Halloween
już za nami i chyba już tradycją stanie się, ze spóźniam się z przepisem na ten
temat. Choć tym razem to nie będzie żaden straszny wypiek, ani żadne
przerażające danie. Tym razem to recycling pozostałości po produkcji
halloweenowych dyniowych ozdób. Jeśli masowo wydrążacie dynie po to by stworzyć
z nich straszne lampiony zdobiące wasze domy w tym dniu, to zapewne ilość
miąższu z dyni pozwoli na przygotowanie nie tylko pysznej zupy dyniowej. Może
zechcecie zapakować te wnętrzności do słoików. I może jeszcze będą wam
smakowały.
Składniki
(na około 1 kg wnętrzności):
1 kg dyni pokrojonej w kostkę
380 mln octu winnego (białego)
120 mln wody
150 g cukru trzcinowego
2-3 papryczki chili
3 cm imbiru
2 liście laurowe
5-6 ziaren ziela angielskiego
1 łyżeczka ziaren kolendry
1 łyżeczka soli
W wyparzonych słoikach ciasno ułożyć dynię oraz kawałki oczyszczonych
z ziarenek papryczek chili. Przygotować zalewę: W garnku zagotować wodę z
octem, solą, cukrem, liśćmi laurowymi, zielem angielskim, kolendrą i pokrojonym
w słupki imbirem. Dynię zalać gorącą zalewą, słoiki zamykać np. na spirytus i
pasteryzować tradycyjnie 10 minut w garnku z gotującą wodą lub również 10 minut
ale w nagrzanym do 220 stopni Celsjusza piekarniku. Przechowywać w chłodnym
miejscu, do jedzenia idealnie nadaje się po 6-8 tygodniach.
Pamiętam jej smak, babcia taką robiła:)
OdpowiedzUsuńWłaściwie i moja babcia robiła podobną. Nie było w niej jednak imbiru i dodatków ostrych :)
UsuńTak bardzo jak kochamy dynie tak bardzo nie lubimy jej w occie... :P
OdpowiedzUsuńNo cóż każdy ma swoje ulubione i te wręcz przeciwnie smaki. Ja do dziś nie trawię kaszy manny na mleku i owsianek na ciepło w szczególności z mlekiem. Każdy ma coś.
UsuńTeż mam takie cuda w słoiczkach, są pyszne :-)
OdpowiedzUsuńPysznie i niezwykle przydatne w momentach tzw. niezapowiedzianych wizyt. Można z nich wyczarować różności :)
UsuńNie robiłam nigdy, chyba nawet nie jadłam ;)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam, robi się niezwykle prosto i pasuje doskonale nawet jako dodatek do sałatek
Usuńhttp://dzemdzus.blogspot.com/2013/04/zielono-pomaranczowa-saatka-ze-szpinaku.html
nigdy nie jadłam dyni w occie, ciekawa propozycja!
OdpowiedzUsuńZapraszam do próbowania. Warto przeżyć ten pierwszy raz z dynia w occie w takiej odsłonie :)
UsuńCo roku robię parę słoików marynowanej dyni, która świetnie smakuje i pięknie wygląda szczególnie na świątecznych stołach. Wycinam specjalną łyżeczką kulki, są bardzo efektowne. Zalewę robię łagodną czyli daję mniej octu winnego niż wody, lubię dodać miodu, parę plasterków świeżego ananasa, skórkę z cytryny, goździki ew. listki melisy Można je podawać również w formie koreczków.
OdpowiedzUsuńMożna również pociąć dynię na nieduże podłużne plasterki, prostsze to niż rzeźbienie kulek i tak zamarynowane kłaść na kanapki lub dodawać do sałatek.
Pozdrawiam. Zuza
W przyszłym roku wykorzystam ten pomysł z plasterkami koniecznie. To ciekawe podejście do marynowania dyni - można rzec ogórkowe :)
Usuńdynię w occie zawsze robi moja mama :)
OdpowiedzUsuńJa przejęłam tą domową tradycję :)
UsuńTytuł posta rozwalił mnie na łopatki ;D U mnie w domowej spiżarni też znalazło się kilkanaście takich słoiczków po dyniowych potworach :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie nic nie może się zmarnować, a szczególnie dyniowe wnętrzności :D
UsuńCiekawa propozycja :)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie
Usuńosobiście wolę dynię na słodko, ale nie wiem jeszcze jak ją zrobić. Będę eksperymentować :)
OdpowiedzUsuńNajprościej zwiększyć ilość cukru zmniejszyć octu i pozbyć się przypraw ostrych, dodać goździki i próbować co z tego wyjdzie :)
UsuńJa wolę dynię na słodko, ale chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na dynię, ja nigdy nie jadłam jej na ostro chociaż.... w tym roku pierwszy raz zrobiłam marynowaną w occie balsamicznym z tymiankiem i odrobiną miodu. Wycinana ,, w kuleczki,, więc trochę było zabawy :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJeszcze dynia dostępna więc chętnie skorzystam z pomysłu :)
UsuńKupiłam kiedyś taką dynię, smaczna była do sałatki :)
OdpowiedzUsuńTaką dynię to ja lubię :)
OdpowiedzUsuńJa dynię uwielbiam
UsuńUwielbiam recykling w kuchni :D
OdpowiedzUsuńTo najlepsze co może być i nic się nie marnuje i kreatywność kwitnie :)
Usuń