko prawda.
UsuńKonfitura na małym rauszu czemu nie. Wchodzę w te smaki i częstuję się. Masz racje że wiśnia poszła w zapomnienie a to takie fajne powiedzenie/ Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńJeśli dotrwa (do zimy) to będzie idealna na zimowy wieczór :)
UsuńUwielbiam konfitury z alkoholem!
OdpowiedzUsuńPraktycznie dodaję go do każdej.
Twoje wiśnie smakowite!
Moim ostatnim odkryciem jest dodatek amaretto do konfitur. Polecam.
UsuńBiegiem po wiśnie lecę;)
OdpowiedzUsuńA wiśnie w tym roku wyjątkowe, dorodne i słodkie, choc w naszym rejonie już sie skończyły to trzymam kciuki za udane zakupy :)
UsuńZapisuje przepis - super!
OdpowiedzUsuńPolecam gorąco, tym bardziej, że można dowolnie komponować własne ulubione przyprawy. Wiśnie z dodatkiem kardamonu też są doskonałe. :)
UsuńCiężko jest nie wyjeść, wręcz wylizać całego słoiczka za jednym zamachem, takich konfitur z wiśni ;)
OdpowiedzUsuńWspaniałości :)
Pozdrawiam serdecznie!
Dzięki wielkie, prawdą jest rzeczywiście to że cały słoiczek na jeden raz to norma w naszej rodzinie (dlatego robię tylko małe słoiki - mam wrażenie że jeśli jest ich więcej to na dłużej starczą) :)
UsuńTo już jest kulinarna rozpusta...;)!
OdpowiedzUsuńOj tak to prawda czerwone wino i wiśnie to bardzo korzystne połączenie :)
UsuńSuper pomysł na konfiturę :)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie, polecam :)
UsuńWspaniały przepis, bez zelfixu czy innego dodatku, szkoda, że wcześniej tu nie trafiłam :(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zawsze podziwiam piękne zdjęcia !
Cieszę się że ci się udało :) życzę smacznego :)
UsuńZrobiłam i wyszedł mi jeden słoiczek plus trochę na spróbowanie, tak miało być ?
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od soczystości wiśni i wielkości słoika, ale z tej ilości wychodzą mi dwa słoiczki 200 ml czasem 3, ale bardzo żadko :)
UsuńNo to spoko, mniej więcej tak samo, pozdrawiam. konfitura pyszna !
OdpowiedzUsuńDzięki i smacznego :) Polecam także wiśnie z porto i kardamonem.
UsuńBardzo ciekawy pomysł!
OdpowiedzUsuń