Ciasta, ciasteczka, słodkości to w wielu dietach owoc
zakazany. Jak wiadomo owoc zakazany smakuje najlepiej i trudno się go wyrzec.
Jednej z moich ciotecznych babć wydawało się zawsze, że jeśli słodycze będzie
jadła w tajemnicy i pod osłoną nocy to po pierwsze nikt się nie dowie, a po
drugie to tak jakby wcale ich nie jadła. Za dnia trzymała ścisłą dietę, gdyż
„jak przystało na młodą damę” jadała „mało, tyle co nic, aby przyszłemu mężowi
nie wydała się trudna w utrzymaniu”. Kiedy już była mężatką robiła dalej to
samo, ale jej motywacja się zmieniła. Twierdziła bowiem, że kiedy żona dużo je
mąż do majątku nie dojdzie. Jej mąż za to strasznie się martwił, że żona z sił
opadnie lub, co gorsza, rozchoruje się. Martwił się strasznie, szukał rady u
wielu lekarzy, aż do momentu kiedy… Pewnej nocy obudził go jakiś hałas
dochodzący od strony kuchni. Sądząc, że to niechybnie włamywacze cichutko
podkradł się pod drzwi, z mocnym postanowieniem ustalenia najpierw ilości napastników
i dobrania stosownych środków do podjęcia interwencji w obronie domowych
zapasów. Przez uchylone drzwi zajrzał do środka kuchni. To co ujrzał na całe
życie wyleczyło go z zamartwiania się niedojadaniem małżonki. Owa krucha istota
przy świetle świeczki pałaszowała czekoladowe łakocie popijając mlekiem. Nigdy
nie przyznał się żonie, że poznał jej tajemnicę, a rodzonym dzieciom powiedział
o tym dopiero gdy ich mamy nie było już na świecie. Proponowany deser wykazuje
właściwości znikania w nocy i nawet się zastanawiałam czy cioteczna babcia nie
nawiedza nas, by kontynuować swoje zwyczaje.
Składniki na 4 porcje:
1 puszka mleczka kokosowego
50-60 g gorzkiej czekolady min 70%
2-3 łyżki nasion chia
ok 0,5 szklanki suszonej żurawiny
mrożone maliny
ananas pokrojony w kostkę
kilka łyżeczek pistacji
1 puszka mleczka kokosowego
50-60 g gorzkiej czekolady min 70%
2-3 łyżki nasion chia
ok 0,5 szklanki suszonej żurawiny
mrożone maliny
ananas pokrojony w kostkę
kilka łyżeczek pistacji
Czekoladę pokruszyć, wrzucić do rondelka i na niewielkim
ogniu rozpuścić. Do rozpuszczonej czekolady powoli wlewać mleko kokosowe ciągle
mieszając rózgą. Kiedy składniki się połączą dosypać nasiona chia* nie
przerywając mieszania. Podgrzewać kilka minut (ok. 5) uważając żeby nie
doprowadzić całości do wrzenia. Po tym czasie zdjąć z ognia i nadal intensywnie
mieszać (ubijać) rózgą około 1 minuty. Na dno pucharków do serwowania wsypać
suszoną żurawinę i zalać ciepłym „musem”. Odstawić do lodówki minimum na 1 godzinę.
Po tym czasie czekoladowa mieszanina powinna stężeć na tyle by swobodnie można
było ułożyć na niej owoce i orzechy. Deser ponownie wstawić do lodówki na
minimum 2 godziny.
*Podgrzewanie nasion powoduje, że prawie się rozpuszczają,
a deser zyskuje konsystencję musu bez charakterystycznych wyczuwalnych kuleczek.
a deser zyskuje konsystencję musu bez charakterystycznych wyczuwalnych kuleczek.
pyszny i do tego zdrowy deser , mniam! :)
OdpowiedzUsuńI do tego podobno zawiera tzw. dobre kalorie cokolwiek to znaczy :))
UsuńPiekny wpis z cyklu "wspomnien czar":) Dama i Dzentelmen. To byly czasy!
OdpowiedzUsuńDeser,dyskretny w swojej prostocie i elegancji. Czeka aby odkryc magie(czarna:) jego smaku.
Libra
Z wielką niecierpliwością czekam na Twoją recenzję. :)
UsuńRZeczywiście obłędny :)
OdpowiedzUsuńI można go zajadać bez opamiętania bo zdrowy :)
UsuńTo ja już chyba wiolę jeść za dnia. To niezdrowo tak sen jedzeniem przerywać, obie rzeczy uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńDeser na prawdę obłędny.
O tak ja do poświęcenia snu też nie byłabym skłonna :)
UsuńMniam ale pysznie wygląda. Zdecydowanie bym zjadła :-)
OdpowiedzUsuńZapraszam bardzo serdecznie :)
UsuńTo deser idealny dla moich kubków smakowych.
OdpowiedzUsuńCzekolada i maliny to też moje smaki :)
UsuńOj tak. Chętna jestem na taki mus
OdpowiedzUsuńTo wpadaj, poczęstujemy z miłą chęcią :)
Usuńha! a jak pięknie wygląda w tym kieliszku !:)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie za uznanie :)
UsuńTakie desery to my na litry możemy jeść :D
OdpowiedzUsuńSuper, zapraszamy :))
UsuńZjadłbym cały! :)
OdpowiedzUsuńNo to nie ma sprawy jest Twój :)
UsuńAle piszesz, że była krucha...Słodkości nocne więc Jej nie szkodziły.
OdpowiedzUsuńNiektórzy tak mają. Mogą jeść do woli, a w talii zawsze tak samo.
Deser pyszny i wart nocnego grzechu!
Myślę, że to że zadnia wypijała hektolitry wody i jadła jak przysłowiowy wróbelek pozwalało zachować kruchość mimo nocnych ekstrawagancji :)
UsuńMuszę go zrobić :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie, bardzo polecam jest wyjątkowy w smaku i prosty w przygotowaniu :)
UsuńOj jak trudno zrezygnować ze słodyczy, już babcie o tym wiedziały :) Deser palce lizać :)
OdpowiedzUsuńTo prawda dość trudno, ale znam takie osoby, które ze słodyczy to najbardziej śledzie, więc one pewnie nocą pochłaniałyby śledzika :)
Usuńno taki deserek to ja moge zajadac :) mniamm :)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie :)
UsuńWygląda obłędnie! I patrząc na składniki taki też musi być :) Zapisuje obowiązkowo przepis!
OdpowiedzUsuńDaj znać jak wyszło i czy Ci smakowało :)
UsuńZ pewnością smakuje nieziemsko! :)
OdpowiedzUsuńWszystkim nam smakowało bardzo. Zwłaszcza połączenie czekolady z malinami :)
UsuńChcę popaść w taki obłęd!!!
OdpowiedzUsuńSkoro jest chęć to śmiało - popadaj :)
UsuńPyszny deser, nie mogłabym sobie odmówić chociaż jednej porcji :)
OdpowiedzUsuńNie odmawiaj sobie, zapraszam do próbowania :)
Usuńwygląda obłędnie! muszę sobie taki mus przygotować, koniecznie :-)
OdpowiedzUsuńKoniecznie przygotuj, :)
UsuńWygląda genialnie! Aż ślinka leci :)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie, smak wart grzechu, zdaniem rodziny :)
Usuńobłędny, aż sobie nie wyobrażam jak smakuje :)
OdpowiedzUsuńPo co wyobrażać sobie :))), polecam spróbować. :)
Usuń
OdpowiedzUsuńPrzygotowałam skonsumowałam i tęsknię, bo smak niebagatelny :-)
Jak miło że polubiłaś i tęsknisz podobnie jak my.
UsuńZrobilam w niedziele, wyszlo lepiej niz myslalam! :) Co prawda chia nie rozpuscila sie i mozna bylo ja wyczuc, ale nie zmienialo to smaku. Dodalam troche wiecej czekolady, i rozpuszczalam ja w niewielkiej ilosci mleka koko zeby nie przypalic garnka.
OdpowiedzUsuńWszelkie zmiany bardzo wskazane. Nasze nasionka się rozpuszczały może odrobinę dłużej podgrzewaliśmy na bardzo małym ogniu. Jeśli boisz się przypalenia zastosuj kąpiel wodną powinno wtedy być ok. :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem każdy mus czekoladowy może być obłędny jeśli jest przygotowany bardzo dobrze. Oczywiście czekolada musi być również najwyższej jakości. Moim zdaniem warto wykorzystywać przepisy z https://wkuchnizwedlem.wedel.pl jeśli lubimy różnego rodzaju desery na bazie czekolady.
OdpowiedzUsuńPrzepis rewelka :) zamiast mrożonych owoców dodałam banany :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńNie robiłam jeszcze takiego musu z mlekiem kokosowym, a wydaje mi się, że czekolada i kokos świetnie do siebie pasują! Mój niezawodny przepis na mus to https://wkuchnizwedlem.wedel.pl/przepis/przepis-na-mus-czekoladowy/ To deser, który przygotowuję na specjalne okazje, po prostu go uwielbiam!
OdpowiedzUsuń