Utrzeć nosa chorobie, to coś co motywuje mnie do dużego
poświęcenia, jakim zawsze było tarcie selera na tarce do jarzyn. Mechanizacja
tej czynności dogoniła mnie kilka ładnych lat temu, obdarowując ręczną maszyną
made in Russia, która znacznie uprościła tę czynność. „Gniotsa nie łamiotsa” tak
zawsze myślałam, a tu klapa, jedna mała śrubka i sałatka selerowa odeszła w
zapomnienie. Pozostawiła smutek i żal nie tylko za jej smakiem, ale także za
ślusarzem-złotą rączką, który dorobiłby zepsuty element. Sałatka wróciła do
łask razem z elektryfikacją, to jest z erą panowania, w mojej kuchni,
elektrycznej tarki do jarzyn. Kto ją ma lub jakiekolwiek inne urządzenie z
opcją tarcia jarzyn, niech rączym kłusem pobiegnie do sklepu i zaopatrzy się w
selera, który jest doskonałym źródłem witamin: A, B, C, sodu, wapnia oraz ma
największą zawartość, ze wszystkich warzyw korzeniowych, fosforu. Działa
przeciwzapalnie, przeciwbólowo i podobno antydepresyjnie, odchudzająco i
oczyszczająco usuwając z organizmu toksyny. Usuwa też nadmiar wody, którą
zatrzymujemy z powodu nadużywania soli itp.
Składniki:
1 spory seler
2-3 jabłka
soku z ½ cytryny
1,5 łyżki majonezu
1,5 łyżki jogurtu
sól, pieprz
Selera obrać, zetrzeć używając najdrobniejszych oczek w maszynie
do tarcia. Skropić sokiem z cytryny. Jabłka umyć, obrać, pozbawić gniazd
nasiennych i również zetrzeć (na tarce o drobnych oczkach lub maszynowo).
Majonez wymieszać z jogurtem dodać do selera i jabłka. Dokładnie wymieszać,
doprawić solą i pieprzem i wstawić do lodówki na 15-25 minut. Sałatka jest
doskonałym dodatkiem do dań obiadowych, do wszelkiego rodzaju wędlin i jako
samodzielne danie.
Robię i ja, skoro tak zachwalasz:)
OdpowiedzUsuńZachwalam ze względów smakowych i zdrowotnych. Od kiedy mam pomoc w tarciu selera jemy ją prawie co drugi dzień. :)
Usuńpyszna :) do obiadu idealna :)
OdpowiedzUsuńJa lubię ją też jako dodatek do zimnych mięs i wędlin.
UsuńSame witaminy tak jak piszesz. Uwielbiam seler. Prosta i mega smaczna :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJeśli prawdą jest to co czytałam o selerze, od witamin aż się rusza. A ja po tygodniu jedzenia tej sałatki jestem już naładowana witaminami i oczyszczona na maksa :)
Usuńuwielbiam sałatkę z selera:)
OdpowiedzUsuńmniam mniam:)
Jest przepyszna i ja też ją bardzo lubię.
UsuńOjjj tak ! Potwierdzam, że jest pyszna :) Uwielbiam ją !
OdpowiedzUsuńWitam w gronie wielbicieli selera. :)
UsuńOstatnio widzę tyle fajnych pomysłów na dania z selera i przecierz jest zdrowy... tylko że ja tak strasznie nie cierpię jego smaku :(
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś Ci to przejdzie. Ja kiedyś nie znosiłam koperku teraz wszystko z jego dodatkiem uwielbiam.
Usuńznam taką sałatkę i bardzo ją lubimy :)
OdpowiedzUsuńco do roladek ze szpinakiem na moim blogu; to radzę, by ciasto było dobrze wyrobione i cienkie
Nadzienie zaś nie może być zbyt wilgotne, powodzenia!
Bardzo dziękuję za cenne uwagi. Przepis zapisany, a te dodatkowe rady niezwykle ułatwią pracę. Dam znać jak mi poszło :)
UsuńDziwne, że nie robię takiej sałatki, przecież bardzo lubię. Seler zapisany na liście zakupów :-)
OdpowiedzUsuńSmakowitej sałatki życzę po zakupieniu selera oczywiście.
UsuńMuszę spróbować twojej sałatki...co prawda nie przepadam za selerem, ale z majonezem na pewno przełknę...wygląda apetycznie:))
OdpowiedzUsuńJa selera w tej postaci bardzo lubię, a świadomość, że ma tyle dobra w sobie jeszcze wzmaga moją sympatię.
Usuńmuszę przyznać, że zaczynam się przekonywać. Dobra jest też w połączeniu z suszoną żurawiną
OdpowiedzUsuńDodatek owocowy jest bardzo dobry. Ja znam jeszcze wersję z rodzynkami, ananasem lub brzoskwinią. Żurawina to bardzo dobry pomysł, dzięki za podpowiedź.
UsuńRobię identycznie, pycha :)
OdpowiedzUsuńNo to bardzo się cieszę, w takim razie do "naszej" ziemianki, w przyszłym roku, oprócz porów załadujemy selery. :)
UsuńRobię podobne surówki z selera, zawsze do niego pasuje coś owocowego ja daję albo rodzynki albo np brzoskwinię z zalewy a to jest nowy dla mnie pomysł, dzięki!
OdpowiedzUsuńBardzo proszę, jest jeszcze wersja z ananasem i rodzynkami. Też pycha. Ja jednak najbardziej lubię tę z kwaśnym jabłkiem i pieprzem. Pomysł z brzoskwinią wypróbuję przy najbliższej okazji (sobotni obiad, po ostatnich zakupach zostały mi jeszcze 2 selery)
Usuńja do takiej sałatki dodaje jeszcze rodzynki:)
OdpowiedzUsuńMnie też się zdarza :)
UsuńAle zgranie, u mnie bardzo podobna sałatka też pojawi się na blogu. Już jest obfotografowana i tylko czeka w kolejce ;-) Uwielbiam ją. Jest pyszna prosta, ale i zdrowa (pominę milczeniem majonez oczywiście hihihi), czyli idealna :-)
OdpowiedzUsuńŁyżka czy dwie majonezu zagina w masie utartego selera jak igła w stogu siana :)
UsuńNiezmiennie zachwycam się Twoimi daniami i zdjęciami :)
OdpowiedzUsuńPyszotka, jedna z moich ulubionych sałatek :D
OdpowiedzUsuńWitaj w gronie wielbicieli selerowej sałatki (jest nas już całkiem sporo).
UsuńPyszna jest ja czasami dodaję rodzynki lub orzechy włoskie.
OdpowiedzUsuńWszelkie dodatki do selera bardzo mile widziane. :)
UsuńI u mnie pojawia się na stole, ale bez dodatku majonezu. Pycha!
OdpowiedzUsuńNo to podajesz w wersji mega fit. Ja dodatek majonezu traktuje jak rozpustę. :)
UsuńDawno już takiej nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńTo samo zdrowie, a podobno grypa zaczyna zbierać już swoje żniwo. Gorąco polecam może unikniemy dzięki temu tego paskudztwa.
UsuńTrochę spóźniony komentarz, właściwie wszystko już zostało skomentowane....ale nie mogę przejść obojętnie.... Świetny, żartobliwe przedstawiony wpis....poważnie ujęte właściwości zdrowotne selera...;-) stara poczciwa maszyna made in Russia robi dobre wrażenie...i aż żal serce ściska, że już nie spełnia swoich funkcji w kuchni...o pysznej sałatce nie wspomnę, bo zdjęcia mówią same za siebie... Pozdrawiam chyląc więc czoła....
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, puchnę z dumy, a Twój komentarz oblewa strumieniem miodu moje serce. Dzięki wielkie.
UsuńPoraz kolejny nie moge wyjśc z podziwu nad zdjęciami jakie masz na blogu:) Sa rewelacyjne i szczerze zazdroszcze tak wspaniałych ujęć :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy (bo to efekt pracy zespołowej) za uznanie. Czasem "burza" podczas zdjęć przynosi efekty.
UsuńPycha! *.*
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą sałatkę!
Piękne, klimatyczne zdjęcia. : ))
My wprost jesteśmy w niej zakochani. :)
UsuńTakie sałatki to ja rozumiem - pysznie i zdrowo :)
OdpowiedzUsuńTo ostatnio moja dewiza, dodam do tego jeszcze prosto i sezonowo
UsuńUwielbiam takie sałatki :)
OdpowiedzUsuńMy ostatnio też, jemy je jako dodatek do obiadu i nawet na kolację.
UsuńUwielbiam takie sałatki i często je robię. Najczęściej dorzucam jeszcze rodzynki ;)
OdpowiedzUsuńRozważałam taką możliwość, ale "rodzynki wyszły"
UsuńPyszna! Ja do swojej dokładam jeszcze ogórka kiszonego :)!
OdpowiedzUsuńCiekawy dodatek, z ogórkiem nigdy jeszcze selera nie próbowałam. Człowiek się uczy całe życie :)
Usuń