sobota, 23 marca 2013

Jak mus to mus i do tego jajeczny






















Lubię święta wielkanocne z różnych powodów. Nareszcie kończy się zima (chyba nie tym razem), zielenieje wszystko dookoła i to nie tylko z zazdrości :) Dni dłuższe, słońca coraz więcej. Wszyscy, a zwłaszcza moja córka, przepadamy za Wielkanocą także z powodu jajek. To z myślą o niej, ale też o wszystkich skrytych i jawnych wielbicielach jajek, przedstawiam wam mus jajeczny. Oryginalny przepis tu  http://redandpale.blox.pl/2013/03/Mus-jajeczny-na-szpinakowej-salatce.html



Składniki na małe 4 porcje:
3 jajka i 1 żółtko
150 ml śmietanki kremówki
50 gram tartego parmezanu
1 mały pęczek szczypiorku
sól i świeżo zmielony pieprz
szczypta suszonych płatków chili
masło do wysmarowania foremek*



Wszystkie składniki wymieszać dokładnie. Doprawić do smaku. Foremki bardzo dokładnie wysmarować masłem, wstawić do żaroodpornego naczynia i wypełnić masą jajeczną. Do naczynia wlać gorącą wodę mniej więcej do połowy wysokości foremek. Wstawić do nagrzanego piekarnika (120°C) i piec przez 40 minut. Ostudzić i wyjąć z foremek. Doskonale smakuje z sosem tatarskim.

* Nie polecam używania sylikonowych foremek. Mus jest bardzo delikatny i wyjęcie go jest utrudnione. (efekt widać na jednym ze zdjęć). Najlepsze są szklane lub metalowe foremki.

Uwaga: Jeżeli foremki będą większe wydłuży się czas pieczenia



14 komentarzy:

  1. Zrobię na pewno! Przepis już zapisany :)
    Pzdr Aniado

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak mus to mus... wykonac:)
    Zapowiada sie apetycznie, "zwiewnie" i swiatecznie.

    anonimowy, staly bywalec

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mus jest cudownie delikatny i puszysty. Polecam gorąco

      Usuń
  3. Fajnie, że mus Wam się podoba :)

    DżemDżus bardzo się cieszę, że spróbowałaś :) dzięki za podpowiedź z sosem tatarskim. Zamierzam powtórzyć ten mus w święta, bo bardzo nam zasmakował, ale moi Rodzice nie lubią szpinaku i zastanawiałam się właśnie z czym im go podać.

    http://redandpale.blox.pl/2013/03/Mus-jajeczny-na-szpinakowej-salatce.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Adrijah nie mogłam odmówić sobie tej przyjemności. Ten mus wprost wołał do mnie - zrób mnie. A co do podania z czymś innym niż szpinak, to roszponka wygląda cudownie,trochę jak zielone zarośla, smakuje też dobrze z podobnymi dodatkami jak szpinak. Fajnie taki mus wygladałby, też na plastrach rzodkiewki :)

      Usuń
  4. Za roszponką też nie przepadają. Jakoś nie mogę ich do różnych fajnych zielsk przekonać, dlatego jak gotuję im dosłownie od święta, to dostosuję dodatki do ich gustu. W tym przypadku sos tatarski jest strzałem w dziesiątkę :) O, pomysł z rzodkiewką też jest super. Jakby je odpowiednio cienko pokroić i ładnie ułożyć, to byłby mus na rzodkiewkowym carpaccio ;) Tylko teraz zaczynam się zastanawiać czy rodzinnej porcji nie zrobić w jakiejś jednej dużej foremce z kominem i każdy by sobie odkrajał kawałek takiej wielkości, na jaką ma ochotę :) Gorzej jak mus się rozpadnie przy wyciąganiu... Muszę to jeszcze przemyśleć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Duża forma raczej odpada, mus jest za delikatny. Fajnie wygląda na rzodkiewkach i ogórkach ułozonych na przemian lekko oprószonych pieprzem.

      Usuń
    2. W gazetach, w których był przepis na ten mus, na zdjęciach są właśnie pokrojone duże porcje chyba w formie babki z kominem. Tylko własnie obawiam się, że to taka gazetowa ściema... Ale muszę przyznać, że wygląda to ładnie, dlatego zaczęłam się nad tym zastanawiać :)

      Usuń
  5. Wiem o czym mówisz jesli chodzi o gazetową ściemę - miałam okazję kilka razy się o tym przekonać. W sklepach widziałam foremki szklane z kominem - może to jest wyjście. Mus ze szklanej foremki wychodzi fantastycznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z metalowych foremek też wyjęłam go bezproblemowo, więc nie będę specjalnie szklanej formy kupowała ;) Pokombinuję z tym, co mam. Dzięki za podpowiedzi :)

      Usuń
  6. Mus zrobiony i zjedzonony ze smakiem, a raczej z salata mieszna i rzodkiewka:)
    Bardzo smacznny i tresciwy. Prezentuje sie wspaniale.
    Zrobilam takie robocze wydanie. Bardziej trzymalam sie oryginalu gdyz przekladam galke nad platki chili:)
    Rzodkiewka swietnie dopelnia prezentacje musu ale jej zdecydowany smak wedlug mnie nie pozwala do konca rozkoszowc sie smakiem musu.
    Wydanie dla gosci..kropla oliwy truflowej...
    anonimowy,staly bywalec

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że robocze wydanie smakowało. Co zaś do rzodkiewki to nasza marcowa przypomina raczej bezsmakowy twór o kształcie i wyglądzie rzodkiewki. Truflowa oliwa to nie do końca bajka mojej rodzinki ale pomysł dobry.

      Usuń
    2. Miło mi, że trzymałaś się oryginału i mus Ci smakował :)
      Może zechciałabyś o ty wspomnieć u mnie? Z pewnością Twoja udana próba zachęciłaby kolejne osoby :)

      Usuń