Podobno każda perfekcyjna pani domu w tym okresie ma już
ciasno zapisane kartki kalendarza, tym co trzeba zrobić i przygotować w
przedświątecznym czasie. Zaplanowane menu i ustalony porządek wiosennego
sprzątania. Jednym słowem wszystko idealnie zaplanowane. Były też czasy, które
niejako wymuszały takie planowanie, kiedy to gospodarz domu, potocznie zwany
dozorcą, miał listę „do pralni” i „do trzepaka”. Przed świętami należało
zapisać się na stosowna listę, żeby skorzystać z wspólnej przestrzeni pralni,
suszarni, czy też trzepaka. Dodam, że były to czasy kiedy pralka typu Frania
nie była ogólnie dostępna, a wszem i wobec królowała tara. Kto jeszcze wie co
to takiego to doskonale rozumie dlaczego w tamtym czasie, jak grzyby po
deszczu, NIE powstawały siłownie i tzw. gimy.
No cóż ja niestety, bądź stety nie należę do tak perfekcyjnie
przygotowanych do tematu osób. Mój kalendarz świeci pustkami, menu nie
zaplanowane, idę na żywioł. W poszukiwaniu czegoś nowego na świąteczny stół
skupiłam się na poszukiwaniu czegoś zdrowego co pozwoli choć w minimalnym
stopniu uniknąć chorób cywilizacyjnych i stanie w opozycji do tłustych szynek,
pasztetów i majonezów. Oczywiście bez przesady tradycja to jednak tradycja. W swych
poszukiwaniach wpadłam na ciekawy artykuł i zawarty w nim przepis na pyszny,
zdrowy sos do sałatek, który znakomicie można wykorzystać do świątecznych mięs
i pasztetów. Sos i moje jego wariacje jest na bazie kurkumy, która pomaga w
regeneracji wątroby i usuwaniu z niej toksyn; regeneruje komórki mózgu,
poprawia funkcje poznawcze; zmniejsza prawdopodobieństwo zachorowania na
Alzheimera; działa przeciwzapalnie, a co najważniejsze zawarta w niej kurkumina
zwalcza komórki nowotworowe.
Składniki:
1 ząbek czosnku
1 duża łyżka oleju kokosowego/oliwy z oliwek*
1 łyżeczka kurkumy
1 łyżeczka musztardy francuskiej
2 łyżeczki octu balsamicznego/ domowego octu jabłkowego/ sok
z ¼ cytryny
1 łyżeczka kaparów (opcjonalnie)
2-4 łyżki musu jabłkowego/musu z mango/dżemu mirabelkowego
solidna szczypta soli himalajskiej
solidna szczypta pieprzy czarnego świeżo mielonego
solidna szczypta oregano lub innych ulubionych ziół
Olej kokosowy postawić przy ciepłym kaloryferze lub np.
czajniku. W tym czasie rozetrzeć ząbek czosnku z solą, pieprzem, kurkumą i
ziołami. Dodać musztardę, ocet i olej kokosowy. Energicznie wymieszać i na
końcu połączyć z musem owocowym i rozdrobnionymi kaparami. Wstawić do lodówki.
Jeśli zrobimy gęstszy sos to będzie idealnie pasował do mięs, pasztetów i
serów, zaś w wersji bardziej płynnej świetnie pasuje do wiosennych sałatek.
*oliwę można zastąpić roztartą widelcem połową małego
awokado, ale wtedy nie dodajemy musu owocowego.
Uwaga: aby mikstura spełniła swoje zadanie i miała też
działanie terapeutyczne (żeby nie rzec lecznicze) wszystkie jej składniki
powinny pochodzić z dobrego źródła powinny być organiczne.
wygląda świetnie, w smaku musi być też cudowny!
OdpowiedzUsuńMa niezwykle bogaty smak, a od owocowego dodatku wiele zależy :)
UsuńSosik wspaniale się zapowiada :) Ja również idę na żywioł i planów u mnie żadnych :)
OdpowiedzUsuńPolecam do wypróbowania jest świetny :)
UsuńCo do planowania, porządków i menu to u mnie też wszystko w tym roku idzie na żywioł, co bedzie to będzie ;) Natomiast sos wyglada wspaniale i serio,, aż mam usta pełne śliny,, na ten smak.... z mango albo mirabelkami....to musi być pyszne! :)
OdpowiedzUsuńTakie spontanicznie przygotowane świąteczne śniadanie zwykle należny (u nas) do najciekawszych i często najsmaczniejszych. Sosy polecam są rewelacyjnie zdrowe ;)
UsuńSuper ten sosik. Wiesz moja kartka z planowaniem gdzieś mi się zapodziała :-) ja jestem taka zalatana i nawet nie mam czasu coś zapisać :-)
OdpowiedzUsuńPewnie jest w tym samym miejscu gdzie i moja ;)
UsuńMa wspaniałe właściwości
OdpowiedzUsuńO tak jego właściwości wymiatają. :)
UsuńJaki ciekawy, do jajek musi być pyszny ;)
OdpowiedzUsuńDo jaj, pasztetów, galaret, sałatek itp, itd
UsuńSzczęśliwie w te Święta goszczę się u innych więc nic nie muszę co oznacza brak planowania, bezsennych nocy i nerwów czy się zdąży ale Boże Narodzenie dało mi w kość. Ja też staram się nie przesadzać z jedzeniową tradycją wprowadzając do świątecznego menu np. wegetariańskie pasztety i warzywne galarety.
OdpowiedzUsuńOd lat doceniam cudowne właściwości kurkumy i dodaję ją do bardzo wielu potraw. Czytałam wielokrotnie, że zmieszanie jej ze zmielonym pieprzem i ewentualnie sproszkowaną papryką zwielokrotnia jej prozdrowotne działanie. Ja dodaję wędzonej papryki bo lubię jej zapach i smak. O ile pieprz powtarza się zawsze w informacjach o tyle papryka sporadycznie. Proporcji nikt nie podaje ale ja daje pieprzu i papryki wielokrotnie mniej niż kurkumy. Słoiczek z mieszanką stoi u mnie przy kuchni, Pozdrawiam Zuza
Super że masz go zawsze pod ręką. Ja ostatnio kupiłam korzeń kurkumy więc następne sosy powstaną ze świeżego korzenia :) A dodatek pieprzu jest konieczny, by można było (tak jak piszesz) w pełni skorzystać z zawartej w kurkumie kurkuminy :)
UsuńCiekawie zmiksowałaś smaki-do zrobienia zatem:)
OdpowiedzUsuńBardzo gorąco polecam, u nas najbardziej smakuje wszystkim z mirabelką :)
Usuńmuszę sobie zapisać przepisy na te sosy, prezentują się świetnie!
OdpowiedzUsuńu mnie chyba w tym roku świąt nie będzie- wszędzie remont, remont, remont.. :O
Na pewno coś wykombinujesz i mimo remontu przygotujesz smakowite święta. tego Ci życzę z całego serca :)
UsuńSuper propozycje, na pewno wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuńbardzo pomysłowe połaczenie składników, sos zapowiada się pysznie :)
OdpowiedzUsuńZnika w szybkim tempie co w jakimś stopniu jest recenzja smaku :)
UsuńBardzo ciekawe te przepisy na sosy :) Zapisuję, postaram się wykorzystać :)
OdpowiedzUsuńCzekam na opinie i mam nadzieję że polubisz tak skomponowane smaki :)
UsuńBardzo fajne te sosy :)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :)
UsuńChętnie kiedyś wypróbuje, bo mój kalendarz na święta już mocno zapisany...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie i życzę udanych, nieśpiesznych świąt Wielkanocnych :)
Podziwiam Cie za zorganizowanie i zazdroszczę takiej umiejętności planowania :)
Usuńale zawsze zdarza się coś nie przewidzianego....
UsuńSmacznie się zapowiada.
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo :)
UsuńJeżeli chodzi o sosy, to jestem noga w ich wymyślaniu. Planów na Święta nie posiadam, za dużo nie przygotowuję, bo nie cierpię wyrzucać jedzenia. A co do kurkumy... nie miałam pojęcia, że ma takie właściwości! Dziękuję za podpowiedź i pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńKurkuma, koniecznie w połączeniu, z czarnym pieprzem ma fantastyczne właściwości lecznicze. Wyrzucanie jedzenia to coś co mnie okropnie drażni i doskonale Cię rozumiem :)
UsuńSos wydaje się być intensywny w smaku i chyba niestety nie przypadłby nam do gustu ale pewnie reszta rodziny z chęcią by go spróbowała :)
OdpowiedzUsuńA co do przygotowań przedświątecznych to my też idziemy na żywioł xD
Dodatek owoców łagodzi smak ostrych dodatków. A sama kurkuma nie jest bardzo intensywna w smaku raczej w kolorze. :)
UsuńHmmm... fajowy sos, gęsty. A na co pomaga?
OdpowiedzUsuńPomaga na wiele rzeczy, główną zaletą kurkuminy jest wymiatanie wolnych rodników oraz jej właściwości przeciwutleniające.
Usuńwłasnie zrobiłam pasztet z aszy gryczanej i zastanawiałam sie co do niego podać i nagle wyskoczył mi wasz sos! Jest przepyszny będe go robić regularnie :)
OdpowiedzUsuńSuper bardzo się cieszymy, że na stałe wejdzie do Twojego jadłospisu :)
Usuńsuper ten sos! wykorzystam niebawem!
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno kciuki żebyś go polubiła tak jak my :)
UsuńSamo zdrowie, z chęcią zjadłabym sałatkę z takim sosem :)
OdpowiedzUsuńZapraszamy serdecznie :)
Usuńbardzo fajne sosy :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńpyychaaaaaaaaa:)
OdpowiedzUsuńZnika jako pierwszy, wyprzedzając dotychczasowego faworyta - żurawinę z chrzanem :)
UsuńBrzmi prześwietnie! Czuję, że wyląduje u mnie na świątecznym stole w wersji z dodatkiem mango ^^
OdpowiedzUsuńPrzed nami jeszcze wypróbowanie z dodatkiem świeżego ananasa :)
Usuńpysznie!!!! :)
OdpowiedzUsuńPolecam i dziękuję :)
UsuńSosik pierwsza klasa, z musem z mango i jabłkowym mniam. Uwielbiam takie smaki. Ja juz wiem że by mi smakował twój sosik. pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńDo Twoich cudownych sałatek sprawdzi się idealnie.
UsuńTaki wykwintny sos zmieni najprostsze danie w świąteczne.
OdpowiedzUsuńMam taka nadzieję ;)
UsuńSos pierwsza klasa. Na pewno zmienia smak wielkanocnych potraw oczywiście na plus :)
OdpowiedzUsuńWypróbujemy go tego roku, mam nadziej, że się sprawdzi :)
Usuńsos świetnie się zapowiada- ciekawa jestem jego smaku:)
OdpowiedzUsuńI tak sie na sosik zapatrzyłam, ze zapomniałam Wam życzyć słonecznych, rodzinnych i mokrych Świąt Wielkiej Nocy :)
Usuńpozdrawiam cieplutko:)
Wielkie dzięki, mam nadzieję że święta będą ciepłe i słoneczne :)
UsuńJa też jeszcze nie mam nic zaplanowane;-( W domu bałagan, nawet zakupów nie dopięłam. Codziennie muszę iść do sklepu, bo ciągle o czymś zapominam;-) A sosik cudny, spróbuję go na pewno:-)
OdpowiedzUsuńJa już od jakiegoś czasu wszystkie planowane zakupy spisuję na kartce, ale po stosowaniu kurkuminy (choćby w postaci tego sosu) liczę, że to się zmieni:)
UsuńSkładam życzenia pogodnych, spokojnych i słonecznych świąt Wielkanocnych oraz smacznego jajka :-) i pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńGorące pozdrowienia bardzo na czasie - u nas cokolwiek chłodno. Pozdrawiamy równie ciepło :)
Usuńzawsze mam problem z sosem do sałatki, a tu proszę na tacy podany :) koniecznie muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńBardzo polecam, pasuje do wielu rzeczy, a do sałatki jest po prostu idealny :)
UsuńMmm patrząc na składniki to musi być genialny sos *.* Będzie ładnie pasował do mojego pasztetu z indyka :)
OdpowiedzUsuńBtw u nas też menu było obmyślane wczoraj i dzisiaj, a będziemy robić dopiero jutro, po co się przemęczać zbyt wcześnie ;p I życzę również wesołych, spokojnych świąt w rodzinnym gronie :)
Dziękujemy bardzo i pozdrawiamy z samego serca kuchni w której siedzimy od rana ;)
UsuńWygląda pysznie i na pewno tak smakuje :)
OdpowiedzUsuńJest super i bardzo go polecam z różnymi wersjami owocowych musów :)
UsuńBardzo fajny przepis
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :)
UsuńMniaaaam - wszystko co lubię jest w tym przepisie :D
OdpowiedzUsuń