Wychowana na powieściach Karola Maya o
indiańskim wodzu Winnetou – czerwonym bracie, szlachetnym,
odważnym i dobrym towarzyszu Old Shatterhanda tylko takie miałam
skojarzenie, kiedy przeczytałam cóż takiego potrafi zdziałać dla
naszego organizmu czerwony burak. Z żadnym innym czerwonym bratem
nie sposób go pomylić, gdyż Pan Burak we własnej osobie, to samo
dobro (z jednym małym wyjąteczkiem – cukrzycy nie powinni
przesadzać z jego jedzeniem ze względu na dość wysoki indeks
glikemiczny). Właściwie najlepiej jest jeść go w postaci surowej,
ale zdaję sobie sprawę iż nie każdemu przejdzie to gładko, więc
spieszę donieść, że w postaci warzywa pieczonego też się nada.
Burak ćwikłowy jest doskonałym źródłem witamin, betakarotenu,
żelaza, wapnia, magnezu, potasu, manganu, sodu, miedzi, chloru,
fluoru, cynku, boru, litu, molibdenu, kobaltu oraz rzadko spotykanego
w warzywach rubidu i cezu. Burak działa zatem doskonale na obniżenie
i utrzymanie niskiego ciśnienia krwi, zmniejszają ryzyko
zachorowania na osteooporozę a jego czerwone pigmenty niszczą wolne
rodniki. Burak zadba o nasze oczy, włosy, paznokcie i skórę. O
buraku można by jeszcze długo, dla mnie najważniejsze jest to, że
go lubię i że jest do tego bardzo zdrowy.
Składniki:
6-7 małych buraków ćwikłowych
1 opakowanie (250 g) sera feta
2 duże garście rukoli
1 garść łuskanych orzechów włoskich
lub pekan
sos:
sok z ½ cytryny
2-3 łyżki oleju z orzechów włoskich
1 łyżka octu balsamicznego
sól, pieprz do smaku
kilka kropli sosu Worcestershire
(opcjonalnie)
Buraki umyć, włożyć do brytfanki
(żaroodpornego naczynia lub blaszki do pieczenia ciasta), przykryć
folią i piec w nagrzanym do 180 C piekarniku przez około 40-50
minut*. Po upieczeniu buraki ostudzić, obrać, pokroić w dość
dużą kostkę. Rukolę umyć i jeśli jest duża porwać na mniejsze
kawałki. Fetę pokroić w kostkę. Przygotować sos: podane
składniki włożyć do słoika typu twist, zakręcić i energicznie
potrząsać do momentu uzyskania gładkiej emulsji. Składniki
sałatki wymieszać ze sobą, polać sosem i posypać orzechami,
które można wcześniej uprażyć na suchej patelni. Będą miały
wtedy intensywniejszy smak co w połączeniu z orzechowym olejem
bardzo wzbogaci sałatkę.
* Czas pieczenia buraków zależy od
ich wielkości. Najkrócej piecze się małe buraki. Ja sprawdzam ich
miękkość wykałaczką, kiedy wbija się łatwo buraki są gotowe.
a pomyśleć, że u mnie w domu z buraka robi się tylko barszcz i buraczki do obiadu... Jestem bardzo ciekawa smaku tej sałatki :) Wygląda bardzo apetycznie!
OdpowiedzUsuńZapraszam zatem do prezentowanej sałatki oraz pokazanej kiedyś na blogu buraczanej konfitury.
UsuńAle pięknie wygląda ta sałatka :) Jestem ciekawa połączenia smaków :)
OdpowiedzUsuńSmakuje bardzo orzechowo, lekko ostro z powodu rukoli. Słodycz pieczonego buraka dopełnia smaków.
UsuńBomba witaminowa na talerzu :) bardzo lubię buraki i chętnie zjadłabym Twoją sałatkę ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie. :)
UsuńJak zwykle mistrzostwo! Howgh!
OdpowiedzUsuńSolidna porcja dla białej skwaw czeka. Pozdrowienia
UsuńPyszna ,wspaniała ,wielką miłością darze buraki ,właśnie czekają w lodówce ,a książki o indiańskiej tematyce to moja druga ,dziecięca miłość...Szalony Koń!.
OdpowiedzUsuńNo to udało mi się wstrzelić i w warzywo i w lekturę. Bardzo się cieszę z tego powodu :)
UsuńApetyczne połączenie!
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie
UsuńBędę musiała spróbować, bo ostatnio brakuje mi pomysłu na podanie buraków, a barszcz już się znudził ;)
OdpowiedzUsuńTa sałatka urozmaici Twoje buraczane menu, a jeśli ją polubisz to będzie mi bardzo miło
Usuńw tej sałatce zakochałam się od pierwszego wejżenia, jak tylko zobaczyłam zdjęcie :) Już dziś rano kupiłam buraki... dużo burków!
OdpowiedzUsuńDaj znać jakie będą wrażenia smakowe po jej spróbowaniu. Moje buraczane szaleństwo trwa i kto wie czym zaowocuje.
UsuńLubię buraki i dodaję do wielu potraw. Ale ta sałatka wygląda na mega pyszną. Zanim ją zrobię, chciałabym choć trochę skubnąć...
OdpowiedzUsuńProszę bardzo, czym chata bogata, częstuj się :)
UsuńJakie połączenie składników :) samo zdrowie! Swoją drogą, ciekawe jak smakuje pieczony burak... :)
OdpowiedzUsuńJa wolę je od gotowanych, są intensywniejsze w smaku, słodsze po prostu bardziej buraczane.
UsuńTytuł położył mnie na łopatki:)świetny tak samo jak sama sałatka:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, To fajnie, że Ci się podobało
Usuńślicznie wygląda :) a tytuł posta świetny! :D
OdpowiedzUsuń---
http://takeittasty.blogspot.com
http://fb.com/takeittasty
Dzięki, polecam i pozdrawiam :)
UsuńOna jest piękna - te kolory... mmm... Pieczone buraki są przepyszne, już wyobrażam sobie jak smakują w takiej sałatce.
OdpowiedzUsuńKolor faktycznie bardzo intensywny. Nawet jeśli komuś nie będzie pasowała to zawsze można wykorzystać do nadania koloru policzkom - zastąpi róż ;)
UsuńOooo......to coś dla mnie :)) kolorowa bomba witaminowa i kolejny pomysł na schrupanie,, czerwonego braciszka,, :)), a pieczone buraki smakują super....
OdpowiedzUsuńZatem zapraszam, czerwony brat czeka :)
UsuńMoje smaki, zdrowo, kolorowo z burakiem w roli głównej .Fajny sosik tez używam olej z orzechów jest bardzo dobry. pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńTen olej to ostatnio mój faworyt. Dodaję go do wszystkich sałatek :)
UsuńZnakomita sałatka, pieczone buraczki są słodkawe i w połączeniu z serem feta i orzechami tworza znakomity duet:))
OdpowiedzUsuńZgadzam się w całej rozciągłości, a dodatek rukoli, którą czasem zastępuję zieloną pietruszką bardzo urozmaica jej smak. :)
Usuńkooocham buraki, ale Winnetou nie znam.. :(
OdpowiedzUsuńZapisuję przepis i robię, rooobię!!
To w najbliższym czasie polecam zapoznanie się z Winnetou. Chociaż w dzisiejszych czasach to jego postać może już "trącić myszką".
UsuńPozwolisz, że skorzystam z przepisu;-)? Właśnie będzie akuratny na mój niedzielny obiad:-)
OdpowiedzUsuńProszę uprzejmie, będzie mi bardzo miło jeśli zagości ona na Twoim stole i to w niedzielę :)
UsuńZakochałam się w tej sałatce... Obłędna! :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za waszą miłość ;)
Usuń... i te orzechy, fantastyczne!:)
OdpowiedzUsuńOrzechy bardzo podkreślają smak sałatki
UsuńUwielbiam buraki, ale nie ma zbyt dużo fajnych przepisów. Z przyjemnością wypróbuję, bo Twoja sałatka prezentuje się wspaniale.
OdpowiedzUsuńDziękuję za uznanie i życzę smacznego :)
UsuńCzerwone buraki są dla mnie bardzo smaczne, a Twoja sałatka przekonuje mnie o tym absolutnie do końca...
OdpowiedzUsuńZapraszam na strony mojego bloga, są tam szczegóły konkursu, serdecznie zapraszam!
Dziękuję za zaproszenie i życzę jeszcze wielu lat blogowania :)
Usuńtakie pyszne i zdrowe warzywo, a często zapomniane, gdyby tak szybciej się je piekło czy gotowało to chyba częściej bym po niego sięgała, a sałatka pyszna:)
OdpowiedzUsuńJeśli wybierzesz małe buraki, czas pieczenia lub gotowania bardzo się skróci. Ja często piekę buraki przy okazji pieczenia ciasta lub mięsa.
Usuńta sałatka wygląda niezwykle kusząco! wręcz przykuwa wzrok. no i do tego pełna zdrowia - idealna ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie też idealnie łączy smak ze zdrowiem. A jeśli chodzi o dietetyczne wartości buraka, to jest niezastąpiony kiedy jestem na diecie.
UsuńUwielbiam buraki, jem niemal w ilościach hurtowych, a żeby się nie nudziło cały czas poszukuję nowych przepisów z nim w roli głównej. Taka sałatka to świetny pomysł, więc przepis sobie zapisuję naturalnie :-)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że takowego jeszcze nie znałaś. Polecam, mnie bardzo smakuje jej orzechowy smak.
UsuńNie lubię buraków. Ale sałatka wygląda pięknie.
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo są bardzo zdrowe. Może jednak kiedyś je polubisz. U mnie tak było z koperkiem, którego kiedyś nie znosiłam.
UsuńBurak w roli głównej odnajduje się u Ciebie pysznie!
OdpowiedzUsuńSałatka bardzo mi się podoba.
Zapraszam do spróbowania.
UsuńBardzo lubię takie połączenia.... nie dość, że smacznie to jeszcze zdrowo :)!
OdpowiedzUsuńSzukając informacji o zdrowotnych właściwościach buraka sama się zadziwiłam ile dobra nosi w sobie. Sałatka smakowała mi i bez tych wiadomości dlatego szczerze ją polecam.
Usuńarcypyszne foty, a burak to mój ulubieniec zimą. przekonuje mnie ta sałatka!
OdpowiedzUsuńJa nawet mogę powiedzieć, że jestem w fazie zimowego obłędu buraczanego. Przynajmniej raz lub 2 razy w tygodniu przygotowuję coś z buraka. :)
UsuńUwielbiam pieczone buraki właśnie w połączeniu z fetą. Właśnie w sałatkach. Do buraka pisałabym ody! :)
OdpowiedzUsuńPrzyłączam się ochoczo do pisania ody do buraka. :)
UsuńNo i chyba znowu muszę upiec buraki:) Pysznie wygląda!
OdpowiedzUsuńSuper, zatem do dzieła. Ja też właśnie zamierzam piec je dzisiaj.
Usuń