Dawno, dawno temu… zajadając zimą mizerię mojej Babci
starałam się z wszystkich sił zgłębić tajemnicę, skąd ona bierze ogórki o tej
porze roku. Podejrzewałam Babcię o niestosowne kontakty z którymś z
podwarszawskich tzw. badylarzy. Wyobrażałam sobie nawet wielce romantyczną
historię o ogromnej platonicznej miłości ogrodnika do mojej Babci. Ogrodnik
wiedząc, że Babcia uwielbia ogórki hodował je specjalnie dla niej nawet zimą
tak by nigdy ich nie zabrakło ukochanej kobiecie. Ot mrzonki nastolatki po
lekturze książki Zwyczajne życie. Nie wpadłam na najprostszy z możliwych
sposobów wyjaśnienia tej tajemnicy – nigdy nie spytałam Babci skąd je bierze.
Prawdę poznałam dopiero czytając przepis na sławną zimową mizerię w odziedziczonym
zeszycie z przepisami rodzinnymi: weź jedno opakowanie mrożonej mizerii
Horteksu, umieść na sicie… Prysły złudzenia, nie było zakochanego ogrodnika
tylko firma produkująca mrożonki. Choć w takim razie skąd zimą Babcia brała
bukiety ulubionych fiołków…
Składniki:2 kg ogórków
½ szklanki cukru trzcinowego
duża garść suszonej bazylii
duża garść pociętego świeżego zielonego kopru
1 łyżka soli
1 ostra papryczka
2 ząbki czosnku (niekoniecznie)
około 1 szklanki octu winnego lub jabłkowego*
½ szklanki cukru trzcinowego
duża garść suszonej bazylii
duża garść pociętego świeżego zielonego kopru
1 łyżka soli
1 ostra papryczka
2 ząbki czosnku (niekoniecznie)
około 1 szklanki octu winnego lub jabłkowego*
Ogórki umyć, pokroić w plasterki. W misce wymieszać je z
solą, cukrem ziołami i drobno pokrojoną ostrą papryczką (bez nasionek).
Poczekać chwilę, aż ogórki puszczą sok. Dodać ocet i ewentualnie wyciśnięty
przez praskę czosnek. Wyparzyć słoiki i przekładać do nich ogórki wraz z sosem.
Zamykać na spirytus i pasteryzować około 10 min.
Zapomniałam o nich... Hmm... Chyba jutro kupię ogórki ����
OdpowiedzUsuńZabierz się za robotę, zimą będą jak znalazł. :)
Usuńchciałabym mieć taki słoiczek:)
OdpowiedzUsuńBeż problemu możesz go mieć ;)
UsuńZapowiada się pysznie :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie sprawdza się jako dodatek do kanapek :)
Usuńtakie ogóreczki zimą są jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńWszyscy chętnie po nie sięgamy i każdego roku okazuje się że jest ich za mało, choć co roku robię ich więcej :)
UsuńBardzo podobną robi się u mnie w domu :)
OdpowiedzUsuńSkoro tak to wiesz jakie są fajne i jako sałatka i jako dodatek do kanapek czy innych sałatek. Są świetne z sałatką ziemniaczaną :)
UsuńFajne zapasy na zimę :))
OdpowiedzUsuńGdybym miała więcej miejsca do przechowywania pewnie było by ich znacznie więcej. :)
UsuńJa też pamiętam czasy, kiedy ogórki były tylko w sezonie, a jeśli poza to za straszne pieniądze. Ale takie cuda, zak mrożona mizeria to do nas nie docierały. Za to sałatki do słoików się robiło :-) No właśnie, skąd fiołki?
OdpowiedzUsuńTej tajemnicy jeszcze niestety nie odkryłam. Podejrzewam, że jednak była to romantyczna historia.
UsuńZawsze uwielbiałyśmy takie sałatki ale niestety wszystko co z octem jest nam zabronione :/
OdpowiedzUsuń:( wielka szkoda, że nie możecie tego spróbować. Może w takim razie wzorem ogólnie znanej firmy produkującej mrożonki zamrażajcie ogórki :)
UsuńBardzo fajna propozycja :-)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :)
UsuńNajwyższy czas wziąć się za wekowanie. otworzenie słoika zimą, z tak aromatycznymi ogórkami, musi być niezwykle przyjemne. :)
OdpowiedzUsuńMoże nie dziwi tak jak mizeria mojej Babci zimą, ale jest bardzo dobra :)
UsuńMoja ulubiona! :)
OdpowiedzUsuńTo jest nas już dwoje :)
UsuńBardzo lubię takie sałatkowe ogórki. Sama w tym roku nie robiłam, ale po meksykańsku dostałam od taty:-)
OdpowiedzUsuńWielka szkoda że mój tata nie robi takich wspaniałości :)
UsuńLubię taki dodatek do obiadu, chyba skorzystam z przepisu :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam.
UsuńBardzo fajna na zimę :) coś podobnego z mamą robimy ale bez bazyli zdaje się... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam też i jeśli nie robicie z bazylią to może spróbujecie :)
UsuńZdecydowanie! Tylko już nie w tym sezonie, bo mamine ogórasy pokonała niesprzyjająca ponoć w tym roku aura...
UsuńPodobno ogórki uwielbiają chłodne noce i ciepłe dni. W tym roku niestety pogoda była dość nieciekawa dla ogórków i im podobnych :)
UsuńPyszna sałatka, z ogórków najlepsza.
OdpowiedzUsuńMy też uwielbiamy :)
UsuńOgórkowa kolekcja! Ale pysznie ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie wyszło tak jakoś, kolekcjonerska kompozycja :)
Usuńtakiej sałatki chyba nigdy nie jadłam, ale wygląda smakowicie. U mnie królują kiszone ogórki :-)
OdpowiedzUsuńZapraszam do niewielkiej odmiany smakowej :)
Usuń