piątek, 30 maja 2014

Mini deser – truskawkowe gały


Wiosenne i letnie wypady za miasto na różnego rodzaju pikniki mają swoje spożywcze i sprzętowe ograniczenia. Jak wszem i wobec wiadomo na malowniczej polance w środku lasu, na zielonej trawce, czy innym piknikowym miejscu, nie ma raczej dostępu do bieżącej wody i do prądu. Przygotowując jedzenia jesteśmy ograniczeni, a jeśli piknik wieńczy pieszą lub rowerową wycieczkę to również wielkością kosza piknikowego. Wiem, wiem jeśli jedziemy za miasto automobilem można (podobno) zabrać nawet prawdziwą porcelanę, kryształowe kieliszki, a nawet meble, ale samochód przecież nie jest z gumy. Można też, wzorem renesansowych pikników, przodem wysłać obładowane potrzebnymi rzeczami i wiktuałami wozy ze służbą i przyjechać na gotowe, ale mam wrażenie, że rewolucja francuska rozprawiła się skutecznie z tym zwyczajem. Zapoczątkowane w średniowieczu, jako nieformalny posiłek w trakcie polowania dla podreperowania kondycji polujących, pikniki przez lata zmieniały swój charakter. Od prostych posiłków przez obwarowane zasadami organizacji, spisanymi w poradnikach, bankiety w pałacowych ogrodach z obowiązkową zastawa porcelanową i przynajmniej 36 daniami (bez deserów), aż do powrotu uproszczonej wersji biesiadowania pod gołym niebem, która nadeszła wraz z odrzuceniem gorsetów i moda na piesze wycieczki pod koniec XIX wieku. Mając to wszystko na uwadze myślałam intensywnie jak zabrać na piknik truskawki i jak podać je z dodatkiem kremu nie taszcząc ze sobą miliona potrzebnych do tego rzeczy w tym szklanych pucharków do tego typu deserów. Tak powstały właśnie truskawkowe gałki. Oczywiście nadają się nie tylko na pikniki.






Składniki:
25-30 dość dużych truskawek
opakowanie serka mascarpone
2 łyżki ulubionego likieru (u mnie z kwiatów czarnego bzu)*
1 łyżka śmietanki (nie koniecznie)
2-3 łyżki cukru
2-4 duże listki mięty (lub bazylii + 1 łyżeczka otartej skórki z cytryny)






Truskawki umyć pozbawić szypułek, osuszyć. Malutką łyżeczką (kto ma solniczkę rodem z ZSRR ma też taką łyżeczkę, kto jej nie ma, powinna mu wystarczyć końcówka trzonka łyżeczki do kawy) wydrążyć truskawki. Przygotować krem (na początek) z połowy opakowania serka i 1 łyżki likieru**. Składniki kremu trzeba dokładnie wymieszać. Krem przełożyć do szprycy do ozdabiania tortów (jeśli wyda wam się odrobinę za gęsty można dodać trochę mleka i ponownie wymieszać). Przygotować miętowy cukier: umyte i osuszone liście mięty (lub bazylii) zmiksować razem z cukrem. Do liści bazylii proponuję dodać otartą skórkę z wyparzonej cytryny. Każdą truskawkę napełnić kremem i ozdobić smakowym cukrem. Przygotowane truskawki najlepiej przechowywać w lodówce, oczywiście jeżeli wszystkie nie znikną od razu.


* doskonale pasuje też likier czekoladowy, pomarańczowy, waniliowy, a w wersji bezalkoholowej wystarczy użyć np. syropu z kwiatów bzu lub innego ulubionego.

** ilość potrzebnego kremu zależy od wielkości truskawek.


79 komentarzy:

  1. Urocze maleńki i przepysznie wyglądające truskawki <3 Zjadłabym :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nadziewane papryki znam,nadziewane pomidory też,nawet cukinię,ale żeby nadziać truskawki???!!!to o czym takim,jak żyję,nie słyszałam:)wyglądają zaskakująco i pięknie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nadziewam wszystko co wpadnie mi w ręce :) A te truskawki polecam są pyszne. :)

      Usuń
  3. Wow, muszę spróbować podać taki deser na jakiejś imprezie - na pewno oczaruje gości ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. No to zdecydowanie zamieniam swój mało wykwintny choć przepyszny ,, kubas,, na tę elegancką wersję :)) Gały jak malowane....idealne na letnie party :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wersja domowa (kubas) jest też urzekająca szczególnie jeśli truskawki własnoręcznie zrywane z krzaczka. Cieszę się, że moja wersja choć na chwilę wygrała ze smakiem z dzieciństwa :)

      Usuń
  5. Nie wiem w czym tkwi problem, ale nie wolno się zniechęcać. Chleb na drożdzach jest na prawe bardzo prosty w przygotowaniu. ważne by drożdże były świeże i by dobrze go wyrobić oraz dopiec. jeśli chleba nie wyrobimy będzie sie kruszył, natomiast nie dopieczemy będzie brzydko pachniał drożdżami oraz wilgotny w środku. Poza tym chleb drożdżowy nie moze się nie udać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż wydaje mi się, że mam za mało cierpliwości w wyrabianiu :)

      Usuń
  6. świetny pomysł na słodką przekąskę :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są dobre na każdą okazję. Dobrze wypadną na eleganckim przyjęciu i na pikniku :)

      Usuń
  7. Wymaga cierpliwości, ale za to smak na pewno wynagrodzi to w stu procentach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odrobina cierpliwości nie zawadzi, ale jeśli masz odpowiedni sprzęt pójdzie szybko :)

      Usuń
  8. A mnie sie tytuł podoba najbardziej ,gały ,he,he.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mojemu mężowi od razu skojarzyły się z gałami i do tego wlepionymi w niego :)

      Usuń
  9. Uwielbiam połączenie truskawek i bazylii ! Pięknie to wymyśliłaś! :) A jeśli chodzi o pieczywo, to szczerze się przyznaje, że nie zawsze się udawało i pewnie jeszcze wiele razy przyjdzie mi płakać nad nieudanym wypiekiem:) Po prostu trzeba wciąż próbować. Jestem pewna, że się uda:) Pozdrawiam ciepło! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za wsparcie, ale ilość porażek i to już na etapie zakwasu na jakiś czas wyleczyła mnie z kolejnych prób.

      Usuń
  10. łał! marzenie! jeszcze nigdy nie jadłam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Co za świetny pomysł! Taki prosty i pyszny! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Odpowiedzi
    1. Dorodne, zielonookie i lekko wybałuszone, ale smaczne :)

      Usuń
  13. Kocham Twoje zdjęcia ! Prezentują się świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. DżemDżusowy świetny pomysł. Aż mi moje gały wyszły, kiedy patrzyłam na te truskawkowe gały. Misterna praca, ale się opłaca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wbrew pozorom truskawki szybko się wydrąża. Pozdrowienia i smacznego :)

      Usuń
  15. Takie gały to jeść mogę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatem zapraszam na wybałuszone zielonookie truskawy :)

      Usuń
  16. Ale fajne, nie mam wspomnianej solniczki, ale jakimś cudem mam taką malusieńką łyżeczkę, sama nie wiem skąd, teram mogę ją wykorzystać :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo smaczny pretekst do jej wykorzystania ;)

      Usuń
  17. No wiesz (robię focha;-)), że też ja na taki pomysł nie wpadłam...;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ty wpadłaś za to na uroczy torcik brokułowy, więc rachunki wyrównane (w fochach) ;)))

      Usuń
  18. kiedyś jadłam nadziewane czekoladą, ale w wersji z mascarpone też muszą być boskie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dość duża część wydrążonych truskawek zniknęła (w niewiadomy sposób) wypełniona likierem czekoladowym, w ustach męskiej części dżemdżusa. :)

      Usuń
  19. Zaraz robie. Sprzet mam jak rowniez produkty na deser. Czekam na kolezanke, ktorej na pewno wyjda galy na widok tego pysznego deseru:) Cukier bazyliowy czy tez mietowy do szerokiego wykorzystania przy innych deserach.Super pomysl.
    Poza tym piekny wpis Aniu!
    Libra

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Libra, dziękuję bardzo i czekam z niecierpliwością na recenzję premiery sztuki pt "koleżanka i gały truskawkowe" ;)

      Usuń
    2. Galy wystapily w pelnej gali na premierze! Poniewaz nie mialam serka m. byla improwizacja z twarozku, jogurtu, syropu z agawy.Jak mozna sie domyslec krem po blendowaniu wyszedl rzadki wiec moje truskawki ulozylam pieknie w rownie pieknym naczynku ceramicznym do przechowywania jajek:) Uprzednio udekorowawszy je cukrem bazyliowym.Smak I prezentacja na 6!
      Poza tym wiosennym deserem reszta weekendowego menu to potrawy raczej jesienne.Zagospodarowujac ostatnia dynie zrobilam z niej tatara wedlug przepisu dzemdzus:)Byla pierwsza proba ze smarowidelkiem ze slonecznika(smakuje wszystkim!),a gulasz pomidorowy nie ma sobie rownych.Pyszny!
      Libra

      Usuń
    3. Miód na moje uszy i oczy. Mam nadzieję, że ilość pochwał nie zawróci mi w głowie. Należy Ci się wielka nagroda jako najwierniejszej recenzentce kulinarnej i wypróbowywaczce (wiem że takie słowo nie istnieje ale bardzo tu pasuje) dżemdżusowych propozycji. Muszę pomyśleć o specjalnym uhonorowaniu Ciebie. :)

      Usuń
  20. mnie się z goła z czym innym skojarzyło, a nie z gałami:)) ale nie zmienia to faktu, że wyglądają nieziemsko pysznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to ciekawe, mnie wydawało się, że patrzą na mnie i wodzą za mną zielonym okiem. ;)

      Usuń
  21. Naprawdę genialny pomysł na podanie truskawek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie, mnie wydał się jedynie praktycznym pomysłem na piknikową wersję truskawek z kremem z mascarpone. :)

      Usuń
  22. Bardzo interesująca nazwa dania :D A do tego jakie musi być pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smakuje bardzo fajnie szczególnie z bazyliowo-cytrynowym cukrem. Polecam.

      Usuń
  23. Świetny pomysł na truskawki :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Wyglądają świetnie :> Jednak ja jestem takim pożeraczem truskawek, że rzadko kiedy zdążę zrobić coś z nich poza umyciem i zjedzeniem ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak naprawdę powstały niejako z lenistwa. Nie chciało mi się targać na piknik wszystkiego osobno i na miejscu przygotowywać deser, więc upchnęłam jedno w drugie i jakoś poszło :).

      Usuń
  25. Och, ja między jednym deszczem a drugim pracuję w ogrodzie, a kiedy pada siedzę w domu. Nie miałam jeszcze okazji popiknikować...a bardzo mi się to marzy :) Truskawki bardzo smaczne i pomysłowe :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas nastąpiła weekendowa przerwa w opadach, więc pracując na dzikich polach, piknikowaliśmy z okazji Dnia dziecka :)) Takie wyszło nam 2 w 1

      Usuń
  26. Odpowiedzi
    1. Zapraszam też do eksperymentowania z wypełnieniem wg ulubionego połączenia smakowego.

      Usuń
  27. Optymistyczny deser :-) Uwielbiam takie wersje na jeden kęs, zwłaszcza na pikniku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie są wyjątkowo jednokęsowe ;) i sprawdzą się też na innych imprezach

      Usuń
  28. Marzy mi się taki pikniki z truskawkami z kremem. Pyszności na łonie natury podane to dopiero atrakcja. Obiecuje sobie że w tym roku na piknik pojadę bo w zeszłym roku moje plany nie wypaliły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piknikować można i nieopodal domu, choćby w parku. Znam zapaleńców, którzy piknikują nawet na balkonie. Truskawkowe gały polecam gorąco :)

      Usuń
  29. chyba bym nie wpadła żeby nadziać truskawki - genialne!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten pomysł zrodził się z lenistwa nic nie wróżyło mu nawet odrobiny genialności. Tym bardziej dziękuję za uznanie.

      Usuń
  30. Piękna miseczka!!! Truskawki oczywiście też:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miseczka ma też swoją historię. Robił ją pewien uzdolniony młody niepełnosprawny artysta. Jest bardzo ładna i nie ma drugiej takiej samej :)

      Usuń
  31. Świetny pomysł na deser :) piękne te truskawy!

    OdpowiedzUsuń
  32. Super pomysł nie tylko na piknik:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdzą się na przyjęciu dla dzieci (bez alkoholu) i dorosłych.

      Usuń
  33. Super! pozwolisz że wirtualnie się poczęstuje :D

    OdpowiedzUsuń
  34. Odpowiedzi
    1. Polecam gorąco, bo sezon na truskawki krótki :)

      Usuń
  35. U nas truskawki znikają jakieś 20min po ich kupieniu / zerwaniu więc nigdy nie dajemy rady robić z nich takich pyszności! :P
    Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, że znikające truskawki znacznie utrudniają wykonanie. :)

      Usuń
  36. Pysznie!
    Pikniki urządzam na tarasie...,ale Twoje truskawki mogą się na nich znaleźć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piknik na tarasie to super piknik. Truskawki polecam i na taras ;)

      Usuń
  37. Wpraszam sie na piknik zatem! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi będzie Cie gościć choćby nawet wirtualnie. :)

      Usuń