Sezonowo i lokalnie to bardzo dobry pomysł na dobór
produktów, ale czy to powinno nam wystarczyć? Do 100 km od miejsca zamieszkania
nie dostałabym ryby morskiej, niektórych owoców czy nawet pieprzu. Prawdę
powiedziawszy z solą tez miałabym problem. Czy zatem sezonowo i lokalnie
powinno triumfować zawsze i wszędzie, a może warto postarać się o kompromis.
Wydaje się, że przynajmniej w tej sprawie łatwo będzie go osiągnąć. Póki co
żadna ustawa nie zakazuje mi kupowania i jedzenia produktów wytwarzanych poza
magicznym kręgiem 100 kilometrów.
Składniki:
kawałek dyni Muscat de Provence – około 1 kg
1 duża marchew
1 średnia pietruszka
½ małego selera
1 duża cebula
½ pęczka kolendry
20-25 cm białej części pora
1 łyżka curry
1 łyżka kurkumy
1 łyżeczka imbiru
½ -1 łyżeczka pieprzu cayenne
1 łyżka oleju kokosowego
1 litr bulionu warzywnego
sól, pieprz do smaku
kawałek dyni Muscat de Provence – około 1 kg
1 duża marchew
1 średnia pietruszka
½ małego selera
1 duża cebula
½ pęczka kolendry
20-25 cm białej części pora
1 łyżka curry
1 łyżka kurkumy
1 łyżeczka imbiru
½ -1 łyżeczka pieprzu cayenne
1 łyżka oleju kokosowego
1 litr bulionu warzywnego
sól, pieprz do smaku
Warzywa umyć, obrać i pokroić niezbyt drobno. W garnku
rozgrzać olej wrzucić cebulę i pora. Podsmażyć, dodać przyprawy (curry i
kurkumę) i gdy będzie czuć ich aromat dorzucić resztę warzyw wraz z dynią.
Smażyć chwilę (3-4 minuty) mieszając. Wlać do garnka bulion warzywny lub wodę
(wtedy potrzebna będzie ekologiczna kostka bulionowa), dodać pocięte łodyżki
kolendry. Zupę gotować do miękkości warzyw. Zmiksować, doprawić imbirem i pieprzem cayenne,
posypać świeżą kolendrą.
Zawsze kompromis w tym względzie u mnie wygrywa.
OdpowiedzUsuńNie można popadać w skrajności, bo robi się nieprawdziwie...
A dynia prowansalska to jedna z moich ulubionych.
Pyszna zupa u Ciebie!
Dziękuję bardzo, ja też jestem za kompromisem wszędzie.
UsuńNie znam tego typu dynii:( ale zupka smakowicie wygląda:)
OdpowiedzUsuńW tym roku dopiero rozpoznałam ją z nazwy. Jest całkiem fajna w smaku i pasuje do wytrawnych dań :)
Usuńzjadłabym z chęcią:)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie :)
UsuńJest tyle odmian dyni, że trudno się zdecydować, która najlepsza do jakiego dania. Twoja zupa zniewala kolorem, składnikami a zdjęcia... obłędne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Krysiu serdecznie za piękne słowa. Fakt nie jest łatwo wybrać dynię do dania, ale na szczęście mamy internet i może to nam pomoże :)
Usuńbardzo fajna zupka :)
OdpowiedzUsuńNa dzisiejszy dzień wydaje się być doskonała :)
UsuńNawet nie widziałyśmy, że tą odmianę dyni mamy u siebie na ogródku :D Jak przyjedziemy na następny weekend do domu to musimy koniecznie podobną zupkę ukręcić :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie zróbcie. Skoro macie własną dynię to jedną rzecz macie z głowy :) Będzie lokalnie i sezonowo z lekkim twistem przyprawowym :)
UsuńTeż dyniowa...pyszna i piękne miseczki ;) tej dyni jeszcze nie jadłam ale mam zamiar nabyć i spróbować. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki, miseczki faktycznie super ostatnio jestem ich fanką. Zupę polecam :)
UsuńNie ma to jak pyszna, rozgrzewająca zupa z dyni na jesienne chłody :)
OdpowiedzUsuńO tak na wszelkie jesienne chłody przyda się ciepła zupa z dodatkiem kurkumy, której działanie jest fantastyczne :)
UsuńKusi już samym wyglądem, aż chce się jeść :)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie w takie dni jak teraz jest świetna :)
UsuńNo tak z tą lokalnością to odwieczny problem, ważne że baza dania jest lokalna. Pyszna zupa!
OdpowiedzUsuńBaza jak najbardziej lokalna i sezonowa.
UsuńZupka z pewnością bardzo pyszna.
OdpowiedzUsuńRozgrzewająca i pełna dobroczynnej kurkumy :)
UsuńJak elegancko podana!
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :)
UsuńKapitalna ta zupa! I jak wykwintnie wygląda!
OdpowiedzUsuńProsta i zdrowa, najlepsza na chłodne jesienne dni :)
Usuńja mam dynię zwyczajną i hokkaido ciekawa jestem jaka jest różnica smakowa między moimi a twoją dynią? nie mniej jednak zupa wygląda smakowicie!
OdpowiedzUsuńWydaje się że ta dynia nie jest tak słodka jak zwykła i hokkaido, ma dość zwarty miąższ i lekki melonowy aromat kiedy jest dojrzała :)
UsuńSuper zupa, idealna na jesień :)
OdpowiedzUsuńPrzydaje się bardzo w takie smutne, deszczowe dni
UsuńMuscat to moja ukochana dynia ! Uwielbiam jej kolor i smak. Zupa obłędna ! Ulubiona jesienna :)
OdpowiedzUsuńJa też ją polubiłam. Zapakowałam do słoików, produkowałam zupy, zapiekanki itp.
UsuńDynia i por, to świetne połączenie, zrobiłam się głodna :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do jedzenia :)
UsuńBez takiej zupy nie wyobrażam sobie jesieni! :D A tej odmiany dyni nie znałem, muszę jej poszukać ;)
OdpowiedzUsuńW Wa-wie sklepy i bazary są jej pełne w tym roku :)
UsuńNarobiłaś mi chęci na taką zupkę! :)
OdpowiedzUsuńŻyczę smacznego :)
UsuńJak z dyni to poproszę :-)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę, jest do Twojej dyspozycji. Niedługo inna dość zaskakująca jej wersja :)
Usuń