sobota, 8 listopada 2014

Carpaccio z dyni piżmowej i wegańskie podpłomyki


Początkujący weganin nie ma łatwo! A dlaczego? Ano dlatego, że niewiele wie o weganizmie, a już na pewno nie zna wielu wegańskich przepisów. Pan Dżemdżus oszalał, skoczył w weganizm całkiem jakby, na środku wielkiego jeziora, postanowił wysiąść z łodzi którą płynął. Oczywiście mamy teraz internet, który pomoże. Trzeba jednak całkowicie zmienić spojrzenie na jedzenie i planowanie jadłospisu, nabyć wprawy i obycia w przygotowywaniu posiłków. Na jego usprawiedliwienie dodam, że rodziny nie przymusza choć nie patrzy przychylnym okiem na zjadane przez nas jajka czy sery. Oto coś co wymyślił na wegańską bezglutenową kolację dla siebie, a co znalazło aprobatę u rodziny.



Składniki na carpaccio:
połowa dyni piżmowej
oliwa z oliwa extra vergine
czarny pieprz
sól himalajska

Składniki na podpłomyki:
2 szklanki pestek słonecznika (ok. 300 g)
pół szklanki siemienia lnianego
4 łyżki oliwy z oliwek
pół szklanki ciepłej wody
2 łyżeczki pieprzu cayenne
łyżeczka soli



Dynie piżmową pieczemy w temperaturze 180°C przez 40 minut. Ostudzoną kroimy w cieniutkie plasterki, układamy na talerzu, polewamy oliwą, posypujemy świeżo zmielonym czarnym pieprzem i solą himalajską. I carpaccio gotowe. Przygotowujemy podpłomyki. Pestki słonecznika i siemię lniane mielimy w blenderze (mikserze, młynku) nie zupełnie na miałko, przesypujemy do sporej miski dodajemy pozostałe suche składniki i dokładnie mieszamy, następnie dodajemy oliwę i ponownie mieszamy. Teraz dolewamy pól szklanki ciepłej wody ok. 40°C–50°C i mieszamy dokładnie. Po kilku minutach powstanie kula ciasta, z której formujemy małe kuleczki wielkości orzecha włoskiego. Kulki spłaszczamy aż powstaną cienkie placki o średnicy ok. 8 cm–10 cm. Układamy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia (powinno wyjść ok. 16 sztuk). Blachę wstawiamy do rozgrzanego do 200°C piekarnika na 15 minut. Ostudzone podpłomyki są gotowe do jedzenia. Świetnie pasują do wszelkiego rodzaju past kanapkowych, humusów itp.




60 komentarzy:

  1. Weganką nie jestem, ale zjadłabym z dużą chęcią ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie, ale wszystko razem bardzo mi pasowało.

      Usuń
  2. Świetny pomysł :-) podpłomyki uwielbiam :-) gratuluję przepisu, zabieram go ze sobą :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ha ha ha, decyzja niełatwa, ale jakże chwalebna :-) Podziwiam, bo ja po kilku miesiącach wegańskich nie wytrzymałam i rzuciłam się ochoczo na sery i jajka. Ciekawam jak wytrwały będzie Pan Dżemdżus ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie z powodu jajek i serów nie ma szans żebym została weganką :)

      Usuń
  4. Mój M to zagorzały mięsożerca, ale i wegetariańskie potrawy zjada, ale na weganizm to nigdy by sie nie pisał, za bardzo kocha mleczko i sery:) podziwiam i podbieram przepis na dynie:) pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem ludzie zaskakująco zmieniają swoje upodobania i diety, a po ostatnich próbach Pana Dżemdżusa nic już mnie nie zdziwi :) Smacznego!

      Usuń
  5. Między weganami a nami (wszystkożercami) jest taka różnica, że możemy jeść to co chcemy, jak również to co weganie. Ja nie chcę być weganką, ale niektóre potrawy chętnie bym zjadła. Np. to carpaccio z dyni. Wygląda tak kusząco....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja weganką też nie potrafię być, a duże ograniczenie jedzenia mięsa nie wynika z ideologii tylko z braku ochoty na nie. Ostatnio mi po prostu nie smakuje, ale nie mówię nie np. pysznym domowym zrazom czy pieczonemu kurczakowi (oczywiście tzw. szczęśliwemu) :)

      Usuń
    2. Krysia to fajnie ujęła, podpisuję się ;) dynia super, choć jak przeczytałam carpaccio myślałam że będzie na surowo :D

      Usuń
    3. Teoretycznie powinno być na surowo, ale do tej pory na surowo jeszcze nie jadłam dyni i troszkę się obawiam czy nie zadziała jak surowy ziemniak.

      Usuń
  6. weganizm nie jest taki zły i na pewno pobudza wyobraźnię :-) weganką nie jestem, ale te podpłomyki mnie zaintrygowały, zapisuje do zrobienia! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja np. fanka mleka krowiego nie jestem, ale tez nie pasują mi jego wegańskie zastępniki. A faktyczne zastępowanie mięsa przez inne składniki pobudza wyobraźnię i mam nadzieję że to doświadczenie pobudzi moją :)

      Usuń
  7. Dynia, dynunia, pycha. A te podpłomyki wyglądają dość ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podpłomyki są fajna alternatywą dla chipsów i innych niezdrowych przekąsek. Polecam :)

      Usuń
  8. To wszystko brzmi tak bajecznie i baśniowo, że nie wiem czy jest prawdą ;p

    OdpowiedzUsuń
  9. Podpłomykami i dynią kupiłaś mnie. Taki zdrowy talerz. A ja mam chopla na punkcie zdrowego jedzenia i jak widzę u kogoś moc witamin to ślinka mi leci. Ze słonecznika jeszcze nie robiłam placuszków a takie zdrowe. Nic tylko robić i zajadać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę smacznego. Zdrowe jedzenie jest też w centrum naszego zainteresowania i właśnie dlatego postanowiliśmy ograniczyć jedzenie produktów zwierzęcych. Ja jednak nie potrafię i nie chcę rezygnować z nich zupełnie. Wystarczy mi tylko ograniczenie ich jedzenia do 10% diety :)

      Usuń
  10. Podziwiam i życzę wytrwałości. Mi najbardziej byłoby żal jajek na miękko:) Danie super apetyczne

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny pomysł na takie wykorzystanie dyni :) Wygląda to bosko :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Sama chętnie zjadłabym taką kolację, pyszna! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie jestem weganką ale często pichcę wegańskie potrawy tak dla oczyszczenia organizmu. Świetne przepisy i potrawy ślicznie się prezentują. Obfite zbiory dyniowe spowodowały, że u mnie dynia w plackach, kotletach, cieście i pieczona nie znika z codziennego menu. Piekę ją w niewielkich w kawałkach obtoczonych w ostro - słodkim sosie na bazie cytryny i oliwy oraz dodatkiem czosnku.
    Chyba weganką nigdy nie zostanę z powodu chociażby żółtych serów,ryb i jajek ale bardzo inspirujące są dla mnie eksperymenty związane z zastępowaniem tych niewegańskich składników w różnych potrawach.
    Bardzo ciekawa jestem kolejnych wegańskich smakowitości.Zuza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszamy do zaglądania, eksperymentujemy i mam nadzieję, że powstaną dania warte upublicznienia :)

      Usuń
  14. Ja chętnie bym wpadła na taką kolacyjkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajna ,szczególnie podpłomyki.

    OdpowiedzUsuń
  16. Carpaccio z dyni jest pyszne!
    Spróbuj też z dynią prowansalską.Smak i zapach urzekają.
    Zapału wegańskiego nie gratuluję,bo nie mogę pojąć dlaczego ludzie odbierają sobie przyjemności płynące z jedzenia. Życie jest tak krótkie...
    Potrawy wegańskie tak,ale od czasu do czasu.
    Pozdrawiam zajadając gęś!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapał wegański jest, ale tylko w męskiej części Dżemdżusa. Myślę że jest to faza eksperymentalna wywołana lekturą pewnej książki o optymalnej antynowotworowej diecie :) Poszukiwania, mam nadzieję, zaowocują ciekawymi przepisami dla wszystkich :)

      Usuń
  17. Zestaw kupuję chętnie i w całości :) wygląda pysznie....i choć lubię takie dania na dzień dzisiejszy i daaaaaleką przyszłość nie przewiduję przejścia na weganizm, zbyt bardzo lubię ( też) jajka i sery ( są często podstawą mojej diety... również odchudzajacej), mój Małż. natomiast bez mięsiwa ani rusz....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To podobnie jak ja - sery i jajka czy ryby na moim talerzu będą zawsze, ograniczenie spożycia mięsa może wyjdzie mi na zdrowie. Wszak mięso jadano kiedyś tylko w niedzielę i święta i jakoś dawano radę. Szczerze to myślę, że dziś jadamy go za dużo co niestety jest przyczyną pogarszającej się jego jakości.

      Usuń
  18. Gotujący małżonek (i to TAK gotujący) to coś, o czym sobie mogę jedynie pomarzyć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo to lata pracy teściowej i moje oraz studenckie wyjazdy za granicę do pracy w połączeniu z chęcią dobrego jedzenia przyniosły ten efekt. ;)

      Usuń
  19. Bardzo fajne, ciekawe danie. Z chęcią bym skosztowała;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszamy serdecznie. Podpłomyki to fajna odmiana dla tradycyjnego pieczywa :)

      Usuń
  20. do bycia weganką mi daleko, ale chętnie bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Weganizm powiadasz,hmm...a ja właśnie się zastanawiam,co zrobić z jajek w lodówce.Nic tu po mnie zatem,choć przyznaję,że kolację małżonek stworzył pyszną.Spróbowałabym chętnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tych podpłomyków pasta jajeczna była by super dodatkiem więc zaglądaj bardzo proszę coś tam razem da wie wykombinować ;)

      Usuń
  22. Lał! Wspaniały pomysl! Akurat mam dynie wiec zrobie !!:) dziekuje za przepis

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo proszę, mam nadzieję że będzie Ci smakowało :)

      Usuń
  23. dla mnie weganizm jest bardzo rygorystyczny.. chyba nie dałabym rady, ale gratuluję pomysłu :)
    Danie wygląda przecudownie, zapewne też tak smakuje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Weganizm, jak dla mnie, jest również zbyt kategoryczny.

      Usuń
  24. To ja pozdrawiam Pana Dżemdżusia, wspieram moralnie, zapraszam do mnie po przepisy i oczywiście te tutaj już zanotowuję dla mojej w tej chwili bezglutenowej, częściowo wegańskiej, częściowo mięsożernej drugiej połówki. Uff, skomplikowane to wszystko, ale smaczne, to najważniejsze :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaglądamy do Ciebie z miłą chęcią, zawsze są tam ciekawe i smakowite propozycje. U nas tez częściowo wegańska kuchnia bo ja uwielbiam jajka i sery :)

      Usuń
  25. Mimo, że nie jestem weganką to takie carpaccio chętnie bym wciągnęła:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszamy to doskonała propozycja dla wszystkich :)

      Usuń
  26. Pan Dzemdzus po prostu dał wyzwanie, a ile ono da nowych pomysłów i smaków :D Ten pomysł prezentuje się cudownie *.* Idealne na jesienny wieczór :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyzwanie to jest wielkie i mam nadzieję że sprostam oczekiwaniom smakowym :)

      Usuń
  27. Super! Jak ja uwielbiam Twoje innowacyjne pomysły! Mogłabym stąd nie wychodzić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zostań, bardzo proszę. Jak mawia klasyk: nie mam nic na przeciwko :)

      Usuń
  28. Ha! A ja mam jeszcze dynię piżmową!

    OdpowiedzUsuń