Ślęcząc od rana do nocy przed kompem, człowiek marzy o
dobrym domowym obiedzie, na przygotowanie którego szanse są marne. Kochana
latorośl podjęła heroiczny czyn ratowania rodziny od śmierci głodowej
samodzielnie przygotowanymi pierogami. Czyn odważny, ale jakże na miejscu w
sytuacji kompletnego braku czasu u starszyzny. Niniejszym donoszę, że
zostaliśmy uratowani od śmierci głodowej w sposób niezwykle smakowity i godny
rozpowszechnienia. Farsz do pierogów to całkowicie wolna i nieskrępowana
twórczość młodzieży, tak pyszna że już zamówiliśmy drugą turę pierogów.
Składniki:
Farsz:
200 g soczewicy
mały słoiczek czarnych oliwek (około 100 g)
mały słoiczek zielonych oliwek (około 100 g)
½ słoiczka suszonych pomidorów w oliwie (około 50 g)
1 pęczek natki pietruszki
2 duże cebule
1 najmniejszy przecier pomidorowy
sól, pieprz do smaku
kompozycja ziół (po 1 płaskiej łyżce):
zioła prowansalskie
oregano
bazylia
pieprz ziołowy
olej ryżowy do smażenia
Ciasto:
2 szklanki mąki (500 g)
3/4 szklanki wrzącej wody
1 łyżka oliwy
szczypta soli
2 szklanki mąki (500 g)
3/4 szklanki wrzącej wody
1 łyżka oliwy
szczypta soli
Soczewicę ugotować według przepisu na opakowaniu. Cebulę
drobno posiekać, osolić i podsmażyć na oleju ryżowym na złoto. Pod koniec
smażenia dodać zioła. Oliwki, pomidory i natkę pietruszki drobno pokroić. Dorzucić
do duszonej cebuli, wymieszać dodać soczewicę i dokładnie połączyć z
zawartością patelni. Doprawić do smaku.
Przygotować ciasto na pierogi. Mąkę wysypać na stolnicę, zrobić wgłębienie wlać oliwę. Powoli dolewać wrzątku, mieszając go widelcem z mąką. Kiedy mąka wymiesza się z wrzątkiem wyrabiać ciasto. Kiedy będzie już gładkie i elastyczne rozwałkowujemy i wycinamy szklanką kółeczka. Do każdego pieroga pakujemy łyżeczkę farszu (pierożki są dość małe) gotowe pierogi gotujemy – potem podgrzewamy na patelni w oliwie/lub maśle klarowanym z tymiankiem.
Dodatkowa uwaga latorośli: Dużo, dużo przypraw!!!!!!
Przygotować ciasto na pierogi. Mąkę wysypać na stolnicę, zrobić wgłębienie wlać oliwę. Powoli dolewać wrzątku, mieszając go widelcem z mąką. Kiedy mąka wymiesza się z wrzątkiem wyrabiać ciasto. Kiedy będzie już gładkie i elastyczne rozwałkowujemy i wycinamy szklanką kółeczka. Do każdego pieroga pakujemy łyżeczkę farszu (pierożki są dość małe) gotowe pierogi gotujemy – potem podgrzewamy na patelni w oliwie/lub maśle klarowanym z tymiankiem.
Dodatkowa uwaga latorośli: Dużo, dużo przypraw!!!!!!
Apetyczne :)
OdpowiedzUsuńByły naprawdę bardzo smaczne :)
UsuńPyszniaste,też lepiłam,ale z czereśniami.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, muszę namówić dziecię na zrobienie takich pierogów. :)
UsuńIleż to ja już razy chciałam się zabrać za takie pierogi??? nie zliczę:)wciąż mnie kuszą:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do nas:) My lepimy grupowo i hurtowo
Usuńale pyszny farsz:)
OdpowiedzUsuńPyszny i nadaje się również do naleśników:)
Usuńmmm zjadłabym takie pierożki!
OdpowiedzUsuńZapraszamy :)
Usuńproponuję do gotowania soczewicy dodać łyżeczkę magi. Soczewica kocha magi ;-)
OdpowiedzUsuńNo niestety z powodu zawartości pewnego składnika nie używamy magi. :)
Usuńrobiłam ostatnio pierogi ze soczewicą i białym serem, które smakowały jak.. mięsne - soczewica idealnie pasuje do nadzienia pierogowego!
OdpowiedzUsuńO bardzo ciekawe połączenie, muszę koniecznie spróbować :)
UsuńZjadłabym z chęcią, ostatnio jakoś nie mam weny do lepienia :P
OdpowiedzUsuńJa też nie za bardzo, ale dziecko uratowało nas i ulepiło stos pierogów czyli miało wenę :)
UsuńJak ktoś nam specjalnie ugotuje obiad to jakoś tak wszystko dwa razy lepiej smakuje :D Zjadłoby się takie pierożki, oj zjadłoby się :D
OdpowiedzUsuńOj to prawda obiad był 1000 krotnie lepszy od normalnego :)
Usuńboski farsz :) kreatywna ta Twoja latorośl :)
OdpowiedzUsuńKreatywna bardzo, albo widmo głodówki robi swoje ;)
Usuńcudne :) i ta cebulka na wierzchu...
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :)
Usuńwoow..! tak mnie raz odciążyć od obiadu <3
OdpowiedzUsuńświetne połączenie smaków :)
Latorośli zdarza się coraz częściej. Dobra dziecina z niej :)
UsuńWyglądają doskonale :>
OdpowiedzUsuńSmakuje równie dobrze zapewniam. :)
Usuńbardzo lubię tak nadziane pierogi :)
OdpowiedzUsuńZapisujemy Cię zatem do naszego klubu miłośników pierogów z soczewicą :)
UsuńOooo tak! Już wiem co będę robić na obiad. :)
OdpowiedzUsuńDaj koniecznie znać jak Ci smakowało :)
Usuńpyszności :D
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :)
UsuńNie jadłam jeszcze pierogów z soczewicą, ale już czuję, że muszą smakować nieziemsko <3 Pięknie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńSmakują super szczególnie gdy przygotuje je ktoś dla Ciebie ;)
UsuńAle bym zjadła...
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
Usuńmuszą być wyśmienite!
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie:)
UsuńJakie urocze zdjęcie tych pierożków! :)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :)
Usuń