Brokuł, kto naprawdę go lubi, żeby nie powiedzieć kocha? W
wielu filmach dla dzieci to, warzywo jest synonimem zdrowego, ale bardzo
niesmacznego i nielubianego elementu diety. Rodzice dokonują heroicznych
czynów, aby wymusić na pociechach zjedzenie tego warzywa. Powstały nawet
kreskówki, z dobrym brokułem w roli głównej, tylko po to by dzieci go polubiły.
Co zatem jest w nim tak cennego by wart był tylu wysiłków? Brokuł jest bogatym
źródłem witaminy C (w 200 g znajdziemy dzienną dawkę na tę witaminę), soli
mineralnych (jak wapń, fosfor, żelazo, siarka, potas i magnez) oraz witamin (A,
B1, B2, PP). Warzywo zawiera również selen, oraz sulforafan, który wspomaga
organizm w walce z bakteriami odpowiedzialnymi za rozwój wrzodów i raka żołądka,
ma również właściwości terapeutyczne w przypadku anemii (dotyczy to zwłaszcza
dzieci i ciężarnych kobiet). Samo dobro, a jednak z własnej woli tylko
nieliczni go wybierają. Znam wprawdzie pewną młodą damę, która pośród niewielu
produktów jakie z apetytem zjada wybrała właśnie brokuła. Ta bardzo młoda i
urocza osóbka w kwestii kulinarnych wyborów bardzo przypomina mi moją córkę
(kiedy była w jej wieku). Obie preferowały niezbyt rozbudowaną, żeby nie rzec
ubogą, kartę menu, co jak wiemy teraz jest bardzo na czasie. Każda dobra
restauracja szczyci się niewielka kartą. Jedyną różnicę stanowi brokuł, który
na liście mojej córki został zastąpiony arbuzem. Przepis jest dla wszystkich,
którzy brokuły lubią i dla tych którzy za nimi nie przepadają. Może ta nie tradycyjna
forma ich podania komuś jednak przypadnie do gustu.
Składniki:
1 brokuł (0,5 kg)
2 duże cebule
2 spore ziemniaki
2 łyżki mąki ziemniaczanej/skrobi kukurydzianej
1-2 łyżki majonezu/jogurtu/humusu (wersja wegańska)
1/2 pęczka natki pietruszki
1 łyżeczka płatków chili
1 łyżeczka przyprawy do sałatek
sól, pieprz do smaku
do panierowania:
tarta bułka lub mielone migdały, sezam, albo coś co
najbardziej wam odpowiada.
Brokuła zetrzeć na tarce o grubych oczkach, podobnie
postąpić z jednym ziemniakiem. Drugiego ziemniaka zetrzeć na drobnych oczkach
tarki jarzynowej (podobnie jak na placki ziemniaczane). Cebulę i natkę
pietruszki pokroić bardzo drobno, osolić i dodać do brokuła wymieszać ze
startami ziemniakami, przyprawić do
smaku. Dodać spoiwa, którym może być humus, majonez albo jogurt. Dokładnie
wymieszać i dodać mąkę ziemniaczaną. Masę odstawić na godzinę do lodówki. Z
masy formować kluli wielkości orzecha włoskiego, spłaszczać, tworząc zgrabne
medaliony, smażyć obtoczone w ulubionej panierce po kilka minut z każdej
strony.
super propozycja!
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :)
UsuńOjej jakie ciekawe medaliony! Piękne zdjęcia, aż mi ślinka pociekła :)
OdpowiedzUsuńPolecam, są bardzo dobre i odmieniają spojrzenie na brokuła :)
UsuńBardzo fajny, prosty przepis, a przy tym jaki ciekawy! Zdecydowanie do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będą Ci pasowały :)
UsuńZgadzam się z przedmówcą! Bardzo ciekawe!
UsuńPolecam :)
UsuńSkąd Ty bierzesz te pomysły?:)))bardzo ciekawe połączenie:)
OdpowiedzUsuńPomysły wpadają czasami nie wiadomo skąd. Ten to po prostu wariacja na temat tego co znalazłam w lodówce ;)
UsuńJestem pod wrażeniem. Genialny pomysł na brokuł. Jak byłam mała nie jadłam brokułów, bo moja mama rozgotowywała je strasznie ;)
OdpowiedzUsuńRozgotowane to faktycznie wcale nie zachęcają do ich jedzenia. :)
Usuńnie wiem.. zawsze z tym niechcianym kojarzyłam szpinak, albo pietruszkę.. :D
OdpowiedzUsuńAle brokuł przecież jest pyszny! :)
A takie medaliony to bardzo fajna opcja :)
No tak szpinak króluje wśród warzyw nielubianych, ale brokuł trzyma się też nie źle w tej grupie :)
Usuńja tam brokuła zawsze lubiłam, ale fakt, że nie jest on chyba najlepiej kojarzącym się warzywem. Na szczęście są wszelakie placuszki, kotleciki czy obecnie burgery, albo - Twoje medaliony no i warzywo od razu staje się jadalne ;-))) świetny pomysł :-)
OdpowiedzUsuńDzięki, brokuł w tej wersji pasuje nawet tym którzy za nim nie przepadają :)
UsuńBrokuł podany z buraczkami pieczonymi to istna poezja smaku :D Takie medaliony są w sam raz dla dzieci, żeby przekonać je do warzyw :)
OdpowiedzUsuńStanowią dobry początek, powiedziała mi pewna osoba że dobre bo brokuła nie widać ;)
UsuńKotleciki z brokuła są pyszne :D Przypomina mi się dzieciństwo ;)
OdpowiedzUsuńMy je bardzo polubiliśmy :)
Usuńu mnie dzieci kochają i szpinak i brokuł a wasze medaliony to świetny pomysł na obiad:)
OdpowiedzUsuńMasz szczęście, że Twoje dzieci lubią te trudne warzywa :)
UsuńNo, medaliony na medal. Na złoty medal! Ja kiedyś robiłam kotlety brokułowe i były bardzo pyszne. Ale jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy aby je spajać majonezem. Ty to masz pomysły. Po prostu na medal(ion)!
OdpowiedzUsuńCzuję się wyróżniona tymi medalami :)
UsuńBadzo mnie zainteresowało Twoje danie, brokuły wprost kocham :-0
OdpowiedzUsuńZapraszam do próbowania :)
UsuńOoo, jakie fajne! ;)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :)
UsuńMój trzy latek wcina brokuły i kalafiora. Sęk w tym żeby ich nie rozgotować, żeby pozostały lekko chrupiące :D Medaliony wyglądają bardzo apetycznie!
OdpowiedzUsuńSzczęśliwa kobieta z ciebie. Sek rzeczywiście w nierozgotowywaniu oraz w tym by od małego przyzwyczajać. :)
UsuńA my lubimy brokuły :) Medaliony też polubimy :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za medaliony. Mam nadzieję, że staną na wysokości zadania :)
UsuńNigdy takich kotlecików nie robiłam, ale chętnie spróbowałabym tych Waszych pyszności :)
OdpowiedzUsuńZapraszamy serdecznie do próbowania :)
UsuńNaprawdę pysznie wyglądają, takich kotlecików nie jadłam jeszcze :)
OdpowiedzUsuńPolecamy gorąco :)
UsuńWartości zdrowotne brokułów są nie do przecenienia a warzywo rzeczywiście trudne do dosmaczenia szczególnie gdy gotuje się je na parze. Potrzebny jest dobrze doprawiony sos. Brokuły jadam regularnie ale raczej klasycznie i nie zawsze odczuwam rozkosz na podniebieniu więc uważam, że Twoja propozycja jest rewolucyjna i rewelacyjna. Zastanawiam się tylko czy da się zetrzeć na tarce mrożone bo nie jadam hiszpańskich. Pozdrawiam Zuza
OdpowiedzUsuńPewnie się uda. Tylko starty mrożony brokuł będzie bardziej wilgotny, więc trzeba będzie pozbyć się tej wody. Ja nigdy nie robiłam z mrożonych, ale trzymam kciuki żeby się udało :)
UsuńBrokuły uwielbiam w każdej odsłonie.
OdpowiedzUsuńTwoja propozycja mnie kusi ;)
Medaliony są zatem właśnie dla Ciebie. Polecam gorąco :)
Usuńo rany! Ależ wspaniała odsłona brokułów! Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńCieszę się że Ci się podoba. Pomysł powstał ot tak sobie i nie przypuszczałam, że będzie miał tylu zwolenników :)
UsuńInteresujący przepis, ja lubię brokuły.
OdpowiedzUsuńW takim razie bardzo polecam takie ich wydanie :)
UsuńBardzo fajna propozycja na brokuła i coś czuję, że pyszna :) robiłam ( co prawda zainspirowana pewnym przepisem...) coś podobnego z kalafiora, marchewki, sezamu....przepis nie ukazał się jeszcze na blogu, bo zdjęcia się nie udały :/ ale może kiedyś.... Chętnie spróbuję Waszej brokułowej wersji :)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na kalafiorowe specjały u Ciebie :)
UsuńDla mnie brokuł to cudowne warzywo i nawet nie przyszłoby mi do głowy, że można go nie lubić, ale Twoje klopsiki są bardzo interesujące :-)
OdpowiedzUsuńDzięki, ja też lobię brokuła, a od czasu kiedy drastycznie ograniczyłam jedzenie mięsa to nawet mam wrażenie, że brokuł zdecydowanie nabrał smaku :)
UsuńNie dość, że na pewno by mi zasmakowały, to na dodatek jeszcze pięknie podane :-)
OdpowiedzUsuńStarałam się, żeby zwykłe kotleciki nabrały nieco urody ;)
UsuńMoja 3-letnia córcia od małego jadła brokuły w zupie a do drugiego dania zjada odkąd zrobiłam jej obrazek na talerzu i brokuły to były drzewka - spróbowała i posmakowało:) A kotleciki chętnie wypróbuję!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na zachęcanie "młodzieży" do jedzenia warzyw. Czym skorupka za młodu itp.
UsuńUwielbiam brokuły - Twoja propozycja jest bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńCieszę się że trafiliśmy w Twój gust :)
UsuńJa brokuły uwielbiam pod każdą postacią :) W takiej wersji jeszcze nie jadłam i koniecznie muszę spróbować ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do próbowania i czekam niecierpliwie na recenzję :)
UsuńBrokuły uwielbiam, a medaliony wyglądają bardzo smacznie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, największym ich fanem został mój mąż :)
UsuńMoja córka uwielbia brokuły ,na szczęście.Fajnie podane.
OdpowiedzUsuńTo świetnie, bo to prawdziwa kopalnia dobroci ;)
Usuńja również jestem wielką fanką brokułów, a medaliony to ciekawa propozycja na ich inne podanie :)
OdpowiedzUsuńTo warzywo zasługuje na uwagę i cieszę się bardzo że ma tylu fanów. Polecam moja wersję i zachęcam do próbowania :)
UsuńLubię brokuły...
OdpowiedzUsuńMy też :)
UsuńCiekawa propozycja :) Bardzo lubię brokuły i reszta rodziny również :)
OdpowiedzUsuńU nas jest podobnie, lubimy je wszyscy, a Ci z dalszego otoczenia, którzy nie przepadają byli ogromnie pozytywnie zaskoczeni, kiedy odkryli co kryją medaliony :)
UsuńJa z mężem lubimy brokuła, a moja córka uwielbia więc chętnie im zaserwuję Twoje medaliony:-))
OdpowiedzUsuńBędzie nam bardzo miło kiedy nasz sposób na brokuła zagości u Ciebie :)
UsuńBrokuła uwielbiam, to jedno z moich ulubionych warzyw. Przepis dla mnie rewelacja, zapisuję do zrobienia! :)
OdpowiedzUsuńPolecam bardzo, trzeba tylko bardzo wyważyć wilgotność masy :)
UsuńMi bardzo przypadła do gustu, zjadłabym z chęcią! Wyglądają bardzo smacznie, a brokuły uwielbiam pod każdą postacią :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na jednego ;)
UsuńCała moja rodzinka lubi brokuły, wiec zabieram przepis :)
OdpowiedzUsuńMiło mi, życzę smacznego i czekam na recenzję :)
UsuńZnalazłam wczoraj dwa przepisy na brokułowe placki i przede wszystkim z myślą o dzieciach chciałabym o nich wspomnieć W pierwszym ugotowane brokuły rozgniata się widelcem i łączy z płatkami owsianymi, bułka tartą (tą zastąpiłabym mielonym siemieniem, orzechami albo migdałami) dodaje się jeszcze jajka i przyprawy, formuje placki i smaży (upiekłabym a trochę oleju dodałabym do ciasta). W drugim przepisie ugotowany i zgnieciony brokuł łączy się ze startym żółtym serem,jajkiem, jakimś zagęstnikiem ( w przepisie jest to bułka tarta) i przyprawami. Można to upiec jako większy placek i podawać jak pizzę. Ja jeszcze nie wypróbowałam ale mam ochotę na ten placek. Przepisy pochodzą z książki "Pyszne dania z domowego ogródka"
OdpowiedzUsuńMrożone brokuły rzeczywiście daje się zetrzeć ale trzeba odsączyć wodę.Pozdrawiam. Zuza
Wody należny się pozbyć jak najbardziej. Za przepisy na placki dziękuje :)
UsuńBardzo fajna wersja medalionów. wege. Jak można się fajnie i zdrowo odżywiać. Brokuły bardzo lubię i znam dzieci które tylko jedzą brokuły. Więc to chyba dużo zależy też od rodziców czy nauczą jeść je.
OdpowiedzUsuńMam taka teorię, że jeżeli rodzice nie jedzą czegoś to trudno dziwić się dzieciom, aby ze smakiem jadły coś czego nigdy nie widziały na talerzu rodziców. Oraz drugą, że od najmłodszych lat należy zapoznawać dzieciaki z różnymi smakami wtedy maja pojęcie jak co smakuje i wtedy mogą wybrać najbardziej pasujące im smaki :)
Usuńja jak dziecko nie przepadam za nimi- ale jak podrasuję fetą, to najlepsze warzywo ;)
OdpowiedzUsuńPodrasowane fetą, muszę spróbować koniecznie :)
UsuńMedaliony na medal! Niestety troche poleglam na tym daniu wiec medal mi umknal:)
OdpowiedzUsuńZrobilam wczoraj ale mieszanka skladnikow wyszla mi za sucha wiec dodalam wiecej majonezu /jogurtu,niz w przepisie. Po wyjeciu z lodowki masa wygladala jakby brakowalo jej spoiwa.Uformowalam kilka placuszkow i ...stracilam cierpliwosc.Do reszty wbilam wiec jajko i usmazylam jak placki.
Obie wersje bardzo smaczne choc ta oryginalna z panierka z bulki smaczniejsza.
Taki to moj powrot do gotowania z Dzemdzus. Nie zrazajac sie doswiadczeniem z medalionami namoczylam zielony groszek na klopsiki:)
Aniu, pozdrawiam z K. w Ch. dopiero bede:)
Libra
Nie poddawaj się, moja pierwsza próba była plackami, ponieważ podobnie jak ty przeraziłam się suchością formy. Za drugim razem wykazałam się cierpliwością i wytrzymałam, aż do momentu smażenia i opłaciło się. Masa nabiera wilgotności, a w razie czego spaja ją skrobia (w większej ilości). Konsystencja jednak i tak jest luźniejsza niż zwykłych mięsnych kotletów. Delikatne obchodzenie się z nią pozwala na formowanie medalionów. Trzymam kciuki za kolejne udane podejście :)
UsuńGenialny pomysł;)
OdpowiedzUsuńJa należę do grupy osób uwielbiających brokuły i robię z nich kremy, placuszki...- co się tylko da;)
Zapraszam zatem na medaliony, z pewnością je polubisz :)
Usuń