Każdy ma na sumieniu chińską zupkę
lub inną błyskawiczną, gotową, zalewaną wrzątkiem biurową
przekąskę. Niezdrowa, naładowana konserwantami, ale jaka przydatna
i nie trzeba umieć gotować. Można zjeść o każdej porze i w
każdych warunkach, wystarczy tylko trochę wrzątku i mamy
„wspaniały gorący posiłek”. Potem przychodzi refleksja, a jak
przeczytamy listę składników i poznamy proces produkcji, to już
nie jest tak różowo i radość nieco przygasa. Moja propozycja,
niestety, wymaga choćby podstawowej umiejętności gotowania,
zachowuje jednak charakter ekspresowego posiłku. Daje w zamian
zdrowe składniki i pewność, że nie zawiera konserwantów,
emulgatorów i sztucznych barwników.
Składniki:
Słoik 0,5 l
2-3 domowe kostki rosołowe lub
warzywne*
duża garść cienkiego sojowego
makaronu
Ulubione dodatki:
1,5 łyżki kukurydzy z puszki
1,5 łyżki drobno posiekanej papryki
czerwonej
1 łyżka tartej marchewki
1 łyżka drobno pokrojonej białej
części pora
1 łyżka drobno pokrojonej kapusty
pekińskiej
1 łyżka drobno posiekanej dymki
1 łyżka drobno posiekanej natki
pietruszki
1-2 plasterki drobno pokrojonej
ulubionej wędliny (niekoniecznie)
1/2 łyżeczki sosu sojowego
pieprz do smaku
1 szklanka wrzątku
Do słoika włożyć makaron i
wszystkie składniki zaczynając od kukurydzy, marchewki, papryki,
pora, kostek rosołowych (lub w wersji wegetariańskiej domowe kostki
bulionu warzywnego), na wędlinie (w wersji wegetariańskiej można
użyć wcześniej ugotowanej cieciorki lub fasoli), kapuście
pekińskiej, dymce i natce pietruszki kończąc. Do słoika ja
dodałam jeszcze sos sojowy, i pieprz. Słoik zakręcamy i zabieramy
ze sobą np. do pracy, a kiedy przyjdzie nam ochota wystarczy zalać
składniki wrzątkiem, odstawić pod przykryciem na trzy minuty i
potem zajadać ze smakiem własną zupkę błyskawiczną.
* ilość domowych kostek bulionowych
zależy od tego jak skondensowane w smaku przygotowaliście. Sposób
na przygotowanie kostek podałam tu
Uwaga:
W przygotowaniu takich zupek nie obowiązują żadne
sztywne reguły, można użyć przecieru pomidorowego, zamrożonego
wywaru grzybowego, czy np. tartych kiszonych ogórków.
bardzo fajny pomysł :) Teraz tylko muszę zakupić makaron sojowy i będę mogła zjadać "na szybko" o wiele lepsze zupki niż te niezdrowe chińskie :)
OdpowiedzUsuńDo tych zupek tak naprawdę nadaje się każdy 3 minutowy makaron, nie poddany wcześniejszej obróbce (np. smażeniu w tłuszczach trans), a także resztka ryżu, kaszy czy makaronu z poprzedniego dnia.
UsuńWyglądają przecudnie *.* Muszę przyznać, że ja też czasem skuszę się na jakiś "Gorący kubek", więc chyba czas to zmienić :>
OdpowiedzUsuńBardzo to polecam, bo jest dużo zdrowsza, a dodatek świeżych warzyw dobranych wg własnych upodobań odróżnia ja od zupek torebkowych.
UsuńŚwietny pomysł i na pewno zdrowszy:)
OdpowiedzUsuńNa to mogę wystawić gwarancję :)
UsuńREWELACJA!!! Jeśli smak jest wprost proporcjonalny do wyglądu, to musi to być przysłowiowe "niebo w gębie" :)
OdpowiedzUsuńPzdr Aniado
Nisko kłanijąc się dziękuję za komplementy. Ilość kombinacji smakowych doprowadzi każdego do własnego nieba. Moje było w tych słoiczkach. Całuski
UsuńGenialna! Szkoda tylko, że codziennie trzeba pamiętać o zabieraniu nowego słoiczka ;)
OdpowiedzUsuńCoś niestety za coś. Mozna zawsze pomyśleć o jakiejś fajnej przypominajce ;)
Usuńjaka piękna i kolorowa:) na pewno byłą pyszna:)
OdpowiedzUsuńByła, była. Juz prześcigamy się w wymyślaniu jej różnych wariantów.
UsuńFantastyczny pomysł.... zdrowe, bo dużo warzywek i żadnych sztuczności....
OdpowiedzUsuńI jakie to piękne i kolorowe....:)) zupka chińska z torebki przy tym to bezbarwna breja...
Koniecznie muszę przygotować taką swojemu Małżowinkowi, który czasem (nad czym ubolewam:(( sięga po te chińskie wynalazki...
To idealne wyjście dla miłośników chińskich zupek. wilk syty i owca cała.
UsuńŚwietny pomysł, w wolnej chwili na pewno przygotuję kilka ;) tylko ja zamiast kostki rosołowej dodam zioła, staram się jeść jak najmniej glutaminianów sodu i innych takich ;)
OdpowiedzUsuńPS. Zdjęcia cudowne <3
Ja dodałam własnoręcznie przygotowaną, domową kostkę bulionową, która nie zawiera glutaminianu sodu. to czysty bulion zamrożony w woreczkach do mrożenia kostek lodu.
UsuńJakby było miło żeby mi ktoś do pracy przyniósł taki słoiczek :)
OdpowiedzUsuńŚmiało sięgaj po jeden z moich :)
UsuńŚwietny pomysł na zupkę w pracy:-) Podchwytuję pomysł, zawsze koło 14 jestem głodna, a jak patrzę na Twoje słoiki, to nic a nic mi nie lepiej;-)
OdpowiedzUsuńPowodzenia z podchwytywaniem :)
UsuńGenialna!!! Muszę ją zrobić, wspaniały pomysł :)
OdpowiedzUsuńDzięki i trzymam kciuki, żeby Ci smakowało. :)
UsuńWow! Świetny pomysł! Nie wpadłabym na to!
OdpowiedzUsuńPolecam, można dopasować dodatki do własnych upodobań :)
UsuńTo ja biorę słoiczek na wynos, wygląda pysznie. Zupka zdrowa, kolorowa czyli to co lubię :-)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę, jeden jest wolny :)
UsuńZupka nie tyle smaczna, co urocza...rewelacyjnie wygląda w tym słoiczku:))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba, polecam do wypróbowania.
UsuńFantastyczny pomysł na zdrowy posiłek. Bardzo mi się podoba i z pewnością bym ją polubiła :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że nie zawiera tych wszystkich polepszaczy, utrwalaczy itp.
UsuńJa jestem zachwycona
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSwietny zamiennik lub tez zmiennik dla moich "lanczowych" salat.
OdpowiedzUsuńLibra
Libro miła,
UsuńCieszy mnie fakt, że przyczynię się do urozmaicenia Twojego lanchu. Moje lunchowe sałatki, też wołały o ratunek, szczególnie kiedy było tak mroźno. Marzyło się wtedy o czymś rozgrzewającym, a zupka z papierka wydawała się jedyną, choć niezdrową, alternatywą. :)
Pomysł bardzo fajny i pomysłowy. Czasem nie ma czasu, żeby zjeść coś bardziej pracochłonnego, a taka zupka to idealny pomysł, niż taka ze sklepu napakowana chemią. Coś się mi zdaję, że chyba też spróbuje :)
OdpowiedzUsuńPrzygotowanie zajmuje rzeczywiście chwilę, nie licząc oczywiście przygotowania domowych kostek rosołowych.
UsuńRewelacja, nie spotkałam się jeszcze z takim przepisem.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!
Przekażę autorowi zdjęć, będzie zachwycony :)
UsuńAle fajny pomysł!
OdpowiedzUsuńDzięki, mam nadzieję, że się przyda
UsuńAbsolutnie genialny pomysł dla wszystkich zabieganych :-)
OdpowiedzUsuńZgadzam się pomysł dla zabieganych genialny:)
UsuńRewela. Jednakowoż jak raz na kwartał nie pyknę jumjumki, to od razu mi gorzej :D
OdpowiedzUsuńI mnie się czasem zdarza zgrzeszyć, ale teraz mam alternatywę. :)
Usuńwow!!!! Totalne zaskoczenie i totalnie mi się podoba! Wygrałaś u mnie z tym pomysłem! :)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie, miło jest wygrywać ;)
Usuńświetny pomysł!:) a każdemu zdarzy się zgrzeszyć, jednak staram się iśc po rozum do głowy:)
OdpowiedzUsuńNo ta zupka jest własnie takim pójściem po rozum do głowy. Polecam
UsuńI zupka i zdjęcia rewelacyjne :) Brawo za kreatywność :D
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie za ciepłe słowa. :)
UsuńSuper pomysł z tą zupką
OdpowiedzUsuń