Ci co skaczą i pływają na makaron
zapraszają. Zdanie może wydać Wam się znajome, jeżeli sięgacie
pamięcią do pewnego programu dla dzieci i młodzieży, ale niech
was to nie zmyli. Nie będziemy tu radzić ani jak opiekować się
zwierzakiem, ani jak go żywić. Zafascynowana dietą Michaela
Phelpsa, bohatera igrzysk w Pekinie, którego nieodłącznym
towarzyszem był makaron, doszłam do następujących wniosków: po
pierwsze – nie zamierzam tak ciężko trenować (właściwie to już
wystarczy), po drugie nie chcę przytyć, a po trzecie chcę żeby
było smacznie i sezonowo. Tak powstał posiłek dla umiarkowanego
sportowca. Pełnoziarniste węglowodany są, białko jest, dodatki
smakowe obecne.
Składniki:
3/4
opakowania makaronu pełnoziarnistego Lubelli
1
puszka tuńczyka w sosie własnym
2
pomidory
1
szklanka ugotowanego i obranego bobu
1/4
oliwy z oliwek
2
ząbki czosnku
1
łyżka suszonego oregano
1
garść zielonej natki pietruszki
sól
i pieprz do smaku
Bób
ugotować w osolonej wodzie, ostudzić i obrać ze skórki. Pomidory
obrać ze skórki i pokroić w szesnastki. Na patelni rozgrzać oliwę
(na kuchence o skali do 10 ja smażyłam na 6), wrzucić przeciśnięty
przez praskę czosnek, oregano i przez około 5 minut smażyć.
Kiedy pięknie pachnie czosnkiem* i oregano dodać pokrojone pomidory
i smażyć dalej około 5 minut. Posolić i dodać odsączonego z
zalewy tuńczyka. Jeśli lubicie dania pikantne można w tym momencie
dodać odrobinę chilli. Patelnię przykryć, zmniejszyć moc i
dusić jeszcze około 7-8 minut – tyle ile gotuje się makaron.
Ugotowany w osolonej wodzie makaron odcedzić i wymieszać z drobno
pokrojoną natką pietruszki i bobem. Wyłożyć na talerz, polać
gorącym sosem z patelni, posypać świeżo zmielonym pieprzem i przystroić świeżymi listkami oregano.
to ja poproszę porcję, mimo, ze ostatnio zaniedbałam uprawianie sportu :P ;)
OdpowiedzUsuńZapraszamy, micha wyszła nam całkiem solidna (taka 6 osobowa)
Usuńmój bób "dochodzi "na krzaczkach- zalicza się do sportowców? jeżeli tak to danie w sam raz dla mnie:)
OdpowiedzUsuńNo to trenujecie biegi na dochodzenie więc wszystko gra :)
UsuńO laska... coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPS. A my to chyba obie starsze panie jesteśmy? ;P
PS. Zgrzybiałe staruszki jeśli jeszcze pamiętamy Zwierzyniec :)
Usuńi taki posiłek to ja rozumiem!:) zdrowo, smacznie i kolorowo :)
OdpowiedzUsuńTak jakoś samo wyszło z tymi kolorami. Pełnoziarnisty makaron i tuńczyk wyglądał tak smutno, potrzebne mu było ożywienie
UsuńWysportowana byłam kiedyś. Teraz jestem obserwatorem. ale danie dla sportowca zawsze chętnie zjem. Tak więc taki przepis może być również dla mnie. Lubię taką kuchnię :)
OdpowiedzUsuńUprawiam warzywniak na dzikich polach i spaceruję oraz bardzo aktywnie kibicuję, więc wszystko się zgada :) Ta propozycja jest dla nas :)
UsuńCudowne kolory! Uwielbiam dania makaronowe. Muszę rozejrzeć się za bobem, jeszcze w tym roku nie jadłam:( :)
OdpowiedzUsuńA taki młodziutki bób jest najlepszy. :) Owocnego poszukiwania :)
Usuńprzepiękne zdjęcia bardzo pożywnego dania ;) lubię makaron pełnoziarnisty.
OdpowiedzUsuńWielki dzięki, zapraszamy do próbowania :)
UsuńUgotowane, zjedzone.Smaczne,zdrowe I pozywne.
OdpowiedzUsuńTeraz pora na sport:)
Libra
A to tak jak u nas. Zjedzone i teraz pora na sport. Kiedy przyjdzie któż to wie nie umawialiśmy się konkretnie, czekamy :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPyszne i zdrowe połączenie... uwielbiam razowy makaron a bób uwielbiamy ja i mój Małż. :) tym sposobem to i jego może skuszę na razowy makaronik :)) Sportowo też się udzielamy: jedno biega, drugie pedałuje na rowerze...( przyznaję bez bicia, że w tym teamie to ja wybrałam łatwiejszą dyscyplinę... więc i mniejsza porcja Twoich pyszności przypadnie mi w udziale....) Pozdrawiam :)
UsuńPs. piękne fotki aż ślinka cieknie :))
Podziwiam zacięcie sportowe, taka porcyjka po wysiłku szybko powinna Was zregenerować :)
UsuńPosiłek pyszny, uwielbiam takie połączenia makaronu z warzywami bobik do tego mój ulubiony, tuńczyk, smaki mi narobiłaś. A program pamiętam dla młodzieży i to zdanie, bo na nim się wychowałam. Makaron lubelli to mój ulubiony pełne ziarna.
OdpowiedzUsuńSmacznego życzę wychowanicy Zwierzyńca zatem ;)
UsuńKiedyś próbowałam bobu, ale zupełnie mi nie podszedł. Ale w makaronie, hmm,chyba dam mu jeszcze jedną szansę, bo wygląda przepysznie ;> I uwielbiam pełnoziarnisty lubelli <3
OdpowiedzUsuńZawsze bób można pominąć, ale myślę że taki młody i nie bardzo rozgotowany (aldente) jest całkiem OK. Ja gotowałam około 10 minut i to wystarczyło.
UsuńUmiarkowany sportowiec to ja:) Uwielbiam połączenie ciemnego makaronu z warzywami. Z bobem jeszcze nie próbowałam, ale czas to zmienić:)
OdpowiedzUsuńBób jest cennym źródłem białka, błonnika i zdrowych tłuszczy więc warto go częściej stosować w diecie :)
UsuńMiałam tydzień wypełniony po brzegi obowiązkami i zapomniałam o tej akcji. Pomysł z bobem bardzo na czasie, posiłek lekki, a jednocześnie bardzo energetyczny :))
OdpowiedzUsuńZ naszej strony to był tzw. rzut na taśmę, cieszę się że Ci się spodobała :)
UsuńPyszna propozycja nie tylko dla sportowca jak mniemam;-)
OdpowiedzUsuńPolecamy go każdemu kto lubi makaron pełnoziarnisty. :)
UsuńI to jakie pyszne dodatki smakowe! Zjadłabym z przyjemnością!
OdpowiedzUsuńCzym chata bogata, zapraszamy :)
UsuńWygląda apetycznie!
OdpowiedzUsuńPolecamy spróbować jeśli lubisz tuńczyka :)
UsuńUmiarkowany sportowiec - to mi się podoba :D a makaron pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńNa sportowca całą gębą nie mam dość samozaparcie ;) a makaron polecam gorąco.
UsuńKolorowe, zdrowe i pożywne, zdecydowanie nie tylko dla sportowców, bardzo lubię i regularnie podaję takie dania w różnych konfiguracjach tzn. jako podstawa makaron,kasza, fasolowate (czyli również np.soczewica), warzywa i niekoniecznie ale często ryba lub kawałki mięsa. Jako gluteno-oporna z makaronów używam głównie sojowego. Ja nawet gryczaną (mieszam niepaloną z paloną) robię z warzywami, po wcześniejszym (nawet kilka godzin) namoczeniu w gorącej wodzie z dodatkami duszę (gotuję) ją na patelni odparowując wodę, której nie wchłonęła - jest gotowa po 5 minutach na sypko Osobno przygotowuję warzywa i podaję je na kaszy. i do tego jogurt lub kefir.
OdpowiedzUsuńBób pięknie zieleni się na na daniu, trzeba koniecznie korzystać teraz z krótkiego sezonu na to warzywo.
Pełnoziarniste makarony to wyjątkowo zdrowa żywność, wczoraj czytałam, że wg.ostatnich badań to właśnie błonnik ze zbóż odgrywa bardzo ważną rolę w zapobieganiu chorobom serca. Pozdrawiam. Zuza
Dla bezglutenowców polecam gryczany makaron SOBA. Trzeba tylko dokładnie czytać skład bo czasem dodają do niego maki pszennej. A także rewelacyjne makarony ze słodkich ziemniaków lub maranty (w sklepach orientalnych)
UsuńKilkakrotnie chciałam kupić makaron SOBA i zawsze miał w składzie mąkę pszenną, ułatwiają sobie pracę bo wiem jak trudno zlepić coś z mąki gryczanej robię z niej m.in.placki i pizzę ale makaronu nawet nie próbuję..
UsuńDzięki za informacje o pozostałych makaronach,z pewnością. spróbuję.
Zuza
pięknie wygląda! :) te kolory aż cieszą oczy!
OdpowiedzUsuńWyszło nam trochę takie szaleństwo kolorystyczne, ale pełnoziarnisty makaron i tuńczyk z puszki aż się prosił o ożywienie :)
UsuńWygląda obłędnie ! Jadłabym kilogramami <3
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie, micha spora :)
UsuńZa makaronem pójdę nawet w ogień :D
OdpowiedzUsuńPewnie się tam spotkamy :D
UsuńJako niesportowiec leniwy, poproszę pół porcyjki, zwracając szczególną uwagę na wystarczającą ilość bobu, gdyż u mnie takiego cudu brak :-)
OdpowiedzUsuńZałatwione, dodatkowa porcja bobu uwzględniona :)
UsuńUmiarkowany sportowiec to ja, więc wpraszam się na porcyjkę :-)
OdpowiedzUsuńCzeka, parująca na wyciągnięcie ręki ;)
UsuńPyszne danie i to jeszcze z moim ulubionym bobem :-) u mnie rodzinka uwielbia makarony pod każdą postacią :-)
OdpowiedzUsuńTo tak jak u nas. Czasem żartobliwie mówimy że jesteśmy włoska rodzinką :)
UsuńUwielbiam makaron w każdej postaci :) Choć moi domownicy już zaczynają nieco psioczyć na ciągłe dania z makaronem to nadal co drugi dzień go przyrządzam :) Ten Wasz musi być rewelacyjny :) koniecznie na dniach wypróbuje. No a zdjęcia jak zwykle super;]
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa Twojej opinii na temat tej wersji makaronu. Czekam z necierpliwością na recenzję dania :)
Usuńwarzywka wszystkie wydziobuję:)
OdpowiedzUsuńTak właśnie zauważyłam, że ich trochę ubyło ;)
UsuńCudne danie no i ta fotka - piekna
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie i zapraszam do próbowania :)
UsuńUwielbiam makaron! Ten przepis jest w sam raz dla mnie, wygląda genialnie i smakowicie :)
OdpowiedzUsuńPonieważ zniknął dość szybko to nieskromnie powiem że wszystkim bardzo smakował :)
UsuńOj jak ja uwielbiam takie dania! Pomimo zamiłowania do sportu, nie mogę uprawiać żadnego :(, ale jedzenie sportowca zawsze trafia w moje serce :)
OdpowiedzUsuńJa zamiłowanie tez mam, braknie mi czasu i kondycji do intensywnego uprawiania, czasem nawet ograniczam się do kibicowania, ale posiłku dla sportowców (szczególnie z makaronem) nie odmawiam :)
UsuńO! to cos dla mnie:))) jestem bardzo umiarkowanym sportowcem,ale za to bardzo obiecujacym...ze czas wreszcie wziac sie w garsc i zaczac troszke wiecej sie ruszac:))) Danie pyszne,kolejne do wyprobowania:)
OdpowiedzUsuńCzyli podobnie jak ja dobrze się zapowiadasz, dajesz nadzieję na rozwinięcie się w mistrza sportu :)
UsuńNosz pamiętam Ci ja Zwierzyniec, pamiętoom ;)
OdpowiedzUsuńJam umiarkowanym, zgrzybiałym sportowcem jest, a do tego instruktorem fitness :), więc posiłek zabieram na jutro do pracy :)
Instruktor fitness to brzmi dumnie i do tego rowerzystka zawołana - potrzebujesz zatem zastrzyku energii, smacznego życzę :)
UsuńOJ PO BOBIE TO BYM JEDNAK NIE POBIEGAŁA, ZA CIĘŻKI, ALE RESZTA SPOKO ;-))
OdpowiedzUsuńZ tym bobem i ilością w jednej porcji spokojnie można biec. Tu zastępuje niezbędną ilość białka dla umiarkowanego sportowca i jego mięśni. Oczywiście osoby mające problemy z układem pokarmowym powinny unikać większych dawek bobu. Męska część dżemdżusa testowała i spoko można trenować nawet na siłowni minimum godzinkę po zjedzeniu :)
Usuń