środa, 9 stycznia 2019

Ramen na skróty (wegański)

Pojawiasz się i znikasz, i znikasz to tekst pewnej piosenki, który niezwykle pasuje do tej sytuacji. Zniknęliśmy na chwilę, mieliśmy nabrać dystansu, odpocząć, a jak to zwykle bywa, chwila nieco się przedłużyła. Przez te 1,5 roku nie przeszliśmy na odżywianie energią pochodzącą z promieni słonecznych, choć lato było wyjątkowo gorące, jedliśmy i to czasem nawet sporo. Blogowanie przestało być najważniejsze, z miejsca na pudle zepchnęły je całkiem nowe wyzwania. Wróciliśmy bo: po pierwsze brakowało nam tego, po drugie mamy nowe pomysły, po trzecie i po czwarte wkurzają nas ceny proponowane w niektórych „modnych” knajpkach. Ceny całkiem nie adekwatne do wartości użytych składników i włożonej pracy oraz talentu. Po piąte, bo nowe wyzwania już się zestarzały i okrzepły, a po szóste, taka była wola nieba.



Składniki: 

Wywar
2 pietruszki
1 marchewka
0,5 selera
1 cebula
2 ząbki czosnku
0,5 średniego pora
ok. 1 cm imbiru pokrojonego w plasterki
2-3 liście laurowe
1 szt. prasowanych glonów nori pokrojonych w paski
garść glonów wakame lub kombu
sos sojowy
ok. 2 litry wody
Makaron ramen świeży lub suszony 400 g (ok 100 g. na osobę)
do przybrania
2-4 grzyby shitake
grzyby shimeji lub enoki
kiełki np. soi, fasoli mung lub sałata mizuna
sezamowy olej chil lub chili suszone (opcjonalnie)




Warzywa obrać (jeśli są eko to wystarczy dobrze wymyć). Włożyć do dość sporego garnka, zalać wodą, dodać przyprawy i glony. Doprowadzić do wrzenia i zmniejszyć moc kuchenki na minimalną (u nas 2). Gotować pod przykryciem 1,5-2 godziny. Po ugotowaniu odcedzić zupę przez gęste sito, dodać sos sojowy do smaku. Można też użyć pasty miso, lub oleju chili.
Wybrane grzyby poddusić kilka minut na patelni z niewielką ilością oleju ryżowego.
Makaron ugotować wg przepisu na opakowaniu.

W miseczce ułożyć sporą część makaronu, zalać wywarem i przybrać duszonymi grzybkami oraz kiełkami, mizuną, młodym groszkiem, szczypiorkiem. Podawać koniecznie z kawałkami glonów nori.
Ramen ma tyle możliwości podania ilu składników dodatkowych chcecie użyć. Może być vege ale może też być całkiem mięsny. To trochę taki nasz stary dobry rosół z niezwykłymi dodatkami.





12 komentarzy:

  1. ale pyszna zupa, muszę zrobić, bo swojej wersji nie robiłam nigdy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pycha!Piękna zupa.
    Chodzę na vege rameny i zachwycam się ich głębią - smaku, kolorów i składnikami. Polecam z dynią w Arigator Ramen Shop.

    OdpowiedzUsuń
  3. za glony podziękuję ale zdjęcia jak zwykle podziwiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie przepadam za glonami, ale w tej aromatycznej zupie bardzo mi pasują i można je dopuścić. Bez nich też smakuje dobrze.

      Usuń
  4. No i dobrze, że wróciliście. Jak miło:-) I to takim wejściem:-) Uwielbiam ramen i chętnie go przygotuję, bo faktycznie ceny w knajpach zwalają z nóg.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potrzebowałam nieco dystansu i czasu na ogarnięcie ogromu nowych zadań.

      Usuń
  5. Nigdy nie jadłam takiej zupy, a wygląda bardzo smacznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam zacząć od takiej domowej prostej wersji. :)

      Usuń