wtorek, 1 kwietnia 2014

Rwane kluski do zup i sosów

Dzieciństwo Babcia przepędziła (jak to się kiedyś mawiało) we Wiedniu. Karmiona wiedeńskimi specjałami rosła sobie tam zdrowo, aż do czasu kiedy jej rodzony ojciec, a mój zacny pradziadek postanowił powrócić na ojczyzny łono. Ze stolicy Austrii zabrał nie tylko swoja rodzinę, ale także kilka ulubionych potraw. Babcia, w dorosłym życiu, kultywując rodzinne tradycje podawała je rodzinie i oczywiście swoim zwyczajem wpisała wszystkie przepisy do brulionu. Oprócz cielęcego sznycla, przepysznego faszerowanego cielęcego mostka, wiedeńskich jajek w szklance znalazły tam się i kluski do zup i sosów pod nazwą „wiedeńskie rwane”. Nigdy nie sprawdzałam prawdziwości ich rodowodu, ale kiedy przeczytałam o schwemmknödel od razu przypomniały mi się babcine rwane kluski, które podawała do rosołu lub pomidorowej. U nas w domu funkcjonują pod nazwą kluski Babci Oli.







Składniki:
2 jajka
1 kopiata łyżka masła
kasza manna (około 180-200g)*
sól
drobno siekane zioła do wyboru (pietruszka, tymianek, koperek) jeśli lubicie








Do dużego kubka wbić jajka, dodać miękkie masło, sól, utrzeć i dalej, dosypując stopniowo kaszkę, energicznie mieszać łyżką (podobnie jak ucieramy jajka z cukrem). Kaszkę dosypujemy aż masa nie da się już mieszać łyżką. Z ciasta formujemy kulę i odrywając palcami kawałki ciasta wrzucamy je na osolony, gotujący się wrzątek. Kiedy wrzucimy już ostatnia kluskę trzeba odczekać około 4-6-minut i można je odcedzać.

* ilość kaszy manny zależna jest od wielkości jajek

Uwaga: do masy można dodać ulubione świeże zioła. Dodajemy je kiedy masa jest jeszcze półpłynna.

Kluski z tych składników można tez robić tak jak nasze kluski kładzione. Jednak wtedy dajemy mniej kaszki, tak aby masa dała się swobodnie kłaść łyżką na wrzątek.



64 komentarze:

  1. Moja babcia też rwała, ale takie zwyczajne, z mąki i wody. Wersję Twojej babci chowam do wypróbowania. Ależ robicie cudne foty...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo polecam, a wynalazek błyskawicznej kaszy manny bardzo przyspiesza ich gotowanie, nie wpływając zasadniczo na walory smakowe. :)

      Usuń
  2. nie słyszałam jeszcze o takich kluskach i chyba gdyby nie dodatek kaszy manny sądziłabym, że są to nasze lane! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można tez zrobić je podobnie jak nasze lane kluski (z mniejsza ilością kaszy). Są super :)

      Usuń
  3. nasze kluchy!! ale moja babcia służyła w dworku jaśnie państwa i tam się nauczyła nienieckiej i austriackiej kuchni:) kluski są pyszne!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepsze babcine kluchy. Wiesz o czym mówię, bo nie są Ci obce. :)

      Usuń
  4. Nie wyglądają jakby były rwane, bardzo kształte są :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do zdjęcia były w palcach formowane w kulki. Tak też robiła moja Babcia, kiedy były dodatkiem na specjalne okazje.

      Usuń
  5. Pyszny rosołek z takimi kluseczkami :) Babcine przepisy bezcenne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że prababcie i babcia spisywały swoje przepisy. Dzięki temu nie muszę ich odtwarzać na podstawie wspomnień. Część z nich przepadłaby bezpowrotnie. :)

      Usuń
  6. Jako fanka kluchów wszelakich chętnie takie zrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wyglądają uroczo, jeszcze o takich nie słyszałam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z takimi kluskami wszystko smakuje lepiej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest prawda, przypominają mi beztroskie dzieciństwo :)

      Usuń
  9. Super proste, a jaki efekt! Super pyszne muszą być :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są naprawdę fajne i pasują do wielu potraw, nie tylko do zup. Jednak u mnie w domu podawane były zawsze tylko do nich. :)

      Usuń
  10. O mamuńciu! Jaki wspaniały rosołek z rwańcami! A jakie cudne naczynka! Wpraszam się na bezczelnego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszamy i bezczelnego też. Zwykle klusków ci u nas dostatek starczy dla wszystkich. :)

      Usuń
  11. Ależ urodziwe kluseczki.....:)) robię do następnego rosołu...
    Przepisy babć jak zwykle bezcenne...... robiłam według Waszego- babcinego przepisu grzanki z marchewką i groszkiem..... PYSZOTA.....:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że babcine grzanki wpadły Ci w oko, a jeszcze bardziej że je polubiłaś. Mam nadzieję, że z kluskami będzie podobnie czego nam wszystkim szczerze życzę. :D

      Usuń
  12. a to dla mnie nowość, fajne te kluseczki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kluski w obu wersjach (tej rwanej i kładzionej) są warte wypróbowania. Polecam :)

      Usuń
  13. Moja babcia też takie robiła, nazywała je zacierkami po prostu - nieźle się trzeba naformować tych małych kuleczek, ale efekt pracy warty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas w domu zacierek (z nazwy) nie było, ale wniosek jest jeden nie ważna nazwa liczy się smak. :)

      Usuń
  14. Takie rodzinne przepisy są najlepsze. Po raz pierwszy słyszę o takich kluseczkach, ale już czuję na języku, że są pyszne :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i u Ciebie w domu funkcjonowały pod nazwą zacierek? Jeśli nie to bardzo polecam, są inne - potrafią odmienić dobrze znane zupy :)

      Usuń
  15. Rwane czy nie pyszne na pewno!.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są dla mnie miłym wspomnieniem dzieciństwa i bardzo je lubię, a dzięki zapiskom Babci mogę się nimi cieszyć teraz. :)

      Usuń
  16. U mnie też babcia robiła :) pamiętam doskonale jak je wrzucała na wrzątek odrywając malutki kuleczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach te nasze Babcie, miały tyle fajnych przepisów. :)

      Usuń
  17. Podoba mi się pomysł na kluseczki:)

    OdpowiedzUsuń
  18. takie babcine przepisowe perełki są najlepsze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, odświętna wersja wygląda trochę jak perełki.

      Usuń
  19. No to ja zrobię takie na specjalną okazję i też je uturlam w palcach. Jak one pięknie wyglądają, na tych Waszych fantastycznych zdjęciach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że polubisz je tak jak my wszyscy.

      Usuń
  20. Rwane kluski to zdecydowanie smak z dzieciństwa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze zastanawiało mnie to jak takie przepisy się kiedyś rozprzestrzeniały. Nie było przecież Internetu ;) a tyle osób z różnych stron zna je i lubi :)

      Usuń
  21. Odpowiedzi
    1. Zachęcam do spróbowania. U nas częściej występują w wersji podobnej do kładzionych. :)

      Usuń
  22. Super kluseczki i urocze miseczki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie, miseczki (produkt ludowy) bardzo się sprawdzają, są wygodne i pojemne.

      Usuń
  23. ooo! przyznam szczerze, ze nigdy nie próbowałam takich, a wygladaja na pyszne:) jak tylko ugotuje jaks zupe to skradne przepis:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo proszę. Ochoczo wyrażam zgodę, więc chyba to nie będzie kradzież :D

      Usuń
  24. Robiłam takie kluski nieraz. Są naprawdę przepyszne! Dzięki za przypomnienie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę bardzo, ja sama też często lubię korzystać z takich podpowiedzi. :)

      Usuń
  25. Zapisuję do wypróbowania:) Kaszę uwielbiam! Z pewnością takie kluseczki przypadną mi do gustu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jako dziecko nie cierpiałam "kaszki wanny" a uwielbiałam te kluski. Wcale ze znienawidzoną przedszkolną breją mi się nie kojarzyły :D

      Usuń
  26. Wszystko ładnie,pięknie,ale muszeć troszkę ponarzekać:)brakuje mi u Ciebie na blogu "okienka"z obserwatorami,mogłabym wtedy być na bieżąco z Twoimi smakołykami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaramy się coś na to poradzić w najbliższym czasie :)

      Usuń
  27. Znam te kluseczki, są bardzo smaczne, ale nieco nie doceniane :) Piękne zdjęcia, jak zawsze :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ubolewałam nad tym, że nie są znane i doceniane, ale widzę, że całkiem sporo osób je zna. Mam wrażenie, że jeśli ktoś je już pozna to bardzo polubi :)

      Usuń
  28. fajny pomysł na kluseczki :) przyda się, bo znudziły mi się już tradycyjne lane kluski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki, żebyś Ty też je polubiła tak jak my :)

      Usuń
  29. Tak, też takie jadałam u babci- pyszota!

    OdpowiedzUsuń
  30. Naleze do grona, ktore tych klusek nie znalo wiec zabralam sie do dziela dla poszerzenia horyzontow kulinarno-smakowych. Zrobilam te kluski dwa razy bo pierwsze podejscie bylo porazka..tak, tak poleglam na tak prostym przepisie. Kluski byly twarde. Domyslam sie ,ze gotowalam je za krotko. Drugie podejscie ...niektore byly twardawe gleboko w srodku...moze wogole zrobilam je za duze. Nie zniecheca mnie to I ma w planie trzecie podejscie:)
    Generalnie moja opinia o kluskach jest taka, ze sa one potrawa do ktorej jesli oprocz ziol dorzuci sie wspomnienia,tradycje rodzinna ,dziecinstwo I mlodosc to moga byc bardzo pyszne .
    Libra

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie przepis wydał się bardzo prosty, ale ja latami patrzyłam jak babcia i mamy je robiły, może dlatego do głowy mi nie przyszło żeby napisać po pierwsze o ich wielkości (myszą być naprawdę malutkie) i o tym żeby bardzo dokładnie wymieszać je z masłem. Jeśli używa się kaszy błyskawicznej (czyli wstępnie spreparowanej) czas gotowania jest wtedy taki jak w przepisie jeśli nie to wydłuża się. Trzymam kciuki za trzecie, mam nadzieję, udane podejście do kluch :)

      Usuń
  31. Zdecydowanie do wypróbowania :)! Cudne zdjęcia....!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie, polecam, te kluski to smak mojego dzieciństwa :)

      Usuń
  32. To są kluski mojego dzieciństwa. Twoje są ładne kształtne. Jak z foremki, a tu proszę paluszkami były robione.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne i kształtne robiła zawsze Babcia na specjalne okazje, moje tylko w niewielkim stopniu są do nich podobne. Ale na szczęście smak jest taki sam :)

      Usuń