Wędzenie przy użyciu zwykłego grilla
stało się wielka pasją męskiej części dżemdżusa. W związku z
tym trwało intensywne poszukiwanie nowych obiektów do wędzenia tą
metodą. Zawiodło nas ono do sekcji białych serów, w alejce z
nabiałem, w pewnym sklepie spożywczym. Sukces poprzedziły próby z
użyciem różnych gatunków sera. Jedne były przyzwoite inne
zupełnie nie trafione, ostatecznie po kilku próbach męska część
orzekła, iż wybrany do wędzenia ser powinien być pełnotłusty,
dobrej jakości i nie za duży. Najlepiej do tego celu nadają się
sery typu włoskiego. Taki własnoręcznie uwędzony ser w ulubionych
ziołach to doskonały dodatek do deski serów, ale też świetny
kanapkowy produkt. Może stanowić idealne uzupełnienie letnich
sałatek.
Składniki:
4 serki typu włoskiego
po jednym opakowaniu suszonych ziół:
estragon, bazylia, papryka wędzona, czubryca zielona lub innych
według uznania.
1. Grill kulisty z pokrywą (w pokrywie
zasuwa powietrza) i z popielnikiem.
2. Ułożyć brykiet z podpałką, lub
tradycyjnie, najpierw małe gałązki (chrust) i na nich brykiet na
połowie rusztu, na drugiej połowie umieścić naczynie z wodą.
3. Kiedy brykiet będzie rozgrzany wrzucić garść zrębków (chipsów) olchowo- bukowych.
Idealnie sprawdzają się zrębki z jabłoni, śliwy i wiśni.
4. Ułożyć serki obtoczone w
przyprawach na połowie rusztu bezpośrednio nad naczyniem z wodą i
przykryć kopułą grilla, a jeśli jest na kopułce regulacja
ustawić na minimalne wydostawanie się dymu.
5. Można po 30 minutach sery
przewrócić na drugą stronę.
6. Po 60 minutach serki są gotowe i
delikatnie podwędzone, jeśli lubicie bardziej uwędzone proponuję
trzymać ok. 2 godzin (można nawet do wygaszenia grilla).
7. Ciepłe serki zawinąć w pergamin,
gdy ostygną załadować do lodówki i po kilku godzinach delektować
się wspaniałym smakiem i aromatem.
Uwaga: W ten sposób wędzić
można także zwykły biały ser, ale musi on być twardy, dobrze
odciśnięty, taki nadający się do krojenia w cienkie plastry.
Na samą myśl o takich serkach ślinka mi cieknie :)
OdpowiedzUsuńZachęcam do próbowania wędzenia tą metodą :)
Usuńmniam! jakie piękne! jakie pyszne!
OdpowiedzUsuńZapraszamy do próbowania i dobierania własnych kompozycji ziół :)
UsuńBardzo apetyczne są te serki.
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie.
UsuńBardzo apetyczne, takie aromatyczne pachnące ziołami i dymem..... Pyszota.
OdpowiedzUsuńWłaśnie będziemy wędzic następną partię bo po tamtej pozostało już tylko wspomnienie :)
Usuńpyszności!! chyba zapakuję mój bigosik i wpadnę na serek, bo wygląda zjawiskowo:)
OdpowiedzUsuńNo to w drogę, właśnie odpalamy grilla :)
Usuńświetny pomysł z tym wędzeniem sera :)
OdpowiedzUsuńTo taka namizstka wędzonych serów owczych :)))
UsuńKatujesz mnie takim opisem i widokiem. Uwielbiam serki grillowane. Pysznie się zrobiło i właśnie z takim smakiem pójdę spać :)
OdpowiedzUsuńMy też poklubiliśmy tę ich wędzoną odmianę :)
UsuńGenialny pomysł :-) Niech no ja tylko dorwę grilla i ser ;-)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki i czekam na opinię :)
UsuńJaka szkoda, że nie posiadam takiego grilla:( Ser kozi wędzony to byłoby coś wspaniałego. Wędziłam kiedyś łososia w woku, ale w kuchni był potem okropny smród, więc z serem chyba nie będę próbowała. Nie pozostaje mi nic innego, jak mieć nadzieję, że jak już przyjedziecie na daleką północ, to nie z pustymi rękami:) Brawa dla Witka!
OdpowiedzUsuńWprawdzie wędzimy na otwartym powietrzu, ale czasami sami pachniemy jak wędzonki. Więc jako dwie wędzonki obiecujemy że jak już wyprawę na północ przygotujemy to oprócz zapachu dymu ciągnącego się za nami przytargamy też coś na ząb.
UsuńŚwietny pomysł na wędzenie grillem. Mój niebawem całkiem się rozpadnie, dlatego w następnym sezonie będę szukała takiego, na którym da się również wędzić.
OdpowiedzUsuńTak naprawdę w wędzeniu ma znaczenie kulisty kształt i nic innego. Powodzenia w poszukiwaniach i przygodzie z wędzeniem :)
UsuńWygląda genialnie:) I robi wrażenie. Chętnie spróbuję:)
OdpowiedzUsuńZapraszamy, w planach następna partia :)
UsuńFajne serki, i kompozycje przypraw aż kuszą żeby je samemu zrobić. Teraz tylko nie pozostaje nic innego tylko udać się na polowanie sera odpowiedniego na grilla :-)
OdpowiedzUsuńUdanego polowania i ciekawa jestem bardzo Twojej opinii na ich temat :)
Usuńprzyciągają wzrok, ładne zdjęcia
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie. :)
UsuńŚwietne, jak będę miała ogródek kiedyś na pewno kupię grill z pokrywą :)
OdpowiedzUsuńW Warszawie widziałam grillujących na Polach mokotowskich, więc nie koniecznie trzeba mieć ogródek. ;))
UsuńNata, przecież możemy tak serki powędzić u mnie :)
UsuńAniu, powędzimy, bo bardzo fajowo się takie sery zapowiadają.
Z miłą chęcią, ale potrzebny jeszcze będzie mistrz ceremonii czyli Witek
UsuńNo to zrobimy dużego grilla: Nata z małżem i Ania z małżem, ja bez małża, bo małż mój na obcej ziemi :) tylko musimy się umówić, póki ciepło :)
UsuńPodrzuć jakiś termin to się z miła chęcią spotkamy na tym gigantycznym grillu :)
UsuńJeśli uda mi sie z kawiarenkowego łącza to bardzo chętnie (urlop i słaby transfer) :))
OdpowiedzUsuńmniam.. :) uwielbiam grillowane sery choć takiego typu jeszcze nie miałam okazji przypiekać. Czas to chyba zmienić. Zdjęcia jak zwykle piękne. :)
OdpowiedzUsuńTe sery są raczej wędzone niż grillowane. Cały czas leżą nad dymem. :)
UsuńPyszności <3 Chętnie bym wypróbowała takie sery :D
OdpowiedzUsuńZapraszamy do próbowania. :)
UsuńJestem nudna, powtarzam się i w ogóle... Ale u Was jak zwykle smacznie i pięknie! Kradnę "wirtualnie" kawałeczek i zmykam z dziecięciem na spacer :) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńMiłego spacerku i smacznego :)
UsuńNiestety nie mam zamykanego grilla;-( Jakby co, to mogę wpaść na takie cudo?;-)
OdpowiedzUsuńJakby co zapraszamy, przygotowujemy nową porcję :)
UsuńOjoj ale to musi być pyszne :-)
OdpowiedzUsuńWędzenie zmienia smak sera, nadając mu ten specyficzny aromat dymu i ziół :)
UsuńWędzony ser,mmmmmmm...
OdpowiedzUsuńPodzielam Twoje zdanie :)
UsuńO rany, jak on smakowicie wygląda! Mniam... :)
OdpowiedzUsuńDzięki, rodzina ze mna na czele zaaprobowała wyczyny serowo-grillowe Witka :)
UsuńTutaj http://codojedzenia.pl/pizza/ kod do banera przepis miesiąca. Chcesz być na mojej liście blogów umieść baner jednorazowo na głównej stronie. Dodaj baner, a ja zaakceptuję twój przepis.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Gosia
Zrobione :)
UsuńAle czemu to tak pięknie wygląda :D nie mogę oczu oderwać :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo za docenienie naszych starań w kwestii prezentacji prostego grillowanego sera :)
UsuńUwielbiam wędzone sery i ryby, przepyszna sprawa!
OdpowiedzUsuńMy też uwielbiamy wędzone ryby, a od czasu kiedy odkryliśmy wędzenie na grillu są, w sezonie grillowym, częstym gościem u nas :)
UsuńTo musi być coś pysznego! :) Szkoda, że nie mam grila :)
OdpowiedzUsuńNadaje się do tego nawet malutki (byle kulisty) grill, a osobiście znam osobnika, który wędzi taką metodą w plenerze. :) Albo przyłącz sie do wspólnego grillowania z Patyską, mam nadzieję że nie będzie miała nic przeciw temu. My grillujemy na dzikich polach :)
UsuńWygląda niesamowicie! Uwielbiam go na kanapkach, ale nie pomyślałabym o zgrillowaniu go.Dobrze, że tata rozpala grilla w sobotę :D
OdpowiedzUsuńTo jest właściwie wędzenie na grillu, jeśli tata przeczyta opis bedzie wiedział o co chodzi jako niewątpliwy fachowiec od grilla. Powodzenia i smacznego :)
UsuńJak żyję,to o takim nie słyszałam:)
OdpowiedzUsuńJa po raz pierwszy próbowałam go w zeszłym roku i wydał mi się na tyle ciekawy by poświęcić mu osobny wpis na blogu. Polecam :)
UsuńBardzo smakowity pomysł!!!
OdpowiedzUsuńPolecam gorąco, zmienia spojrzenie na biały ser. :)
Usuń