czwartek, 13 czerwca 2013

II wersja prześladowcy z dzieciństwa – rabarbar w innym wydaniu

Dziś przepis na drapieżną wersję karmelizowanego rabarbaru, wersję słodko-ostrą, która na pewno zadowoli zarówno miłośników rabarbaru jak i serów.


Składniki:
100 g cukru
25 ml źródlanej wody
150-250 g rabarbaru
1 łyżeczka mielonego pieprzu seczuańskiego

Rabarbar umyć (nie obierać), pokroić w 1 cm kawałki. Do garnka z grubym dnem wlać wodę i wsypać cukier. Kiedy cukier się rozpuści i lekko skarmelizuje (będzie złotawy) wrzucić rabarbar. Smażyć w cukrze około 10 minut (na średnim ogniu) aż sok częściowo odparuje, a rabarbar zmięknie. Trzeba uważać, żeby jego kawałki nie rozpadły się. Gotowy rabarbar studzimy na talerzy lub innym naczyniu tylko nie w garnku, w którym był smażony.
Pod koniec smażenia dodaję pieprzu seczuańskiego. Ta wersja doskonale nadaje się do serów czy pieczonych mięs (szczególnie drobiu).


8 komentarzy:

  1. Coz za wspaniala deska z serami! Jestem wielbicielka serow(nie tylko pierogow:))Uwielbiam rowniez roznorodne "smarowidelka" serwowane z serami. Byc moze Kolezanka z osciennej wioski obdaruje mnie ponownie ekologicznym rabarbarem wiec bedzie szansa na drapiezne jego wydanie.
    a.s.b.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wysyłam fluidy i wszelkie dobre prądy, żeby sąsiadka obdarowała Cię rabarbarem i żeby ser koryciński zawitał na twoją deskę. :)

      Usuń
  2. ...a to wlasnie korycinski...ten z dziurkami. Onegdaj jadlam go bedac w Polsce.
    PYSZNY!
    "Ile kawalkow wziac?...zawsze jest mi trudno zachowac umiar. Przyzwoitosc nakazuje jednak skosztowac do trzech rodzajow sera podczas jednego posiedzenia...." ...ale na szczescie nie mieszkamy we Francji:)
    Z ksiazki "Slodkie zycie w Paryzu" Davida Lebowitza. Rozdzial " Z milosci do serow"...Warto przeczytac zwlaszcza przed podroza do Paryza:)
    anonimowy, staly bywalec

    OdpowiedzUsuń
  3. Z powodu "bycia na diecie" i kaloryczności serów :) na razie szerokim łukiem omijam Francję i jej sery (żeby nie kusiły) Dzięki za podpowiedż w kwestii lektury. Z chęcią przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ksiazke polecam. Sa opisy I przepisy. Ta lektura to jak muzyka rozrywkowa lekka, latwa i przyjemna.Swietna na wakacje.
    a.s.b.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zatem czekają mnie wakacje z kulturą w tle :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ohhhhh, oooohhhhh! zabieram bez pytania! :) w takiej odsłonie nawet go sobie nie wyobrażałam! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj.
    Ta wersja jest naprawdę interesująca. A ja jako wielka fanka pieprzu seczuańskiego nie mogłam sobie odmówić przyjemności dodania go do rabarbaru.

    OdpowiedzUsuń