piątek, 7 lutego 2014

Cytrusowe złoto czyli smażona skórka pomarańczowa

Uwielbiałam z mamą i babcią smażyć skórkę pomarańczową. Mniej więcej na początku lutego przygotowywałyśmy zapasy, które starczały na cały następny rok. Najpierw zbierałyśmy skórki pomarańczowe, a potem przystępowałyśmy do pracy, a po domu rozchodził się fantastyczny zapach pomarańczy. Mama i babcia oczywiście wszystko robiły na tzw. oko, ale podobno na oko to chłop w szpitalu umarł. Znalazłam w brulionie babci przepis i już się cieszyłam, że sprawa załatwiona, ale niestety przepis zawierał jedynie 3 słowa w składnikach „skórki, cukier, woda”. Wyczucie ile cukru potrzeba i jak długo smażyć skórki odziedziczyłam chyba po nich dlatego strasznie trudno było mi określić precyzyjnie składniki. Udało się.









Składniki:
1 kg skórek pomarańczowych świeżych
(to około 1/2 kg suszonych)
syrop: z 800 g cukru
i 1,5 szklanki wody

















Babcia najpierw zbierała skórki pomarańczowe i suszyła je. Kiedy uzbierała odpowiednią ilość wkładała je do garnka, namaczała na około 30 minut i potem doprowadzała do wrzenia. Gotowała około 1-2 minuty, odlewała wodę i zalewała nową zimną wodą, którą doprowadzała do wrzenia i znowu gotowała 1-2 minuty i odlewała. Postępowała w ten sposób 5 razy. Jeżeli korzystacie ze świeżych skórek pomarańczowych pomińcie etap moczenia ich. Reszta pozostaje bez zmian. Po ostatnim odlaniu wody skórki studzimy i cienkim ostrym nożem usuwamy tyle białej części ile się uda. Im więcej tym lepiej, trzeba tylko uważać żeby pomarańczowa część pozostała w całości. Teraz przygotowujemy syrop z wody i cukru (w garnku o grubym dnie). Kiedy syrop wrze, zmniejszamy ogień i smażymy skórki partiami, z obu stron, aż staną się prawie przezroczyste. Smażymy je na średnim ogniu uważając by syrop się nie przypalił i nie skarmelizował. Kiedy robi się bardzo gęsty dolewamy odrobinę wody. Usmażone skórki przekładamy do wyparzonych słoików, układając je dość ciasno i zalewamy pozostałym po smażeniu syropem. Gorące słoiki zamykamy na spirytus i nie musimy pasteryzować.


Uwaga: babcia smażyła skórki dwukrotnie. Zajmowało jej to dwa dni, ale razem z mamą ulepszyłyśmy jej wersję o dokładne usunięcie białej części skórki. Po tej operacji wystarczy smażyć je raz.


60 komentarzy:

  1. Wyobrażam sobie, jak pięknie muszą pachnieć :) Bajka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponieważ zwykle smażę ilości hurtowe skórek to pachnie w domu nawet przez kilka dni.

      Usuń
  2. Skusiłam się na dostawę pomarańczy z Sycylii więc przygotowuje się do robienia takich skórek i sprawdzony przepis bardzo mi się przyda:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że będzie Ci pasował. W razie czego zawsze można syrop rozwodnić lub dodać więcej cukru i dopasować do własnych upodobań. Dla mnie najważniejsza część to obgotowywanie skórek i usuwanie białej części, reszta to już pryszcz ;)

      Usuń
  3. Każdy efekt cierpliwością jest wypracowany. Nie używam gotowych skórek cytrusowych ze sklepu. Kiedyś dostałam skórki z pomarańczy od mojej koleżanki i stosowałam raczej w ilościach "aptekarskich" :) Ale teraz spróbuję uzbierać skórki i zrobić wg Twojego przepisu i zebrać taki swój własny magazynek dobroci pomarańczowych. Dzięki za przepis, pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę Ci z całego serca zapełnienia spiżarni ślicznymi i pachnącymi skórkami pomarańczowymi.

      Usuń
  4. bardzo fajny przepis! Na pewno przyda się w naszej kuchni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę i życzę miłego smażenia :)

      Usuń
  5. Ach te babcine przepisy, wszystkie takie same. Wszystko niby jest, ale jak przychodzi co do czego, to się okazuje, że nie ma proporcji, bo wszystko się gotowało na oko. A skórka pomarańczowa to pyszne wspomnienie dzieciństwa :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ubóstwiam w przepisach babcinych określenie weź ciut tego i ciut tamtego, zamieszaj tylko w lewą stronę, gotuj/smaż aż będzie takie jak trzeba ;)

      Usuń
  6. Na pewno pachnie wspaniale i jest ogromna satysfakcja ze zrobienia takich skórek samodzielnie. Będę musiała je przygotować :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, warto. Do ciasta, naleśników super, a syrop można użyć nawet do herbaty

      Usuń
  7. Dlaczego zło odrazu :D ? Jak dla mnie bomba :) ! Chyba też zrobię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam, kupione nijak nie mają się do takich domowych :)

      Usuń
  8. Haha "podobno na oko to chłop w szpitalu umarł" - padłam ;)

    Uwielbiam takie przepisy, ja bez takiej skórki nie wyobrażam sobie wielkanocnej baby. To co sprzedają w sklepie to jakaś farsa. A tyle osób wyrzuca skórki po obraniu! A potem nie ma co dodać do keksu ;) Super, że udało się odnaleźć magiczne proporcje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę czasu mi to zajęło, bo sama robię je na oko ;)

      Usuń
  9. Nigdy czegoś takiego nie robiłam ale zapowiada się fantastycznie i będę musiała spróbować!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetny czas na początek kolekcji skórek pomarańczowych, a jeśli mamy dostęp do ekologicznych to już po prostu nie można ich wyrzucać.

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. Pachnie w czasie smażenia i potem po otwarciu słoika też. :)

      Usuń
  11. I ja pamietam 'mamine' smazenie skorek, aromat w domu byl wtedy niesamowity... :)

    POzdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech się schowają wszystkie odświeżacze powietrza. Dom pachnący szarlotką, drożdżowym ciastem czy smażoną skórką pomarańczową to jest to.

      Usuń
  12. Smażone skórki, ojoj, nie pytaj czy lubię, bo jeszcze ukradnę Ci jeden słoiczek;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo proszę, jestem znana z tego, że w skórki zaopatruję krewnych i znajomych królika ;)

      Usuń
  13. Zapach musiał być cudny!! i choćby tylko dla niego warto zrobić taką konfiturę:)niestety moja rodzinka nie chce jeść tego specjału i jeżeli robię to góra z dwóch pomarańczy.
    A gotowanie na oko to u nas też rodzinne i ciężko mi było na początku gotować z wagą w ręku:)
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To właściwie nie jest konfitura, tylko smażone skórki na cudowny dodatek do ciast drożdżowych, keksów itp.

      Usuń
  14. A ja tyle skórek wyrzuciłam w tym roku...;-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze zdążysz nazbierać, sezon na cytrusy trwa nadal :)

      Usuń
  15. o wspaniałe, nie słyszałam wcześniej o smażeniu skórek z pomarańczy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj zrobić, bardzo zachęcam, są fantastycznym dodatkiem do ciast.

      Usuń
  16. Taka domowa skórka pomarańczowa to wymarzony dodatek do serników, keksów, makowców i nie tylko... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to prawda, z dodatkiem takiej domowej skórki są pyszne :)

      Usuń
  17. W mojej cukierni są pączki z cudowną, kandyzowaną skórką pomarańczową..zrobię z Twojego przepisu...przyda się na pewno:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, ja wprawdzie pączków nie smażę, ale zastosowań skórki jest wiele. Uwielbiam z jej dodatkiem naleśniki z serem.

      Usuń
  18. Oj muszę zrobić! Boję się tylko, że wyjem ją zanim trafi do słoiczka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko zależy ile uda Ci się uzbierać skórek. Przy kilogramie skórek trudno jest wszystkie zjeść ;)

      Usuń
  19. o matulu.. kocham pomarańczę, cuudowny to musi być dodatek 3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodatek, dla tych którzy lubią pomarańcze jest super. Polecam

      Usuń
  20. Smażonej skórki jeszcze nigdy nie robiłam, wygląda wspaniale! I pewnie ten zapach... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo polecam, odrobina pracy, ale naprawdę warto

      Usuń
  21. Brzmi tak, że chyba rzeczywiście jest na wagę złota, to chyba tylko babcie i mamy potrafią takie cuda czarować, no i Ty oczywiście :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie za włączenie mnie do tej grupy domowych czarownic. To dla mnie zaszczyt, wydaje mi się jednak, że i tobie nic w tym względzie nie brakuje (też czarujesz w kuchni) :)

      Usuń
  22. Odpowiedzi
    1. Jeśli mamy dostęp do eko owoców to jeszcze pyszniejsze.

      Usuń
  23. idealna do ciast i deserów:) a domowa wiemy że nie ma tych wszystkich ulepszaczy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To właściwie jest ulepszacz smaku do ciast i deserów, bez ulepszaczy, konserwantów i sztucznych aromatów.

      Usuń
  24. Pychotka!!! Och te nasze Babcie.... :)!

    OdpowiedzUsuń
  25. Takiej metody jeszcze nie znałam. Owszem- też je smażę ale wyłącznie raz, bezpośredniow syropie z cukru. Nie gotuję/ smażę kilkukrotnie choć podejrzewam, że wtedy są delikatniejsze.Fajnym sposobem na skórkę z pomaranczy jest jej przełożenie warstwami cukru. Cukier się rzopuszcza i łączy z sokami ze skórki. Powstaje gęsty syrop, a skórka staje się szklista- też dobre :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podejrzewam, że sposób mojej babci wynikał z rodzaju skórek pomarańczowych do jakich miała dostęp. Chociaż gotowanie ma sens, wypłukuje się goryczkę. Muszę spróbować w takim razie usmażyć skórki bez ich wcześniejszego gotowania. Zrobię tak 1 słoiczek.

      Usuń
  26. A ja tak rzadko robię takie smaczne skórki :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właściwie robię je raz w roku. Zbieram skórki i produkuję masowo kilka słoików na raz. :)

      Usuń
  27. Ale rytuał!!! :) Pięknie. Ja robię jakoś prościej, ale też uwielbiam skórkę pomarańczową i wszystko, co z pomarańczą związane. Szczególnie jakoś ostatnio. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nic dziwnego, teraz cytrusy są najsmaczniejsze, a ich zapach (nie wiem dlaczego) kojarzy mi się z latem :)

      Usuń