Z zamieszczeniem tego przepisu nosiłam się już od jakiegoś
czasu. Jednak nieprzewidziane okoliczności zdrowotne i nie tylko znacznie opóźniły moje
zamiary. Wychodzenie na prostą zajęło trochę czasu, ale jak już się wygrzebałam
to nie planuję dać się zepchnąć z tej drogi. Mogę więc powrócić do wszystkich
aktywności, nadrobić zaległości w blogowaniu, czytaniu i pisaniu. Bez zbędnych
komentarzy prezentuję moją jednoosobową wariację na temat angielskich słonych
pie.
Składniki:
1 opakowanie gotowego ciasta do przygotowania tarty lub
ciasto wg przepisu
1 duży por
1/2 puszki kukurydzy lub 1/2 szklanki drobno pokrojonego i
podsmażonego bekonu
1/2 szklanki białego wytrawnego wina
150 g śmietany (jogurtu typu greckiego)
1 łyżka mąki
1 łyżka masła lub oliwa z oliwek
1 jajko
sól, pieprz do smaku
Pora opłukać pokroić drobno w półplasterki. Na patelni
rozgrzać oliwę, wrzucić osolonego pora i dusić do zeszklenia około 5-6 minut,
uważając, aby por się nie przypalił. Dolać wino i odparować alkohol. Wrzucić
kukurydzę lub bekon (albo jedno i drugie) dodać śmietanę poddusić chwilę,
przyprawić do smaku i na koniec dodać mąkę. Na niewielkim ogniu dusić wszystko
jeszcze 3-4 minuty, aż sos się zagęści i utraci
smak surowej mąki. Tak przygotowane nadzienie odstawić do ostygnięcia.
Teraz przyszła pora aby z ciasta wykroić krążki, które będą się nadawały do
wyłożenia foremki na muffinki (dna i ścianek) oraz odrobinę mniejszych które
będą stanowiły denko każdego pie. Oczywiście zamiast korzystania z osobnych
małych foremek możemy taki pie przygotować w jednej dużej blaszce, obowiązuje
tu tez podobna zasada nie możemy pominąć przygotowania denka do ciasta..
Foremkę nacieramy oliwą, wykładamy ciastem, które smarujemy rozkłóconym jajkiem.
Nakładamy nadzienie (tak z górką) i przykrywamy denkiem. Dokładnie zlepiamy
brzeg ciasta razem z denkiem. Smarujemy jajkiem. Pieczemy w nagrzanym do 180 st
C przez około 30 minut.
Jakie śliczne ci wyszły! Chętnie bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie do próbowania. :)
UsuńJa też bym bardzo chętnie zjadła :)
OdpowiedzUsuńJest ich całkiem sporo częstujcie się :)
UsuńZdrówka dużo życzę bo sama wiem jak to jest kiedy go brak więc tym bardziej mocno ściskam i pozdrawiam. Angielskie pie jeszcze nie jadłam i nie robiłam, ale bardzo mi się podoba nadzienie i całość.Por uwielbiam więc porywam jedną babeczkę bo wyglądają pysznie :-)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie, a angielskiego "placka" polecam. Zwykle ma on nadzienie z mięsiwem ale ta wersja tez jest OK.
UsuńSmaczne i śliczne:)życzę,by się wszystko dobrze układało!
OdpowiedzUsuńPowoli wszystko wraca na normalne tory i mam nadzieję, że tak zostanie. A pie polecam :)
UsuńFajnie, że jesteś ( cie) już :)) życzę zdrówka i szybkiego nadrabiania zaległości :)
OdpowiedzUsuńAngielskie pie śliczne i kuszące :) fajne nadzienie..... Pozdrawiam.
Odpozdrawiamy serdecznie i ciepło, mam nadzieję że skusimy Cie na naszą wersję pie :)
UsuńApetycznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńNam bardzo smakowały, wiec mam nadzieję że zachęcimy wszystkich do próbowania tej lunchowej wersji. :)
UsuńCieszę się, że wróciłam razem z pyszną propozycją. Świetnie wygląda :-)
OdpowiedzUsuńPolecam,świetnie sprawdza się jako przystawka ale i danie główne.
Usuń
OdpowiedzUsuńPysznie!
Ten angielski klasyk doczekał się niezliczonej ilości wariacji, które bardzo cieszą.
To prawda można puścić wodze fantazji i zaszaleć ku uciesze próbujących :))
UsuńAleż one śliczne!:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo za uznanie :)
Usuńmmm.... superowe!
OdpowiedzUsuńPasowały rodzinie zwłaszcza ze względu na to, że to takie jednoosobowe wersje :)
Usuńwyglądają pysznie, bardzo chętnie zjadłabym od razu kilka, a tak to pozostaje mi tylko ekran oblizać:D
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka życzę i pozdrawiam:)
Nie oblizuj ekranu, po prostu częstuj się lub wpadaj do nas :) Zapraszamy
UsuńPiękne... Mam nadzieję, że już wszystko ok! :)
OdpowiedzUsuńPowoli, ale tak. Teraz trzeba nadrobić zaległości w pracy i nie tylko i już po wszystkim :)
UsuńŚliczniutkie te paje <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńKłaniamy się nisko w podzięce za pochwały :)
Usuńsądząc po składnikach i ich wyglądzie, bardzo by mnie posmakowały:) Pozdrawiam i zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńZ miła chęcią wpadnę i porozglądam się :)
UsuńWyglądają pysznie. Maleńkie cudeńka :D
OdpowiedzUsuńNam tez takie małe bardziej pasowały niż jeden duży (choć i on miał swój urok) :)
UsuńFajne te Twoje paje, zapowiadają się bardzo smakowicie. ;)
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia w takim razie i wszystkiego dobrego życzę! :)
Dziękuję bardzo. Co do smaku pie to powiem, że zniknęły prawie 2 razy szybciej niż się pojawiły :)
Usuńwow.. z wielką chęcią pokusiłabym sie o ich zjedzenie.. one muszą być geeenialne!
OdpowiedzUsuńZapraszam na jednego ;)
Usuńale bym zjadła sobie jedno takie ciacho :) dobrze że już wróciłaś :)
OdpowiedzUsuńCzęstuj się będzie nam bardzo miło :)
Usuńpyszne te Twoje paje :-) Elegancko wyglądają!
OdpowiedzUsuńTrochę makeupu w postaci rozmąconego jajka dodało im urody ;)
Usuńz chęcią bym spróbowała tych smakowitości : )
OdpowiedzUsuńSą do dyspozycji częstuj się :)
UsuńNajważniejsze, że wróciłaś do zdrowia, my przecież czekamy zawsze cierpliwie na nowe, rewelacyjne kreacje :-)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę , a dodam, że w dojściu pomógł m.in. syrop z kwiatów bzu.
UsuńBardzo ciekawa propozycja:-) Trzymaj się i nie dawaj się dopaść już żadnym choróbskom.
OdpowiedzUsuńPostanowiłam cytując klasyka zawrzeć przed nimi wrota chałupy ;) Pie polecam są bardzo dobre i znikają szybko. Maja jeszcze jedna zaletę można je zrobić hurtowo i wcześniej :)
UsuńWszystkie Twoje potrawy wyglądają bardzo apetycznie!
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo, cieszę się ,że Wam się podobają :)
UsuńBardzo smakowite :) Zdrówka w takim razie życzę, zawsze się przyda :)
OdpowiedzUsuńTego nigdy za wiele, a teraz kiedy pogoda taka niezdecydowana to szczególnie jest potrzebne :)
UsuńPrezentuje się wspaniale- zarówno smacznie jak i elegancko :) Z chęcią bym spróbowała, bo angielskiego pie jeszcze niestety sama nie zrobiłam, czas się brać powoli :D
OdpowiedzUsuńja też dość długo myślałam o ich zrobieniu, ale teraz kiedy zrobiłam je po raz pierwszy wiem że na 100% nie ostatni :)
UsuńPrezentują się pysznie i uroczo :) W sam raz żeby urozmaicić sobie codzienne menu :) Pozdrawiamy cieplutko
OdpowiedzUsuńDzięki, polecam są warte wypróbowania. A nieograniczoną ilość kombinacji wypełnienia nie pozwala się nimi znudzić :) :)
UsuńSmaczne no i na pewno smakowite danie :) Pychotka.
OdpowiedzUsuńGorąco polecam :)
UsuńWyglądają bardzo apetycznie :D
OdpowiedzUsuńZniknęły bardzo szybko więc smakowo też dają radę. Polecam :)
UsuńWyglądają idealnie, mi się marzą takie typowo angielskie mięsne - nigdy jeszcze nie jadłam. Życzę zdrówka!
OdpowiedzUsuńJa też mięsnych jeszcze nie robiłam, kiedyś i na nie przyjdzie czas.
UsuńAniu, fantastyczne są te pakieciki. Pięknie wyglądają. A smak.?.. jak zwykle u Ciebie pewnie doskonały. Chętnie bym się poczęstowała, bo moje kubki smakowe dają znać o sobie ,a niestety szyba monitora mi przeszkadza :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do częstowania się, moim domowym testerom smakowało :)
UsuńZ wielką chęcią bym skosztowała, bo wyglądają wspaniale!
OdpowiedzUsuńZ miła chęcią się podzielę :)
Usuńhe ! nie chciałabyś przypadkiem zgłosić się do konkursu na moim blogu?
OdpowiedzUsuńTematem jest czekolada ;)
Słodycze nie są moja mocną stroną, ale jeśli czas pozwoli to spróbuję :)
UsuńJeżeli w środku jest por i bekon to ja poproszę, wyglądają wspaniale :)
OdpowiedzUsuńW mojej bekonu nie było, ale przepis podstawowy właśnie takie składniki zawiera. :)
UsuńJak to pysznie wygląda i jak ładnie podane.
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :) Mam nadzieję, że smak dorówna wyglądowi :)
UsuńPyszne i pięknie wyglądają! Warto zapamiętać pomysł! Przejrzałam magazyn i donoszę, że jest piękny i smakowity!! Ile w nim śledzi <3 :)
OdpowiedzUsuńŚledzie to nasza miłość, a zima praktycznie są obecne cały czas w naszym menu. Z tego tez powodu veganką nie zostanę ;)
UsuńI słusznie :) Szczerze mówiąc to u nas też bardzo często goszczą śledzie, pewnie się kuszę również na Wasze propozycje! :)
Usuńsmakowicie nadziane!!!
OdpowiedzUsuńFajnie, że pasują Ci te smaki :)
UsuńMuszą być pyszne! Uwielbiam takie smaki, niestety w domu tylko ja! Duuużo zdrowia:)
OdpowiedzUsuńMała forma, pozwala na jednoosobową degustację, a dodam w tajemnicy przed rodzina, że dobrze przechowują się w lodówce do 3 dni :)
UsuńMałe arcydzieła :D A i w środku wydają się być bardzo ciekawe :) szkoda że nie ma zdjęcia środeczka, bo bardzo jestem ciekawa farszu ;P
OdpowiedzUsuńZdjęć środka niestety nie ma bo cały wsad do piekarnika zniknął w tempie przyspieszonym. Ledwie udało nam się uchwycić na zdjęciu te nienaruszone, a już zza kadru napadły na nie hordy głodnych mieszkańców :).
UsuńNapracowałaś się przy nich trochę... bardzo elegancka przystawka
OdpowiedzUsuńaha i oczywiście jak najmniej powodów do powstawania zaległości:) wiem coś o tym...
UsuńPrzyznam szczerze, że wykorzystałam tym razem gotowe ciasto kruche (nie słodkie) i poszło całkiem gładko :) a co do zaległości to faktycznie życzmy sobie jak najmniej powodów do ich powstawania. Cyba że są to miłe naszemu sercu powody ;)
UsuńŚwietny pomysł a wykonanie rewelacja :) nic dodać tylko brać się do roboty takich rewelacji :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i polecam to danie jako przystawkową propozycję :)
UsuńWygląd mają klasyczny ale wnętrze nowoczesne ;)!
OdpowiedzUsuńTaki mix klasyki z nowoczesnością często się sprawdza (nie tylko na talerzu) :)
UsuńWyglądają genialnie!
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :)
Usuń