Kapusta głowa pusta! No właśnie nie
zupełnie, zawiera witaminy z grupy B, całkiem dużo witaminy A i
C, witaminy E, K i rutyny (w niewielkiej ilości). Z powodu
zawartości siarki poprawia wygląd włosów, skóry i paznokci.
Jednak najważniejsze, szczególnie dla wegan, jest to, że zawiera
wapń, magnez, potas oraz żelazo. Wszystko to w kapuścianej głowie,
nie wspominając już o jej kiszonej siostrze, która ratuje nie
tylko ciało, ale i duszę. Podobno ma działanie przeciwdepresyjne.
To taki nasz swojski antydepresant. Siedząc w promieniach jesiennego
słońca nad główką kapusty włoskiej głowiłam się co z niej
zrobić. Tradycyjnie podałabym ją ugotowaną w wodzie (jak
kalafiora czy fasolkę szparagową) z tartą bułką. Mając jednak w
pamięci steki z kalafiora, które kiedyś oglądałam na blogu
Lepszy smak postanowiłam eksperymentować i tak powstała kapusta
pieczona z orzechową posypką.
Składniki:
1 średnia kapusta włoska
oliwa z oliwek lub olej rzepakowy z
pierwszego tłoczenia
2-3 garście orzechów lub ziaren
sól, pieprz
domowe pesto (po 1 łyżce na porcję)
Z kapusty zdjąć wierzchnie liście,
które można i trzeba wykorzystać np. do zup, sałatek lub na
gołąbki. Wykroić około 1 cm. plastry wzdłuż głąba. Pokrojone
w ten sposób kawałki nie rozpadną się. Blachę nasmarować
oliwą/olejem ułożyć na niej plastry kapusty i obficie skropić
oliwą/olejem, posypać solą i pieprzem. Wstawić do nagrzanego do 190°C piekarnika i piec około 45 minut. W tym czasie na suchej patelni
uprażyć orzechy/ziarenka np. słonecznika i przygotować pesto.
Pesto może być tradycyjne lub np. pietruszkowe. Kiedy wierzchnie
liście kapusty będą dobrze przypieczone kapusta jest gotowa.
Układamy ją na talerzu podajemy z łyżką pesto posypane prażonymi
orzechami. Serwowana z dodatkiem kieliszka dobrego czerwonego wina
nabiera szlachetności.